Adobe, firma kojarzona nade wszystko z Photoshopem, projektuje własną wersję głosowego interfejsu dla tejże aplikacji
Adobe Photoshop to aplikacja, która przez prawie 30 lat, podlegała udoskonaleniom. Z programu, którego początkowym zadaniem było wyświetlanie obrazów i wsparcie skanerów, wyewoluowała do zaawansowanego narzędzia do edycji obrazów, zdjęć. Wyposażonego nie tylko w cyfrowe i znacznie efektywniejsze odpowiedniki technik znanych w czasach fotografii analogowej, ale również nowe rozwiązania, które ułatwiają manipulację zdjęciami na poziomie niegdyś niedostępnym.
O Photoshopie mówi się różnie. Z perspektywy jego ceny, łatwości z jaką pozwala modyfikować wygląd zdjęć, a tym samym fałszować rzeczywistość, ale też z perspektywy interfejsu użytkownika. Wiele darmowych narzędzi stara się powielać pomysły wprowadzane przez Adobe, ale najnowsza idea może być trudna do skopiowania. Poza tym, nie każdemu użytkownikowi musi się spodobać.
Głosowy asystent Adobe
Wiemy doskonale, że czynnikiem, który utrudnia efektywną pracę z programami jest niedoskonała wciąż interakcja użytkownik a narzędzia wbudowane w aplikację. Każdy użytkownik Adobe Photoshopa osiąga ten etap zaawansowania w jego obsłudze, by zacząć korzystać z licznych skrótów klawiaturowych, albo gestów myszą, by przyśpieszyć pracę.
Menu skrótów klawiaturowych w Photoshop
Adobe ma pomysł, który może sprawić, że zapamiętywanie skrótów czy męczące dla nadgarstka ruchy myszą, odejdą w zapomnienie. Tym pomysłem jest interfejs głosowy, za pomocą którego będziemy wydawać konkretne polecenia aplikacji.
Idea asystenta i interfejsu głosowego nie jest nam obca. W ostatnich latach trafił do urządzeń, z których korzystamy na co dzień. Na razie dla większości z nas jest to jeszcze bardziej ciekawostka niż faktyczna pomoc, ale prace nabierają tempa. Pojęcia Siri, Alexa, Cortana, a ostatnio Viki (taka nazwę może otrzymać asystent Nokii) nie są już nazwami egzotycznych technologii.
Adobe pokazało wideo - niestety bardzo krótkie, w którym widzimy jak użytkownik tabletu kontroluje pracę mobilnej aplikacji wydając polecenia głosowe. Rozpoznawanie głosu wykorzystuje silnik dostępny lokalnie wraz z aplikacją, albo technologię chmurową. Na razie demonstracja pokazuje bardzo proste działania związane z zarządzaniem zdjęciami. Mówienie o edycji jest nieco na wyrost, ale z czasem asystent głosowy Adobe powinien nauczyć się wielu przydatnych sztuczek.
W połączeniu z elementami sztucznej inteligencji asystent Adobe może wyjść poza ramy zwykłego interfejsu głosowego, który przekłada mówione komendy na działania programu. Taki asystent mógłby sugerować użytkownikowi poprawki, oceniać zmiany i wiele innych rzeczy.
Zresztą elementy sztucznej inteligencji muszą znaleźć zastosowanie prędzej czy później. Bo o ile łatwo kilkoma ruchami myszy czy skrótami klawiaturowymi dokonać dokładnego zaznaczenia konturów ze ściśle określonymi parametrami dopasowania, to trudno sobie wyobrazić byśmy to wszystko musieli powiedzieć komputerowi. Asystent głosowy, który miałby sens, musi w dużym stopniu samodzielnie przewidywać rozwój sytuacji i spodziewać się tego co użytkownik chciałby zrobić ze zdjęciem.
Ludzie nie pozbywają się łatwo przyzwyczajeń, dlatego jeśli głosowy asystent kiedyś w końcu się ziści, początkowo będzie to najpewniej asystent w dosłownym tego słowa znaczeniu. Będzie wspomagać normalną interakcję w programie graficznym, realizowaną za pomocą klawiatury, myszy lub interfejsów dotykowych (vide ciekawostka z CES 2017 czyli Dell Canvas Display), a także bazujących na rzeczywistości wirtualnej.
Źródło: Adobe, inf. własna
Komentarze
6No i nie wyobrażam sobie np. zaznaczania obszaru za pomocą komend głosowych - nawet zwykły prostokąt, a co dopiero mówić o lasso...
To samo Premiere >> Davinci Resolve