Apple Newton miał być osobistym asystentem cyfrowym z prawdziwego zdarzenia. Choć sam poniósł komercyjną porażkę, wylał fundamenty pod urządzenia, takie jak iPhone czy iPad.
Dziś 3 sierpnia 2021 roku - Apple Newton ma 28 lat
Dokładnie 28 lat temu, 3 sierpnia 1993 roku światu pokazany został Apple Newton. Jedno z pierwszych urządzeń z kategorii PDA – określenia tego (rozwijającego się w: Personal Digital Assistant, czyli osobisty asystent cyfrowy) rok wcześniej po raz pierwszy użył ówczesny dyrektor generalny firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo, John Sculley. Wprawdzie historia podobnych urządzeń sięga lat 80., ale ten sprzęt był wyjątkowy.
Newton (nazwany, rzecz jasna, na cześć odkrywcy trzech zasad dynamiki) był „cyfrowym asystentem” wielkości kasety VHS. Miał zmienić zasady gry – przynieść prawdziwą rewolucję w światku elektronicznych gadżetów czy też cyfrowych asystentów. Jedną z największych innowacji była funkcja konwertowania pisma odręcznego (wprowadzanego za pomocą rysika) na tekst cyfrowy. To sposób, by robić cyfrowe notatki tak łatwo, jak na kartce papieru – zachwalał pomysł marketing Apple.
Tak wyglądał Apple Newton / foto: Dace Jones/Flickr (CC BY 2.0)
Rzecz w tym, że ta funkcja wcale nie działała tak dobrze, jak miała, a wiadomość o tym szybko się rozeszła. John Sculley chciał sprzedać milion Newtonów w ciągu roku, a w efekcie w pierwszym kwartale sprzedało się ich zaledwie… 50 tysięcy. Kolejnych danych liczbowych się nie doczekaliśmy, co oznacza najpewniej, że nie było się czym chwalić.
Specyfikacja Apple Newton – jak wyglądała?
Newton, który poza funkcją notatek oferował również obsługę poczty elektronicznej, wysyłania plików do drukarki, korzystania z Internetu czy wymieniania danych z komputerami PC i Mac, doczekał się 8 wersji.
Początkowo miał procesor ARM 610 o taktowaniu 20 MHz, 640 KB pamięci RAM i czarno-biały wyświetlacz o rozdzielczości 336 x 240 pikseli, by z czasem specyfikacja doszła do procesora StrongARM o taktowaniu 162 MHz, 8 MB pamięci RAM oraz podświetlanego ekranu o 16 stopniach szarości i rozdzielczości 480 x 320 pikseli.
Choć drzemał w nim olbrzymi potencjał, Newton nigdy nie zdołał jednak osiągnąć komercyjnego sukcesu.
Bez Newtona nie byłoby iPhone’a
Newton zdecydowanie nie przypadł do gustu Steve’owi Jobsowi, który wrócił do Apple w 1997 roku. Jedną z jego pierwszych decyzji było anulowanie projektu. – „Wyłączając go, uwolniłem kilku dobrych inżynierów. Mogli pracować nad nowymi urządzeniami mobilnymi. I w końcu udało nam się to zrobić jak należy – opracowaliśmy iPhone’y i iPady” – powiedział Jobs swojemu biografowi, Walterowi Isaacsonowi.
Apple Newton (po lewej) i iPhone (po prawej) / foto: Blake Patterson/Wikimedia (CC BY 2.0)
Bo też fakty są takie, że nawet jeśli Newton sam w sobie był porażką, to wyraźnie pokazał ciekawy kierunek rozwoju urządzeń mobilnych i (bardziej lub mniej udanie) udowodnił, że podążanie tą drogą może być właśnie tym, czego oczekują użytkownicy.
Newton był wzorem dla kolejnych PDA, a czasem dla smartfonów. Być może najważniejsze w tym wszystkim było jednak to, że napędził rozwój architektury procesorów ARM, do dziś będącą jedną z kluczowych technologii na rynku urządzeń mobilnych. Ba, pierwszy iPhone też z niej korzystał. (Tak na marginesie: firma Apple sprzedała swoje udziały w ARM w 1998 roku, za około 800 milionów dolarów).
Źródło: Apple, CNET, Eyerys, Wikipedia, informacja własna. Foto na wejście: Rama/Wikimedia (CC BY 2.0)
Komentarze
9Ktoś wytłumaczy o co chodzi bo nie rozumiem.
Tak na serio, to faktycznie był dobry kierunek.