Nie jest dobrze. Nawet jeśli ktoś powie, że nie jest fanem produktów obozu „zielonych”, to z pewnością dobrze zdaje sobie sprawę, że obecność dwóch graczy na rynku procesorów kierowanych do użytkowników domowych, oznacza regularną walkę o ich przychylność. Tymczasem z nowym rokiem, AMD nie tylko musi walczyć o odbiorców procesorów i chipów graficznych. Nowym problemem jest utrzymanie wartości własnych akcji, które lecą na łeb na szyję. Już w grudniu pojawiła się informacja o trudnościach firmy na amerykańskiej giełdzie. Dziś można do niej dorzucić garść kolejnych danych.
W przeciągu kilku ostatnich dni wartość pojedynczej akcji AMD na Wall Street spadła o 1/3. O ile jeszcze w grudniu można było nabyć ją za około 10$, dziś warta jest mniej niż 7$. Problemem AMD jest teraz przekonanie akcjonariuszy do dalszego nie wyprzedawania akcji. Sposobem na zmianę wizerunku firmy jest szybkie uporanie się z problemami wykrytymi w pierwszej serii Phenomów oraz pokazanie światu zapowiadanych trójrdzeniowych jednostek, które mają oferować świetny współczynnik ceny do możliwości.
Jak twierdzą analitycy, gorzej już być nie może. AMD nawet jeśli musiałby ogłosić bankructwo, to z pewnością zrobiłby to dla własnego dobra. Taka decyzja nie oznacza, że firma znika z rynku. Pozwala ona na dokonanie restrukturyzacji firmy i podjęcie dalszych kroków w celu utrzymania się na rynku. Zdając sobie sprawę z widma monopolu, liczymy że producentowi uda się uporać z problemami.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!