Google wprowadza nowe zasady i wkrótce wyeliminuje aplikacje do nagrywania rozmów na Androidzie. Na szczęście nie wszystkie.
Nie jest to dobra wiadomość dla osób lubiących nagrywać swoje rozmowy. Użytkownicy systemu Android będą musieli zmierzyć się z kolejną niewygodną decyzją Google, tym razem uderzającą w popularne aplikacje do nagrywania rozmów.
Firma zmienia regulamin Google Play i zasady dla programistów. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już w przyszłym miesiącu i od 11 maja aplikacje do nagrywania rozmów dostępne w Google Play nie będą działać.
Google rozprawia się z aplikacjami do nagrywania rozmów
Zmiany w regulaminie Google Play zauważył jeden z użytkowników Reddita. Wspomniał, że firma już od jakiegoś czasu pracuje nad blokadą nagrywania połączeń. Zmiany w regulaminie sklepu mają to ułatwić i uniemożliwią aplikacjom firm trzecich używanie Accessibility API, który pozwala na nagrywanie rozmów.
W systemie Android 10 domyślnie zablokowano możliwość rejestrowania rozmowy. Użytkownicy chcąc obejść to ograniczenie instalowali aplikacje z Google Play, które wykorzystywały Accessibility API do nagrywania rozmów. Google twierdzi, że Accessibility API nie jest do tego przeznaczony i nie może być w ten sposób wykorzystywany. Szczegóły omówiono na webinarze, którego zapis jest do obejrzenia poniżej.
Dla niecierpliwych: przewińcie do 49:52
Google zdecydowało się na taki krok w celu ochrony prywatności i zwiększenia bezpieczeństwa. Jednak nie tylko. Powodem jest również to, że przepisy dotyczące nagrywania rozmów bardzo się różnią w wielu krajach.
Nagrywanie rozmów na Androidzie wciąż będzie możliwe
Na szczęście możliwość nagrania naszych telefonicznych dyskusji nie zniknie z Androida całkowicie. Przynajmniej na razie. Zmiany nie będą dotyczyły fabrycznie zainstalowanych aplikacji oferujących nagrywanie rozmów, takich jak Mi Dialer na Xiaomi.
Źródła: Google, Android Authority, Reddit @NLL-APPS
Komentarze
21W czasach gdy zawieramy umowy na telefon z firmami, to jednak bardzo przydatne rzecz, gdy nagle okazuje się że umowa na papierze różni się od tego na co się umówiłem telefonicznie z konsultantem.
Z mojego punktu widzenia, od kiedy Google zaczął blokować możliwość nagrywania, stał się bezwartościowym wciskaczem reklamy. Prawie zupełnie zrezygnowałem z usług tej firmy, nie korzystam z wyszukiwarki już od dłuższego czasu, nawet na YT praktycznie nie wchodzę. Gdyby nie Reset Obywatelski na YouTube i kilka osób, które prowadzą ten program, objaśniając nam różne zawiłości polityki naszej władzy, która trzyma z Rosją i próbuje zniszczyć nasz demokratyczny ustrój, nie wchodziłbym tam w ogóle. Oprócz tego blokuję skrypty, bo praktycznie każda strona jest czymś naszpikowana, tu na nawet jest cała plejada szpiegów od Google.
Warto zainicjować świadomość społeczną. Ludzie są oporni na tego typu informacje, bo coś trzeba zrobić, zainstalować dodatek do przeglądarki, czy zmienić domyślną wyszukiwarkę albo przyzwyczajenia i oprzeć się dezinformacji. Nie kupić telefonu z Androidem, owszem nie mam takowego. Straciłem na tym, ale również zyskałem, to korporacja straciła.
Ze smutkiem obserwuję, co się dzieje na świecie, jakby Orwell ożył i realizowały się scenariusze z jego książek. Korelacja zjawisk, korporacje idą w siłę, więc za nimi dyktatorzy a przekłada się taki stan również na politykę. Badam różne zjawiska i procesy zachodzące w społeczeństwie. Mam naprawdę dużo pracy i jeszcze więcej obaw. Zresztą każdy widzi na poziomie naszego państwa, jak to się układa. Inflacja rośnie, premier mówi, że to nie jego wina, tylko wojny, jakby przed wojną nie było 9%, bo teraz jest 11% inflacji.
Nagrywanie to byłoby jakieś rozwiązanie :?