Producent oficjalnie ogłosił wprowadzenie na rynek następcy pierwszej generacji iPhone. Nowa komórka zyskała w swojej nazwie oznaczenie „3G”, które sugerować ma iż Apple wreszcie zrozumiało, że popularność sieci komórkowej trzeciej generacji to nie mit. Już po premierze pierwszej wersji iPhone'a wielu użytkowników zarzucało producentowi, że sprzęt na starcie jest opóźniony względem konkurencyjnych rozwiązań. Dziś Apple nadrabia te niedociągnięcia oferując przy okazji kilka nowinek.
Telefon będzie można kupić już 11 czerwca np. u amerykańskiego operatora AT&T. Po zawarciu umowy na dwa lata iPhone 3G 8GB będzie kosztował nas jedynie 199$. Jeśli zdecydujemy się na pojemniejszą wersję – 16 gigabajtów – to przygotować musimy 299 dolarów. Przy czym wersja 16-gigabajtowa pojawi się na rynku nieco później.
Jak podkreśla Apple, nowy telefon będzie pozwalał na szybszą obsługę i nawigację. Niestety odbędzie się to kosztem żywotności baterii. Na jednym ładowaniu akumulatora telefon będzie pozwalał na prowadzenie rozmów przez 5-10 godzin (w trybie 3G/2G), oglądanie wideo przez 7 godzin, słuchanie muzyki przez 24 godziny lub surfowanie przez 5-6 godzin z największą przepustowością. Oczywiście są to dane mocno teoretyczne. W praktyce wyniki wydajności baterii mogą być nieco słabsze.
Nowy iPhone jest o 2 gramy lżejszy (waży teraz 133gr), ma 115.5mm wysokości, 62.1mm szerokości i 12.3mm grubości. Jeśli dobrze zauważyliście iPhone 3G jest nieco grubszy w porównaniu ze swoim poprzednikiem – dokładnie o 0.6 mm. Dotykowy 3.5-calowy ekran o rozdzielczości 480x320 pikseli pozostał taki sam jak w starym Apple.
Oprócz „nowinki” jaką jest obsługa sieci 3G na pokładzie znajdziemy również moduł GPS oraz tradycyjne gniazdo 3.5mm, które pozwoli na podłączenie klasycznych słuchawek. Kolejna rzecz, która najprawdopodobniej nie uległa zmianie to wbudowany aparat cyfrowy o rozdzielczości 2-megapikseli i brak możliwości kręcenia filmików wideo. Fakt ten chyba lepiej przemilczeć.
Jak już wspomnieliśmy iPhone 3G ma pojawić się w wersjach 8- i 16-gigabajtów. Ten pierwszy będzie dostępny w kolorze czarnym, a drugi w czarnym lub białym – do wyboru. Producent chce aby „komórka” równocześnie pojawiła się 22 krajach takich jak: Australia, Austria, Belgia, Kanada, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Hong Kong, Irlandia, Włochy, Japonia, Meksyk, Holandia, Nowa Zelandia, Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania i oczywiście Stany Zjednoczone. O Polsce ani widu, ani słychu.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!