Po rezygnacji Dirka Meyer'a z pełnienia funkcji prezesa w AMD, koncern wypłacił mu rekordową sumę pieniędzy. Według najnowszych informacji wspomniana kwota wynosiła, aż 17,5 miliona dolarów.
Po tym jak pod koniec minionego roku zarząd koncernu AMD poinformował o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron z ówczesnym prezesem Dirkiem Meyer'em ogromna część inwestorów oraz samych użytkowników była ogarnięta ogromnym zaskoczeniem, gdyż to właśnie za kadencji Meyer'a "zielonym" udało się w końcu wyjść z pod kreski i wreszcie zacząć generować realne zyski.
Warto przeczytać: | |
AMD nie planuje wejścia na rynek smartphonów |
Jak się jednak okazuje - tak jak sugerowało wielu analityków, koncernowi AMD były potrzebne poważne zmiany. Jakie? Otóż ekspansja na nowe rynki i otwartość na nowoczesne technologie. Dziś jak już wiadomo Meyer nie był orędownikiem wprowadzania rewolucji w AMD, a tym bardziej szybkiej ekspansji na rynek tabletów czy rozpoczęcia produkcji procesorów ARM.
Obecnie co prawda tymczasowy prezes AMD - Thomas Seifert jedynie w małym stopniu wypełnia to o czym zapomniał Dirk Meyer, lecz wejście na rynek tabletów to jeszcze mały, aczkolwiek już krok na przód. Przechodząc jednak do meritum, obecnie nikogo nie powinny dziwić astronomiczne sumy wypłacane ludziom zajmującym się zarządzaniem dużymi firmami i tak jest też w tym przypadku. Otóż były prezes AMD - Dirk Meyer w ramach odszkodowania za rozwiązany kontrakt otrzymał od firmy łącznie 17,5 miliona dolarów. Co rozbijając na szczegóły można podsumować tak: 12 milionów płatności separacyjnej oraz 5,5 miliona dolarów stanowiących 22% dochodów za 2009 rok. Na zakończenie warto odnotować, iż obecnie tymczasowy proces AMD Thomas Seifert zarobił w roku ubiegłym na stanowisku dyrektora finansowego (jedynie) 3,4 miliona dolarów.
Źródło: Fudzilla
Komentarze
66A mama mówiła żeby się uczyć....
i procesor Intela, a w biurze Radeona i procesor od AMD, bo tak trzeba :)
Zgadzam się z Tobą w 100% ;)
trzeba miec znajomosci, i umiec sie podzielic "lupem" z..... ODPOWIEDNIMI osobami na wysokich stanowiskach ktore nie wsadza ci do paki ustawiaja nowa ustawe
przecietny pl polityk siedzac w sejmie nie mysli jak tu zrobic by ludzia lepiej sie zylo tylko obmysla plan jak tu zrobic taki przekret by byc ustawionym do konca zycia
w czasie przeksztalcen lat 90, 90% firm powstawala na zasadzie doprowadzic do ruiny a potem przejac za bezcen, albo wziac kredyt np pod zastaw maszyn w zakladzie (totalny nielegal ale jak sie mialo kolege z ministerstwa do prywatyzacji - a miala kazda firma panstwowa, to mozna bylo i wieksze przekrety walic) kupic wszystkie akcje a potem splacic kredyt jedna pensja, w ten sposob cwaniaki i urzedasy z nadania PZPR przejmowaly majatki firm i zostawali PREZESAMI.
tak samo bylo w przypadku tworzenia bankow w Pl wydzielonych z jednego banku centralnego gdzie prezesami nowych tworow zostali koledzy Balcerowicza z WSI itp
jednym slowem w pl nie liczy sie ile umiesz, jaka szkole skonczyles ale kogo znales i znasz... tak jest w kazdej firmie panstwowej, w kazdym zwiazku i w kazdym ministerstwie. dlatego kraj sie sypie a podatki ida na bale i imprezy rzadzacych. a jak cos ma zostac zbudowane/naprawione to trzeba wprowadzic nowy podatek albo zwiekszyc stare lub komus zabrac.
co do biznesow prywatnych to wiele z nich powstaje z lamaniem lub na granicy prawa (smaruje sie lapowy, sprzedaje nielegalny towar, wyzyskuje pracwonikow a po miesiacu wyrzuca nieplacac) znam bardzo duzo takich podmiotow w ktorych pracownicy cdn...
wielu naukowcow udowadnialo ze najlepszy system pracy to taki w ktorym pracownik zarabia godziwe dla regionu pieniadze a kazdy nastepny szczebel w drabince kierowniczej ok 30% wiecej od porzedniej. no ale w PL to co innego tu mamy tylko 2 szczeble drabinki robol za 1500zl i szef-prezes za 30-50tys zl.
zdaje sobie sprawe ze wielu z was dochodzi do sukcesow uczciwie nierzadko odbierajac sobie od ust byle firma przynosila zysk i sie rozwiala, wielu z was musi zaciekle walczyc z glupimi urzedasami ktorzy nie odpowadaja za swoje glupie i bledne decyzje za to firme sa w stanie uwalic w 3 dni ale z codziennych obserwacji wydaje sie ze tych uczciwych jest garstka w kazdym miescie.
tak samo jak uczciwych politykow czy urzednikow, inaczej mielibysmy drogi i autostrady i to za darmo, kolej i porty lotnicze, stadiony i hale sportowe a takze wiele firm zatudniajacych wielu pracownikow.
tylko jak jeden nie ma szacunku do drugiego i jego wysilkow i pracy, a na dodatek wszedzie widzi okazje dla siebie to jest jak jest i pozostaje narzekac.