ASUS VivoBook S15 to jeden z pierwszych laptopów na rynku, który wprowadza popularne w świecie mobilnym Snapdragony na komputerowe salony. To też sprzęt z pięknym OLED-owym ekranem i sztuczną inteligencją wszytą na stałe. Czy te wszystkie cechy czynią z S15 dobrego laptopa?
Co wyróżnia ASUS VivoBook S15?
ASUS VivoBook S15 nie jest zwykłym, klasycznym laptopem na Windowsie. To komputer, który ma być swoistym zwiastunem nowej ery, ery urządzeń zintegrowanych na sztywno z AI, bazujących na układach ARM i oferujących wybitną kulturę pracy. W S15 mamy procesor Snapdragon X Elite z 12 rdzeniami i 12 wątkami i taktowaniem 3.4 GHz, który ma być motorem napędowym wspomnianej nowe ery Mamy też grafikę Qualcomm Adreno GPU i procesor neuronowy – Qualcomm Hexagon NPU 45TOPs, który to z kolei ma odpowiadać za operacje związane z działaniem sztucznej inteligencji, czyli windowsowego Copilota.
Dziś nie zdradzę wam, jak to działa, ale nie zostawię was też z niczym i rzucę tylko, że szału nie ma. Drzemie w tych nowych patentach jakiś potencjał, ale rewolucją ani innowacją nazwać tego całego zbioru nowości nie można. Albo inaczej: można, śmieszkując sobie jednocześnie, że jakie czasy, taka rewolucja.
Mocne strony nowoczesnego laptopa
Co ASUS VivoBook S15 ma takiego w sobie, co kazałoby wrzucić go do koszyka? Pomijam kwestie procesora i AI, bo tym nieco bardziej zajmę się w pełnym artykule. Poza tym, zajawiłem już swoje przekonania powyżej. Skupię się na konkretach, które ASUS dowiózł i którymi laptop ten wyrabia sobie mocną pozycję.
Plusem jest na pewno cudowny ekran o przekątnej 15,6 cala. OLED-owy panel ma genialne kolory, ot choćby oferuje pełne pokrycie DCI-P3, jasność na poziomie 610 nitów, świetny kontrast i kąty widzenia oraz odświeżanie 120 Hz i rozdzielczość 2880 na 1620 pikseli. To przepiękny panel z jedną wadą. Proporcje 16:9 są w laptopach, w moim przekonaniu, co najmniej nieszczęśliwe.
Kolejnymi plusami są wymiary urządzenia - komputer jest bardzo kompaktowy, dzięki cienkim ramkom wokół ekranu - oraz waga. Niecałe 1,5 kilograma robi wrażenie. Dorzucić do plusów można jeszcze przyzwoity dźwięk oraz dobrą różnorodność i liczbę portów: HDMI, 2 x szybkie USB4, 2 x USB typu A, czytnik kart pamięci i gniazdo Combo Jack 3,5 mm.
Minusy?
ASUS VivoBook S15 nie jest sprzętem bez wad, ale o tych, które najbardziej irytują lub przynajmniej rzucają się w oczy, to napiszę wam w pełnym materiale. W końcu ten news jest tylko zajawką.
Nie chcą zostawiać was z niczym (o czym w sumie już wspomniałem), na koniec podzielę się opinią i zakupową sugestią. Jeśli ktoś czai się na VivoBooka S15 dlatego, że jest tam Snapdragon i jest tam AI w postaci Copilota i oczekuje po tym sprzęcie teleportu w przyszłość, to niech śmiało bierze coś innego z portfolio ASUS-a lub innego producenta, bo w kwocie do 6000 zł spokojnie znajdzie lepszy, a jak nie lepszy, to na pewno lepiej dopasowany do swoich oczekiwań komputer.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!