„Kogo obchodzą liczby, gdy gra wygląda świetnie?” - tak, zgadliście, to Ubisoft
Twórcy tłumaczą dlaczego Assassin's Creed: Unity będzie działać tylko w 30 klatkach na sekundę. I nie jest to coś, co większość chciałaby usłyszeć.
Gdy przed dwoma dniami firma Ubisoft poinformowała, że gra Assassin’s Creed: Unity ruszy na nowych konsolach w rozdzielczości 900p i z szybkością 30 klatek na sekundę – wielu ludzi było niezadowolonych. Francuski producent zdążył na różne sposoby zdementować i potwierdzić tę informację, aż wreszcie zajął oficjalne stanowisko. Informacja sprzed dwóch dni została potwierdzona. Dlaczego więc tylko 30fps? – …A po co komu więcej?
Wygląda na to, że celem ekipy z Ubisoftu jest przekonanie graczy, iż „mniej” może znaczyć „lepiej”. Rzeczywiście Francuzi zajęli stanowisko, zgodnie z którym 60 klatek na sekundę zepsułoby najnowszą część Assassin’s Creed. – „30fps było naszym celem – to jest bardziej kinowe. 60fps jest dobre dla strzelanki, ale nie dla przygodówki. Ludzie będą zadowoleni”.
Nicolas Guérin, jeden z projektantów Assassin’s Creed: Unity przyznał, że decyzja była całkowicie naturalna. – „Od dłuższego czasu naciskaliśmy na 60fps. Nie sądzę jednak by było to dobre rozwiązanie, ponieważ całość wygląda wtedy bardzo nierealistycznie. To trochę jak ekranizacja Hobbita – to wyglądało naprawdę dziwnie”.
Według Ubisoftu, obniżenie płynności animacji pozwoliło też na wyciśnięcie maksimum z grafiki. – „To taka sama sytuacja jak wtedy, gdy ludzie pytają o rozdzielczość. Czy naprawdę najbardziej zależy wam na liczbie pikseli? Kogo obchodzą liczby, gdy gra wygląda świetnie?” – pyta Nicolas Guérin.
I co o tym sądzicie? Kupujecie tłumaczenia Ubisoftu?
Tak czy inaczej, premiera gry Assassin’s Creed: Unity planowana jest na 13 listopada bieżącego roku. Platformami docelowymi – poza Xbox One i PlayStation 4 – są komputery osobiste.
Źródło: TechRadar
Komentarze
69I wszystko jasne.
Ale Hamburgery i tak się na to złapią.
Widzialem hobbita w 48 klatkach, jak dla mnie wygladal wlasnie zbyt realistycznie - magia kina uciekala, ale w grach?
W grach powinno uczucie gry byc jak najbardziej realistyczne, jak najmniejsze opoznienia, jak najwieksza plynnosc, a 30 klatek to dupa, a nie plynnosc.
Ja proponuje pracownikom Ubisoftu dać trochę urlopu, żeby wyszli z budynków i popatrzyli na otaczający ich świat skoro płynny obraz jest dla nich nierealistyczny. Dawno większych głupot nie przeczytałem i jestem w szoku, że pisze to sam Ubisoft o.O.
Teoria spiskowa (z przymrużeniem oka) - MS zapłacił im żeby na PS4 też było 30 zablokowane, bo spokojnie 60 by poszło.
Co prawda i tak w TV mam Imotion ktory robi te 60fps i jak podlaczy sie konsole a gra ma zblokowany do 30fps (stałych 30fps) to nie ma smuzenia a resposnywnosc az tak po dupie nie dostaje w wiekszosci gier, ale to nie oznacza ze nagle wylacze ten ficzer by cieszyc sie "kinowym rozmachem gry".
powiedzmy szczerze - ubisoft nie potrafi poradzic sobie z optymalizacja gier, i to nie tylko na konsolach, ale i na PC.
Powie wszystko tylko, aby w jakis sposob oswiadczyc tepym graczom ten czy inny ewenement, a tepota to lyka jak pelikany.
Chodzi tylko o to, aby Wam wcisnac produkt ktory kosztowal jak najmniej i jak najwiekszy zysk osiagnac.
Ekscytujecie sie tym jakby powiedzieli Wam ze bedziecie pracowac do 70 ;)
Każdy gówniarz, który grał w csa czy quakea wie, że nie ma czegoś takiego jak "płynne 30 fps" w grach. 30 fps znaczy, że komp nie ciągnie takiej gry i będziemy mieli 50% czasu 30 pfs i przy każdej zmianie położenia i ilości elementów na ekranie będzie wszystko siadać do 15 fps i mniej. 60 fps w grach sugerowany to wynik, który wypracowano na podstawie wielu obserwacji i doświadczenia płynącego z komfortu grania, dodatkowo bodziec by gry udoskonalać. Samo stwierdzenie, że "gra będzie działać z 30 fps" to nierealna bujda! Deklaracja "gra będzie miała MINIMUM 30fps" to już jest realna deklaracja.
Ta słowna manipulacja, jak i kolejne, które m.in. Ubisoft próbuje nam wmówić ostatnio to tylko przykład jak jesteśmy maglowani tylko aby produkt się sprzedał.
Podsumowując - dzieciak w 2000 roku grając klanówkę w quakea wiedział więcej o technikaliach związanych z płynną grą niż dzisiejsi "spece" z 4-ma konsolami i stosem gier.