Kontrowersyjna umowa międzynarodowa ACTA jest już w zasadzie pewna. Piratów czekają spore kłopoty.
Warto przeczytać: | |
Prace nad projektem od 2007 roku prowadzone były przez Stany Zjednoczone, Japonię, Szwajcarię oraz państwa zrzeszone w ramach Unii Europejskiej. Szybko przyłączyły się do nich także Australia, Korea Południowa, Nowa Zelandia, Meksyk, Jordania, Maroko, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Kanada. Kilka dni temu stosunkiem głosów 331:294 ACTA została przegłosowana w Parlamencie Europejskim.
ACTA to w zasadzie pierwsza w historii próba otwartej walki z komputerowym piractwem. Dotychczas wiele państw walczyło z rozmaitymi próbami naruszania prawa autorskiego w zasadzie wyłącznie w oparciu o obowiązujące w nich przepisy tradycyjnego prawa. Nowa ustawa ma zobowiązać je do otwartej walki z piratami, umożliwiając współpracę na globalną skalę.
Ustawa oczywiście budzi sporo kontrowersji. Jednym z głośniej omawianych postulatów ACTA jest natychmiastowe odcinanie piratów od sieci.
Tymczasem dziś w nocy amerykański rząd zablokował około 70 serwisów, które zdaniem władzy powiązane były z organizacjami lub procederem piractwa. Jest to jednak o tyle niepokojące, że w tej grupie znalazła się cała gama wyszukiwarek, które dokładnie tak samo jak np. Google umożliwiły przekopywanie zasobów internetu w poszukiwaniu nielegalnych plików. Tym samym władze USA rozpoczęły działania uznaniowo i wbrew własnemu prawu (mniej więcej na podobnych zasadach, co walka polskiego rządu z tzw. "dopalaczami").
Źródło: fsdaily
Polecamy artykuły: | ||
Karta do bicia rekordów - MSI GTX 480 Lightning | 20 bezpłatnych aplikacji do Androida | Intel Core i7 970 - potwór wydajności w niższej cenie |
Komentarze
158a od internetu nie mogą mnie odciąć. gdyby internet fundowała gmina i był darmowy to ok. ale ja za łącze płace.
bo to już zaczyna się robić bardzo niebezpieczne. Piractwo było, jest i będzie. Ma to swoje plusy i minusy. Przykład? Gram sobie w demo gry SWTSU 2 bardzo mi się podoba, czytam recenzje przedpremierowe wszystko wygląda cacy.. idę kupić grę, instaluję zaczynam grać a tu... nagle koniec po 4h... Wyobraźcie sobie ile było by wtedy bezstronnych serwisów o grach czy gazet o grach (tych już nie ma kiedyś było CDA ale teraz śmieszne rzeczy tam piszą). Jeżeli wyjdzie dobry produkt to i tak znajdzie sporą rzeszę nabywców... No i oczywiście organizacja będzie utrzymywana z pieniędzy podatników...
Tak jak ktoś się wypowiedział póki będzie piractwo to producenci softu będą się mniej więcej starać jakość swoich produktów zwłaszcza, że i dem teraz jak na lekarstwo...
lepiej by zrobili jak by obnizyli ceny gier filmow muzyki wiecej ludzi by kupilo wyszlo by na to samo im z dochodami a piractwo samo by zaczylo zanikac bo nie bylo by to oplacalne bo kazdy torrent placi za uploaderow scenowych dobre relki serwery :) nie mowiac o ludziach ktozy sa zrodlem wszystkiego np reloaded czy rzr1911 itp itd
ale "panowie pasłowie wiedza lepiej"
Piraci znajdą jakieś obejście tejże ustawy. A jeśli nie znajdą, to ludzie po prostu nie kupią różnych programów, gier, filmów itp., ponieważ nie będzie ich na to stać.
Czy o to, że tatuś daje ci kasę na gierkę a twój kolega z klatki jako że jego rodzice cienko przędą i chłopak nie ma skąd wziąć kasy to ściągnie i se pogra aaa no i pewnie okaże się lepszy od ciebie w te klocki... tak cie to boli?
Wiesz w pewnym wieku może zrozumiesz co nie co....
Duże przepustowości na pewno znajdą zastosowanie :) Przyznam szczerze, że sam mam 8mb/s i wykorzystuje te łącze w minimalnym stopniu. Miałbym 1mb/s i też byłoby dobrze - stronki trochę wolniej by się ładowały.
Poza tym w dzisiejszych czasach jest dużo lepiej mamy kolekcje klasyki w których są bardzo dobre pozycje, można gry sprzedawać na serwisach aukcyjny po okazyjnych cenach.
Chociaż uważam za nie fair play politykę niektórych firm które starają się ograniczyć handel używanymi grami, marzy mi się sytuacja gdy np: ściągam coś na steamie i po przejściu np: wiedźmina 2 moge go legalnie sprzedać drogą elektroniczną
Osoba która ściągnie grę to ją przetestuje potem wywali albo wróci do po pewnym czasie ale nie znowu do tej samej singowej kampanii(teraz takich dobrych nie robią co by wracać po kilka razy ^^) a do gry online na oryginale ;)
Takie marne single-player'owe kampanie teraz wychodzą że powinny być za darmo jako demo bo takie dema kiedyś były lepsze niż nie jedna dzisiejsza pełna kampania.
Skąd ten strach o zarobki tak czy siak zarabiają sporo i zarobią więcej jak dzisiejsi piraci będą mogli testować gry.
Jak tak dalej zresztą pójdzie UE upadnie, bo coraz bardziej państwa chcą być traktowane indywidualnie.
Czyżby sami pod sobą kopią dołek, czy raczej kolejna maszynka do zarabiania pieniędzy z dziada (przeciętny szary człowiek)
Kto im pozwolił na przyjęcie jakiejś umowy napisanej w ukryciu bez referendum.
Na razie korzystam z oryginalnego windowsa XP na licencji studenckiej ale reszta to piraty Nie wyobrażam sobie kupna oryginalnego kompletu programów za 2 lub 3-krotną wartość sprzętu na który z trudem próbuje uzbierać Nie rozumiem wypowiedzi w stylu to kupujesz mniej gier są u nas w kraju ludzie dla których 1 gra na rok to byłby duży sukces, bo są potrzebniejsze rzeczy Takich ludzi jest niestety większość Gdyby nie takie studia to bym na tym kompie kolejne 7 lat siedział Nie popieram piractwa ale nie można ludzi karać za brak odpowiednio wysokich dochodów!
a tak ogólnie to jestem konstruktorem dlaczego nikt mi nie płaci tantiem-ów za moją twórczość :)
1. gdyby nie piractwo mielibysmy tak jak to sie zreszta dzieje na konsolach gdzie go praktycznie nie ma, zalosny popis tworcow co nie potrafia zrobic wiecej jak jednej dobrej gry, bo przeciez ludzie by kupili kota w worku i nie mogli go ddac ani odsprzedac wiec i tak kassa bedzie i tak - spojrzcie sobie na tytuly jak bardzo ograniczone sa to tytuly w stosunku do tych z przed 5 lat... owszem sa perelki ale to jak z perlami bywa rzadkie produkcje.
2. dlaczego piractwo sie porownuje do kradziezy skoro kradziez to zabor mienia w taki sposob zeby jego wlascicel nie mogl z niego korzystac... a plik jest po prostu kopia ktorej wypdrodukowanie nic nie kosztuje. owszem kosztuje wysilek umyslowy programistow ale... ostatnio z nim co raz gorzej bo dostajemy wybrakowane produkty nastawione na patchowanie ktore powiekszaja swoj rozmiar wykladniczo a za wiele jakosci za tym nie idzie i gdyby nie piractwo mysle ze skazani bysmy byli na uzywanie drogich i zatrzymanych w rozwoju produktow.
3. nie mysle ze mialy by szanse istniec wtedy na rynku takie produkty jak gimp czy open office bo ci wielcy zjadaja takich na sniadanie (popatrzcie sobie na konsolidacje wydawcow gier
4. koszty, dzisiaj panuje moda na generowanie kosztow a nie oszczedzanie, bo zatrudnia sie co raz to nowych ekspertow od kiwania palcami i pierdzenia w stolek...
5. to piraci kupuja najwiecej produktow a nie szarzy ludzie, bo oni powiedzmy sobie szczerze maja TVN i to im wystarczy, chodza do kina i tyle.
6. dystrybutorzy dymaja zarowno klientow jak i autorow popatrzcie sobie na czesto publikowane koszty skladowe produktu i zobaczycie ze autor to dostaje marne kilka procent a reszte zgaraniaja cwaniaki od kiwania palcami co sie udzielaja na tym i innych forach.
7. dobry autor znajdzie kanaly dystrybucji ktore pozwola mu zarobic i zebrac rzesze fanow (stare ale jare kapele ktore graja koncerty a nie odcinaja kupony od jednej piosenki ktorych promuja tacy wlasnie od machania palcami)
8. zabezpieczenia- wszystkie te pieaniadze wsadzone w zabezpieczenia i akcje sicigania piratow sa drozsze niz po prostu wypdorukowanie dobrego produktu a teraz sie wlasciwie skupia na zabezpieczeniu niz uzyskiwaniu jakosci. to samo tyczy sie reklamy.
9 nie przemawia do mnie argument ze kazdy wlasciciel chce maksymalizowac zyski - owszem zdanie prawdziwe ale wyjete z kontekstu bo jego zadaniem nie jest branie kaski a dostarczanie jakosciowego produktu i za to branie kaski, co autorzy, wszyscy skrzetnie przemilczaja. ciagle tylko mowia wy placicie a my nic nie robimy i tak jest ok, jak sie nie zgadzacie to fora ze dwora - to jest wynaturzony system o ktorym pacany zapominacie boscie wychowani w "to ja jestem bogiem i to ja ustalam zasady
srednie zarobki w UE to jakies 2000e co dzis daje rowno 8000zl, taka sprzataczka dostaje 1600e a recepcjonistka 1800-2000e, ludzie ktorzy pracuja na stanowiskach kierowniczych od 3000 w gore, gry kosztuja w ue i tak drozej niz w USA bo chamy przeliczaja 1:1, wiec 30-50e czyli max 200zl (ale w miesiac po premierze ich ceny spadaja o 20% a u nas nie) no ale co to jest nawet 50 euro dla kogos kto zarabia 2000e????
porownajcie sobie srednia ile zarabia Polak (zalezy od regionu ale tez jest to ok 2000zl, przy czym bywa tak ze np w lodzkiem jest to 1300-1600zl: kierownictwo nizszego szczebla, a sprzataczka: 600-800zl) i stanie sie jasne ze chca was wyruchac bez wazeliny
nie trafiaja do mnie argumenty ze "nie stac cie to nie kupuj" bo nawet dzis tak samo zaczynaja postepowac ubezpieczyciele i podnosza OC "bo w lukxemburgu jest drozej" (tylko ze pensje w luxemburgu to juz od 4000e w gore) a ceny nawet glupiego pradu juz sa na poziomie UE, ceny sprzetu w ue sa nizsze a sprzet lepszej jakosci.
Po prostu jak bedziecie ulegac namowom tych oszolomow marketingowcow co powiedza wam wszystko byle byscie dali im swoje pieniazki (beda grozic i wysmiewac przytaczac mnostwo z koziej dupy wzietych argumentow i odwolywac sie do waszego sumienia- swojego juz dawno nie sluchaja i moralnosci ktorej oni juz dawno nie przestrzegaja) to wezma od was kazde pieniadze nie wazne bedzie co kupujecie po prostu macie dawac kase i milczec
będzie wtedy więcej incydentów typu
wszedł gość do biura poselskiego i wystrzelał ich jak kaczki
więcej nacisku proszę rządu ... i tak do następnej rewolucji
korporacja= mafia
wspomnicie moje słowa
dymają ile mogą i jeszcze w rządzie zasiadają
trują nas tymi podróbami do jedzenia
kłamią w TV i radiu
pare ładnych lat po 12 września
i tylko na Planete widziałem prawdziwy reportaż o tej tragedii
na żadnym innym radiu ani TV nie powiedzieli jasno kto stał za zamachem
i tak samo w Smoleńsku
przypadki chodzą po ludziach
a odpowiedni ludzie czerpią z tych przypadków swoje korzyści
Piratcwo bylo jest i bedzie FOREVER ;p
a później pewnie tylko Ruskie webside będą rządzić.
Kiedy w końcu będę mógł zwrócić grę czy oprogramowanie które nie spełnia moich oczekiwań i odzyskać wyłożoną kasę?
Ile jest programów czy gier, które mają porządne demo pozwalające w 100% upewnić się że to dobrze wydane pieniądze?
Ile dem jest okrojonych funkcjonalnie i nadal nie wiemy co kupujemy albo pokazują to co najlepsze a gra sama w sobie poza elementami zawartymi w demie jest totalnym bublem pozwalającym na kilka godzin miernej "rozrywki".
Ile jest softu dobrze napisanego i zoptymalizowanego, który zaraz po premierze jest wolny od błędów i nie powoduje przez pierwsze tygodnie białej gorączki w oczekiwaniu na łątkę, albo piany na ustach po tym jak się wyda kilka K na nowy sprzęt a gra i tak działa nieadekwatnie wolno do mocy sprzętu?
Ile jest zabezpieczeń uprzykrzających życie legalnym nabywcom?
Niestety w większości przypadków na rynek trafiają niedopracowane buble, wydane byle by były wydane i często za niemałą kasę.
Ostatnia gra, która z resztą miała potencjał ale była niedopracowana to APB, kasę EA przytuliła i na tym kończy się odpowiedzialność, gierka niegrywalna przez lagi i złą optymalizację a raczej optymalizację pod sprzęt na jakim była tworzona. Kto mi kasę odda za zszarpane nerwy i za bubel który nie powinien wyjść do sprzedaży w tej formie?
TERAZ TO DOPIERO BĘDZIE BEZPRAWIE.
NIE TAK DAWNO "Rząd USA zablokował ok. 70 stron internetowych w związku z podejrzeniami o naruszenie praw autorskich.Posunięcie amerykańskiego rządu jest bardzo niepokojące. Nastąpiło bez poszanowania prawa i zapewne ułatwi kolejne, nieuzasadnione blokady." - DOBREPROGRAMY.PL
TO JEST CHORE.
Pamiętacie czasy Amigi? Kiedy to chodziło się po kolegach i koleżankach i pożyczało tudzież kopiowało gry. Jak tak dalej pójdzie odnowimy stare kontakty albo zdobędziemy nowe.
Kontakty miedzy ludzkie oraz układy wrócą szybciej niż nam się wydaje.
:)
Czyli jak producent czy ktoś tam reklamuję grę jako super extra itd...
ja ją kupię a okazuje się wielkim gniotem i kończy się po 3h a wydałem na nią 100++ zł bo myślałem z zapowiedzi, że będzie dobra (nie wspominając o tym, że w nowego CODa nei dało się grać na phenomie X6 3.3ghz, 4gb ramu i GF 460 bo ilość klatek spadała poniżej 20 a w mulit laaagi i nic więcej) i taka gnida co ją wypuściła na rynek śmieje mi się prosto w twarz "ha ha baranie kupiłeś to...." to jest cacy? Bo on ma do tego prawo. Może reklamować grę, kupić kilka gazetek/stronek które ją zrecenzują na wysoką ocenę.
(w pewnej gazetce nowe star wars dostało 8/10 ocenę... gra trwa max 4,5h i jest to gra tylko single player)
A ja nie mam prawa ściągnąć gierki z neta sprawdzić co to w ogóle jest i jak mi się spodoba kupić?
PS. @UP Jak chcesz to kupuj ja nie mam zamiaru zanim coś kupię muszę to sprawdzić. Będę bawił sie w piracenie póki mnie nie zamkną.
Bioshock też mi sie nie podobał (nie lubię postapokaliptycznych gier)
Oczywiście twórca ma prawo zażądać za swoją pracę ile będzie chciał ale ja mam też jakieś prawo sprawdzić ten produkt przed kupnem.
Tym się różni gra od np. odtwarzacza mp3, że odtwarzacz mogę zwrócić w ciągu chyba 24h i nie mogę zrobić "ctr+c, ctr+v" żeby mieć 2 czy 20 odtwarzaczy. Jeżeli twórca ma prawo żądać jakiejś kwoty za swój produkt i wirtualny produkt ma mieć takie same prawa jak normalny to ja chcę także mieć możliwość zwrócić grę w ciągu 24/48h jeżeli mi się nie spodoba... aaa no fakt zapomniałem przecież większość gier teraz można skończyć w jedno popołudnie....
Czemu nie mogę sprawdzić produktu przed kupnem? (porównanie do chleba czy drożdżówki jest bezsensowne bo one kosztują 2zł nie 100zł)
PS.Cyvilizację mam 4 i 5, SH też bodajże w CDA było kiedyś to kupiłem.
Niemniej żaden pirat nie ma racji całkowitej ;), znam takich co długo żyli jak pączki w maśle. Oprogramowanie za grubą kasę z torrentów, po 10 gier miesięcznie z torrentów. Za nic z tego nawet złotówki nie zapłacili.
A druga sprawa to co ma producent (do tego zachodni)oprogramowania do stanu zarobków użalających się? Ma odpowiadać za ich wysokość czy może znaleźć pracę piratowi żeby nie piracił jego produktów? To są argumenty dzieciaka. Mi się śmiać chce jak ktoś ciągnie przez ileś lat mase rzeczy z torrentów i jeszcze zgłasza pretensje i stawia warunki.
Owszem oprogramowanie i gry sa drogie jak cholera ale bycie tylko pasożytem tej sytuacji raczej nie poprawi. Swoją drogą, myślę że mentalność dzisiaj jest taka, że producentowi słupki wielkości sprzedaży wzrosną nieznacznie nawet jak postawi na półcę grę w cenie 59,99 pln. Na pc w przeszłości były prawdziwe perełki w cenie około 90 pln. I tak były piracone. A na konsoli całkiem przeciętne tytuły schodzą po 200 pln. Widać po tym, że trudności w korzystaniu z nielagalnej gry przemawiają do klienta lepiej niż niska cena. Nie ma co się oszukiwać bo widać to w codziennym życiu. Piraci syn, piraci mama i tata i prawdopodobnie babcia.
Z drugiej strony trochę ich rozumiem bo po latach hulającego piractwa chcą jak biznesmeni zwyczajnie chronić swoich interesów. Półtoragodzinny film na dvd kosztuje 100 pln. Więc taka sama cena za grę typu half-life 2, crysis, doom 3, arma 2 itd była jak ultrapromocja.
Moim zdaniem nastaną czasy bubli i agresywnej promocji sprzedawane przez rekinów typu ubisoft czy ea z przewagą prawników nad twórcami z pasją w swoich biurach :)
Ciekawe kto to wszystko sponsoruje? Za pewne właśnie te dwa koncerny!!
Tak samo jak u nas dopalacze były konkurencją dla narkotykowego półświadka, któremu obroty spadły nawet o 30-40%! Ten kto wydał wojnę dopalaczom, tak na prawdę wsparł biznes narkotykowy! Narkotyki były, są i będą, tak samo jak narkomani.