Pracownicy odchodzą z Amazona. Ten się nie przejmuje i wyjmuje roboty
Choć centrum logistyczne firmy Amazon we Wrocławiu wystartowało ledwie dwa miesiące temu, już teraz zaczęli zwalniać się pierwsi pracownicy.
foto: James Martin/CNET
Choć centrum logistyczne firmy Amazon na Bielanach Wrocławskich wystartowało ledwie dwa miesiące temu, już teraz zaczęli zwalniać się pierwsi pracownicy.
„Skaner tobą kieruje. Pokazuje, gdzie masz podejść, i zaczyna odliczać ci czas: 26 sekund, 18, 7 - na dotarcie na miejsce. I tak przez 10 godzin. A przed tobą wciąż nieskończona ilość paczek” – taką relację jednego z anonimowych pracowników, który niedawno odszedł z wrocławskiego centrum Amazona opublikowała tamtejsza Gazeta Wyborcza. Co jeśli pracownik „nie wyrobi się” w tym czasie? Menedżer wyśle mu SMS-a o treści „pracuj szybciej”.
Amazon jest znany z nienajlepszych warunków pracy i niskich wynagrodzeń. Według anonimowego pracownika, jest jednak gorzej niż może się wydawać. Każda z 10 godzin wypełniona jest pracą wymagającą najszybszych obrotów – niezależnie od tempa pracy. „Będąc operatorem nie jesteś w stanie pracować tak, żeby w ciągu godziny zrobić więcej i mieć dzięki temu przerwę na fajkę. Bez względu na to ile zrobisz, w następnej godzinie będziesz tak samo załadowany pracą”.
Pracownik skarży się także na wynagrodzenie. Podobnie jak w Anglii – co 33 sekundy na skanerze pojawia się nowe polecenie. Różnica polega jednak na wypłacie – w Polsce Amazon oferuje od 12,50 zł na godzinę dla pracowników fizycznych i od 16 zł dla operatorów wózków. Z kolei premie za wzorową pracę są ponoć właściwie nieosiągalne. – „Nie da się tak zapieprzać” – mówi pracownik wrocławskiej Gazecie Wyborczej.
foto: James Martin/CNET
Jednak nie tylko w Polsce warunki nie podobają się pracownikom. Pod koniec października odbył się w Niemczech masowy strajk – łącznie około 1750 osób z 5 zakładów przerwało pracę na porannej zmianie. Skarżyli się oni na zbyt duże tempo, presję i złą organizację pracy.
A co na to wszystko sam Amazon? Zdaje się, że zupełnie się tym nie przejmuje. Skoro ludziom się nie podoba – droga wolna. Roboty nie tylko nie będą narzekać, ale wręcz zrobią wszystko z szybkością nieosiągalną dla człowieka.
foto: James Martin/CNET
Obecnie Amazon dysponuje 15 tysiącami robotów Kiva, które pracują w 10 magazynach. Są one stworzone nie tyle, aby zastąpić człowieka, co by mu pomóc. Szybko wyszukują dany produkt, dostają się do niego i przywożą go pracownikowi. Roboty są szybsze, silniejsze i dokładniejsze – to niezwykle ważne, szczególnie w dniach takich jak Cyber Monday, w których użytkownicy zamawiają 426 rzeczy na sekundę.
I choć obecnie roboty Kiva tylko pomagają ludziom, nikt nie ma chyba wątpliwości co do tego, że pewnego dnia całkowicie ich zastąpią. Mówi się, że w ciągu najbliższych 10-20 lat roboty przejmą więcej niż połowę ludzkich obowiązków. Cóż – skoro takie są wymagania klientów. Pytanie tylko co z tymi wszystkimi ludźmi.
Źródło: Wyborcza, CNET, inf. własna
Komentarze
123Nie żartują, bo przecież w pewnym momencie roboty przejmą wiele stanowisk pracy i w żaden sposób nie będzie można znaleźć pracy dla homo-sapiensa... a przecież ktoś będzie musiał dać bezrobotnym miskę ryżu, koszulę na grzbiet i urządzić jakieś igrzyska, żeby brukowaną kostką nie ukamienowali garniaki.
Pozwalniają ludzi, zatrudnią roboty - ok.
Tylko kto im będzie te towary kupował ???
Roboty ???
Bo ludzie bez pracy to będą musieli kombinować żeby głodni nie chodzić.
Otóż sam dół to niziołki - żaden nie ma przyszłości w żadnej korporacji - to mięso korporacyjne, wytrzyma parę miesięcy i się je wyrzuca, lub samo odchodzi. Oczywiście karmi je się obietnicami awansu (np. w/w amazon, pracownicy marketów, centra telefoniczne)
później są niziołki umysłowe - też nigdy nie awansują, od niziołków fizycznych różnią się tylko tym iz używają PC i głowy, a nie głównie mięśni.
Później jeszcze 5 pionów - tez bez opcji awansu, ale już coraz lepiej płatni. I też wszyscy pracują po 24 na dobę ;)
I dopiero powyżej średniej sama góra i wyższa półka ma taką kasę, że można pozazdrościć....
I tu raczej się nie zmienia pracy - pracuje się póki chcą.
I tak w telegraficznym skrócie wygląda praca w koncernie...
Nie wiem ile i jak szybkie musiały by być te roboty ale wątpię aby umiały tak zapieprzać jak ludzie. Zresztą koszt implementacji musi być spory bo inaczej amazon już dawno pozbyłby się niewolników. Tak czy siak lubiłem amazon ale po jajach jakie miałem nie tak dawno z kilkom produktami (drukarka Canona) i sposobem załatwiania reklamacji - odpuściłem. Czasami wolę kupić w mniejszym sklepie za niewielką dopłatą i mieć spokój, bo jak coś przyjdzie walnięte wystarczę że zadzwonię i sprawa załatwiona a nie użeranie się z Amazonem i ich formularzami.
To nie wina korporacji, że pracownicy zarabiają mało, nie to nie wina pracodawców, że pracownicy są wyzyskiwani.
Ciekawe, czy któryś z tych wyzyskiwanych pracowników po zauważeniu banknotu na chodniku w pierwszej kolejności pomyśli o tym kto zgubił, czy może o tym jaki to ma fart.
Ciekawe czy idąc do sklepu i słysząc cenę 2.99 zł zapłaci 5.99 zł z czystego altruizmu? Nie?
No właśnie, egoizm to normalna cecha człowieka. Każdy w pierwszej kolejności myśli o sobie, o swoich najbliższych, później o przyjaciołach itp.
To nie wina pracodawcy, że chce zatrzymać jak najwięcej, to jego prawo. Tak samo jak prawem pracownika jest chcieć zarobić jak najwięcej za możliwie najmniej wymagającą pracę.
To jest trochę tak jak przeciąganie liny. W normalnych zdrowych warunkach powinien być zachowany balans i te siły powinny się równoważyć. Jednak w warunkach agresywnego socjalizmu i nieustannego lobbowania rządy albo utrudniają owe przeciąganie liny jednej ze stron lub też ułatwiają drugiej.
W rezultacie pracodawcy stoją na lepszej pozycji (z reguły, a szczególnie Ci 'z plecami') i mogą dowolnie wykorzystywać pracownika.
Myślicie, że tylko pracodawcy są parszywymi kapitalistycznymi 'świniami-wyzyskiwatorami'? A słyszeliście o pracownikach których *nie da się* zwolnić? Pracownikach którzy potrafią generować tylko straty i w konsekwencji przyczyniać się do bankructwa firmy?
Po prostu o pracodawcach słyszy się częściej. I nawet jest to na rękę władzy gdyż wtedy pojawia się społeczne przyzwolenie na mieszanie się władz w gospodarkę.
I namawiajcie wszystkich których znacie.
Ta cudowna Szwecja w/g ONZ ma szansę zostać w ciągu 30 lat biednym państwem 3 świata. I to jest prawda.
Szwedzi (bogaci) uciekają ze swoimi pieniędzmi ze Szwecji gdzie mogą. A poprawność polityczna, itd. tam już osiągnęła skalę obłędu.
Demokracja to najgorsze co wymyślił człowiek. Powiedział to brytyjski premier po wygraniu wojny z III Rzeszą.
A i pełno w tym temacie demagogii i to tej taniej i równie taniego populizmu....
Lepiej się spytajcie co z tymi kopaczami rowów się stało jak pracę przejęły koparki. Przecież jeszcze 30 lat temu praktycznie wszystkie rowy w Polsce kopało się ręcznie, a dziś mała koparka zrobi więcej w godzinę niż do niedawna robotnik w jeden dzień.
Obarczanie winą za bezrobocie robotów to czysty marksizm (po wyborczej się spodziewałem, ale po benchmarku już nie) - to jest tak samo "mądre" jak mordowanie twórców i właścicieli krosna, bo przecież takie cudo odbiera ludziom pracę.
1. Jako wskaznikj korupcji zajmuje okolo 50 miejsce ( Wloszi gorzej, bo 60, ale tez maja olbrzymi dlug)
2. Z 380 Mrd unijnych dodatkow( w ciagu 10 lat), w Warszawie okolko 2/3 pozostaly, potem Gdansk i tak dalej..
3, To, ze obowiazki w stosunku prawie nic dajacego panstwa (autostrady sie placi, obiady w szkolach sie placi, studia sie placi, opieke lekarska, nie wszyscy maja itd) i niepotrzebnego ZUS-u, okolo polowa wydatkow pracodawcy sa skladkami i podatkami, wiecej niz w Danii, i zaraz po Wlochach..wszystko wyttlumaczy..
4, Wyksztalcenie sie liczy, ale bardziej znajomosci..
5 Pelno dziwnych przywilejow ( kolejarze, deputat weglowy. zaproszenie do zanieczyszczania powietrza)
6. a co do Amazona, to chyba nikt nie mysli, ze tam mozna dluzej, niz 5 lat pracowac, praca nie wyklalifikowana bedzie jak im to wygodnie bedzie, automatami zastapiona., juz lepiej w marketach, tam chociaz klijenta widzisz i moze o cos cie zapyta..
7, a co do mieszkan, to Polakom sie wydaje, ze ich rzecz zawsze wiecej warta jest ( w Bytomiu za wynajencie malego mieszkania w ostatnich latach okolo 1000 zl, placilem, w Rumuni, w duzym miescie i bardzo ladnym, mam teraz okolo 500 Lei placi( czyli polowe) ale jak cos majac nabyc ,to zawsze za drogie jest..
Pracowalem 6 lat w Katowicach ( mowia ,ze w Katowicach i Krakowie ludzi normalni sa, to sobie juz wyobrazam, gdzies indziej), dobrze zarabiajac, to co widzialem. to widzialem, kraj w ktorym nawet duzo mlodsza zone majac, nie chcialbym zyc, teraz zobaczymy, jak ta Rumenia wyglada, ...teraz rozumie dlaczego Polacy, do kraju nie wracaja...
A gdyby paczki się skończyły to by stracił pracę
Liczy się tylko max zysk i jak najmniejsze koszta bo to cieszy akcjonariuszy i zapewnia pionowi kierowniczemu premie.
Prawdziwy kapitalizm opiera sie na rownych prawach pracodawcy i pracownika, wszelkie zbilanciamento prawdziwym kapitalizmen nie jest..
Jako przyklad podam, pracownicy komunakacji miejskie w Torinomktorych do pracy 10 lat temu wzieto, dostaja na reke 2 razy wiecej, niz ci teraz zatrudnieni, choc wartosc pracy ta sama jest, nie ma nic wspolnego z kapitalizmem..
No ale w koncu mamy dEMOKRACJE i wogole super pOLITYKOW (czyt. Zlodziei)
Zaraz ktos powie ze bedzie taniej za uslugie, je! napewno ;)
Jako magister nauk związanych z ekonomią i informatyką nie mam pojęcia co za tępy cep wymyślił aktualny system. Dyrektorzy i menagerowie muszą sobie uzmysłowić w tych tępych pustych łbach, ze PRACOWNIK = KLIENT. Wybudowanie zakładów w których będą same roboty spowoduje, ze co? Robot będzie dostawał kasę i ją wydawał? No bo raczej nie człowiek, więc skąd wezmą klientów? Robotyka jest dobra w rolnictwie. Dałoby się zrobić gospodarkę opartą na: Robotyce i energii odnawialnej ale to wymagało by zmiany całego rządu i wprowadzenia królewia, monarchii tak by ktoś trzymał to za pysk i dzielił równo. Np roboty (napędzane energią odnawialną) zajmujące się rolnictwem. Wtedy np kazdy musiałby mieć w konstytucji zapisane... 2 bochenki dziennie, 2l mleka, 10 jaj i 100g mąki.