Choć może nie do końca cały koncern, lecz tylko i aż wiceprezes marketingu, Patrick Moorhead. Uważa on, że netbooki zbyt krótko działają na baterii, oferują za niską wydajność i są zbyt drogie.
Wnioski jakie wyciągnął Patrick Moorhead wydają się słuszne. Natomiast co sprawiło, że wiceprezes AMD zaczął w ogóle rozmyślać o netbookach? To proste: klienci chcą laptopów bardziej niż komputerów stacjonarnych i chcą je kupować możliwie najtaniej. Sprzedaż netbooków jest obecnie ogromna i ciągle rośnie. AMD nie oferuje zaś żadnej platformy dla netbooków czy nettopów.
Netbooki krytykowane przez AMD
– Mogłeś się spodziewać, że netbook zaoferuje ci 8 lub 9 godzin pracy na baterii, ponieważ jest mały – możliwe, że porównywałeś go nawet do telefonu komórkowego. W rzeczywistości jeden z netbooków jakie testowałem, prawdopodobnie jeden z najlepszych, oferował tylko godzinę i 45 minut pracy z dala od gniazdka elektrycznego – powiedział Patrick Moorhead, wiceprezes marketingu w AMD, w wywiadzie dla serwisu UberPulse. – Z tego powodu nie zabierzesz netbooka w długą podróż…. Do zastosowań domowych wydaje się być w porządku – dodał Moorhead.
Poza skrytykowaniem netbooka MSI Wind U100 (głównie jeśli chodzi o czas pracy na baterii), Moorhead stwierdził ponadto, że procesory Intel Atom N270 (1,6 GHz), które są najczęściej stosowane w tych komputerkach, są niewystarczająco wydajne. Dodatkowo jeden z wiceprezesów AMD twierdzi, że zintegrowany układ graficzny Intel GMA 950 ma problemy z wyświetlaniem materiału wideo w trybie High-Definition (1280 x 720 pikseli), ponieważ nijak nie da się wyświetlić takiego obrazu na netbooku pracującym w rozdzielczości – maksymalnej, co warto dodać – 1024 x 600. Mało tego, Moorhead dodał też, że netbooki mają problemy z wyświetlaniem niektórych stron internetowych, ponieważ nierzadko okazuje się, że nie zostały one dostosowane do rozdzielczości 1024 x 600.
Nie ma co ukrywać, że zarówno netbooki, jak i nettopy (komputery stacjonarne będące odpowiednikami netbooków) zostały przygotowane z myślą o przeglądaniu stron WWW, wysyłaniu e-maili i prac biurowych. Nie służą więc do grania, oglądania i edycji wideo, a już tym bardziej filmów wysokorozdzielczych. Niemniej jednak, ponieważ wymagania użytkowników stale rosną, nic dziwnego że niektórzy będą niezadowoleni z faktu, że netbook, kosztujący niewiele pieniędzy, nie będzie w stanie wyświetlić wysokorozdzielczych zdjęć czy filmów ze względu na słabą wydajność lub zbyt niską rozdzielczość pracy.
Moorhead twierdzi ponadto, że netbooki wcale nie są już takie tanie. Mniej więcej rok temu komputerki tego rodzaju kosztowały 299 dol., podczas gdy obecnie większość oferowana jest w cenie 450-500 dol., co nie jest już tak niską ceną. Prawdę powiedziawszy, w takiej cenie można już zakupić laptopa z tradycyjnym, dużym ekranem, w dodatku oferującego wyższą wydajność.
Źródło: X-bit labs.com
Komentarze
6Konkurencja wymusi obnizenie cen i wydluzenie czasu pracy baterii.
Wiec po co krytykowac? :)