Aplikacja AppJobber pozwoli smartfonom zarobić na siebie dzięki mikrozleceniom
Wystarczy poświęcić kilka chwil, zrobić zdjęcie, dodać komentarz i wysłać. Przeciwieństwo mikropłatności, tym razem użytkownikom aplikacji się płaci.
Zastanawialiście się może, jak smartfon odpłaca się wam za wydane na niego pieniądze? No tak, uprzyjemnia życie, pomaga w pracy, ułatwia kontakty. A gdyby tak wykonywane nim zwykłe czynności przekładały się na namacalny dochód? To możliwe. Dzięki aplikacji AppJobber autorstwa Tobiasa Kluga i Roberta Lokajczyka, klienci Niemieckich Kolei Państwowych pomagają w kontrolowaniu stanu placówek, a w zamian… zarabiają jedno lub dwa euro.
Jak to działa? Cała idea polega na założeniu, że użytkownik smartfona, który jest akurat online, nie będzie miał nic przeciwko poświęceniu co najwyżej kilku minut na wykonanie niewielkiego zlecenia. Makrozlecenia można uznać za przeciwieństwo mikropłatności. Pieniądze płyną do użytkownika aplikacji, a nie w odwrotnym kierunku.
Proste czynności jak ocena stanu peronu, różnych obiektów na dworcach i w pociągach zwykle wymagają wysłania na miejsce służb ,porządkowych. I choć nie należy odbierać im pracy, to nie zawsze będą one w odpowiednim momencie we właściwym miejscu, a użytkownik smartfona może akurat przypadkiem znaleźć się w tej lokalizacji. Gdy jest zarejestrowany w aplikacji, może otrzymać prośbę o wykonanie zdjęcia i przesłanie z krótką adnotacją na wskazany adres. Dzięki temu obsługa dworca wie, czy wszystko jest w porządku i reaguje tylko wtedy, gdy to konieczne.
Lista zadań w AppJobber, stawki za zlecenie i opis czynności, które należy wykonać.
Przykład Niemieckich Kolei Państwowych doskonale ilustruje, jak praktyczne może być wykorzystanie potencjału mas ludzkich (crowdsourcing). Z pomocy aplikacji AppJobber korzystają również inne instytucje. Niewielka pomoc jest doceniana zapłatą wysokości na przykład jednego lub dwóch euro, ale gdy zadanie jest bardziej wymagające, można liczyć na lepsze wynagrodzenie. By cały system zadziałał, potrzebna jest jednakże chętna do pomocy społeczność. Oraz instytucje, którym zależy na sensownym wydawaniu pieniędzy, a nie tylko ich trwonieniu na nie przynoszące pożytku działania.
Projekt Tobiasa Kluga i Roberta Lokajczyka wspierany jest w ramach inkubatora przedsiębiorczości przez biznesowy dział ESA w Darmstadt. Aplikacja AppJobber, dla Androida i iOS, pozwala zarabiać na mikrozleceniach w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Włoszech, niedługo startuje w Finlandii.
A co ze „zużytymi” smartfonami? Te, które można poddać recyclingowi, mogą być nadal przydatne. Na przykład do ratowania przyrody przed dewastacją. Topher White, założyciel organizacji Rainforest Connection, która angażuje się w ochronę lasów deszczowych, zaproponował, by stare androidowe słuchawki wyposażyć w ładowane bateriami słonecznymi akumulatory i rozmieścić w indonezyjskich lasach.
Tam będą one nasłuchiwać odgłosów pił łańcuchowych. Gdy zarejestrują podejrzany dźwięk, prześlą ostrzeżenie do strażników leśnych. Podobnie jak miejskie czy kolejowe służby porządkowe, także oni nie zawsze będą w odpowiednim miejscu. Mogą za to szybko zareagować. Trzeba przyznać, że jest to dość oryginalna idea.
Źródło: ESA, NewScientist, foto: ESA, wer denkt was GmbH, flickr/rightsandclimate
Komentarze
8Ocena stanu dworca autobusowego - Płatność 0,01 zł.
Pomysł bardzo ciekawy, chociaż zamiast zlecenia (idź do punktu B i sprawdź czy jest kosz na śmieci - potwierdź zdjęciem), wolałbym dobrowolny meldunek (widzę, że coś jest nie tak z miejscem w którym się znalazłem. Łącze się gdy znajdę hotspot, sprawdzam czy ktoś mnie nie uprzedził, po czym zgłaszam jakiś problem i potwierdzam wcześniej wykonanym foto - na koncie ląduje kasa).
(..)
+