Abonament RTV do likwidacji. Taki jest plan nowego przewodniczącego sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Jak mówi, opłata ta jest „anachroniczna, niesprawiedliwa i nieskuteczna”.
Abonament RTV w 2024 r. będzie wynosić tyle samo, co obecnie. Za radio zapłacimy więc 8,70 zł miesięcznie, a za telewizor – 27,30 zł. Możliwe jednak, że będzie to ostatni rok, kiedy każdy posiadacz tego typu sprzętu będzie musiał płacić. Nowy przewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu chce doprowadzić do likwidacji tej opłaty.
Likwidacja abonamentu RTV w planach sejmowej komisji
Nowym przewodniczącym jest Bogdan Zdrojewski z Platformy Obywatelskiej. Wśród celów, jakie sobie ustalił, znajdują się: likwidacja Rady Mediów Narodowych, rezygnacja z wielomilionowych dotacji dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia oraz całkowita eliminacja abonamentu radiowo-telewizyjnego.
– Jest anachroniczny, niesprawiedliwy, nieskuteczny i przynosi dość wątpliwe dochody – mówił o abonamencie radiowo-telewizyjnym Bogdan Zdrojewski. W związku z tym „utrzymanie abonamentu w dotychczasowej formie jest mało prawdopodobne”. Niemniej jednak nowy przewodniczący komisji podkreśla, że powinno się „znaleźć inne sposoby finansowania, aby utrzymać ten fragment mediów publicznych, który traktowany jest jako ważny i który powinien pozostać”.
Jedną z możliwych alternatyw jest (niższa, ale powszechna) opłata audiowizualna doliczana do rachunków za prąd. Niewykluczone jest także finansowanie budżetowe z pominięciem jakichkolwiek dodatkowych opłat ponoszonych przez obywateli.
Źródło: Wirtualnemedia.pl
Komentarze
25Czyli nie do likwidacji a do rozłożenia kosztów na wszystkich obywateli.
Jak kosztów posiadania dzieci i 500+...
Odpowiedzialność zbiorowa jest zakazana przez Konwencję Genewską, ale co tam by się nią rząd przejmował, jak Konstytucją się nie przejmował...
Ale nowego-na-dwa-tygodnie, który będzie wymyślał niestworzone rzeczy, bo i tak nie musi się przejmować realizacją, czy normalnego? ;)
Nie rozumiem, po co oni trzymają na kroplówce nieomal trupa, ze zdiagnozowanym nowotworem z politycznymi przerzutami, zwanego telewizją publiczną. To nie ma żadnej przyszłości, rak jest w stadium terminalnym, lepiej nie przedłużać agonii.
Być może sens ma jakiś skromny ogólny kanał (choćby dla tych, co nie przeniknęli dzisiejszej technologii i nie radzą sobie z internetem), ale nie dziesiątki z rozpasanymi budżetami.
Pomijam, że faktycznie zamiast promować kulturę, zamienili to w żałosną, prymitywną i przaśną tubę propagandową.
Dzięki Bogu zadeklarowałem się jako bezwiarowec, bo też bym podatek od boga płacił.
Amen
Poza tym po co nam polskie media, skoro mamy niemieckie?
Zamiast dalszego rozwoju i zwiekszania znaczenia Polski w UE i Europie, w kluczowym momencie wybraliśmy jakichś mściwych troglodytów do władzy, zamiast portu CPK i nowoczesnych elektrowni atomowych, bedziemy mieli" sprawdzanie umów", likwidację, "komisje śledcze o niczym" i likwidacje mediów bo pluralizm medialny to TVN, GW, POLSAT-y,ONET-y i podobne im media. Mamy rotacyjnego marszałka-konferansjera, Polityków nie znających projektów pod którymi się podpisują, lobbystów Niemieckich i bandę wulgarnych i odgrażajacych się półgłówków w Sejmie (znane nazwiska z KO).
POwodzenia w robocie na saksach, za klika miesięcy szparagi będa do zbiorów.