Wiedzieliście, że blog to prasa? Cóż, tak to jest gdy prawo prasowe pozostaje niezmienione od 1984 roku.
AKTUALIZACJA [29.10.2016]: Bloger oskarżony o brak rejestracji prasy został oficjalnie uniwinniony przez Sąd Rejonowy w Radomsku – poinformował Dziennik Internautów. „Nie można mówić o cykliczności periodyczności. Dlatego nie da się określić tego blogu jako dziennik czy czasopismo” – argumentował sędzia Jakub Klekowski. To dobra i mądra decyzja, ale stare prawo wciąż pozostawia wiele do życzenia. W tej kwestii nie zmieniło się nic.
NEWS [20.10.2016]: To problem, który nadal nie został rozwiązany, choć okazji było po temu niemało. Problem ten polega mianowicie na tym, że zasady dotyczące blogów internetowych są regulowane przez prawo prasowe z czasów, gdy pomysł powszechnego dostępu do Internetu dopiero rodził się w umysłach wielkich tego świata, a konkretnie z roku 1984. Zgodnie z nim blog może być uznany za prasę, a to zaś wymaga jego rejestracji.
Blog to nowoczesna forma, która bliżej niż prasy ma raczej do pamiętnika. Rzecz w tym, że zgodnie z prawem prasowym, może on być traktowany jako prasa – wszak zawiera publicystkę i ma charakter informacyjny. I choć na co dzień nikt z przestarzałego prawa żadnych problemów nie robi, ta nieścisłość w prawie wciąż jest wykorzystywana wówczas, gdy autor bloga ma z kimś na pieńku.
Jak informuje Dziennik Internautów, wciąż nie brakuje pozwów – o kary za brak rejestracji obawiać muszą się przede wszystkim autorzy bloków krytykujących na przykład lokalne władze. Nie tak dawno temu głośno było o sprawie serwisu WikiDuszniki. Wyrok był uniewinniający, ale na kolejny pozew nie trzeba było długo czekać. Tym razem oskarżony jest twórca bloga Jawny Przedbórz (podobnie jak WikiDuszniki, opisujący sprawy lokalnej polityki).
Jawny Przedbórz to blog dość krytycznie nastawiony do lokalnych władz (choć zdecydowanie nie wulgarny). Serwis dostępny jest bez reklam, najpewniej więc nie generuje przychodów. Wpisy są nieregularne i nie istnieje żadna ścisła redakcja. Nie przeszkodziło to jednak (krytykowanemu) stowarzyszeniu lokalnemu w złożeniu skargi na brak rejestracji. Wyrok ma zostać ogłoszony 27 października.
Można się domyślać, że i tym razem wyrok będzie uniewinniający. Ale co z tego, skoro wątpliwe prawo pozostanie? Prawo to warto zmienić także ze względu na to, że sądy w Polsce już i tak są dzisiaj dość obłożone sprawami, by jeszcze zajmować się tego typu skargami. Prawo próbowano już znowelizować w 2014 roku, ale prace utknęły, miejmy nadzieję, że kiedyś (i raczej wcześniej niż później) w końcu się to uda.
Źródło: Dziennik Internautów, Obserwatorium Wolności Mediów
Komentarze
10https://www.youtube.com/watch?v=4i2rgfK_b64
To kwestia mentalności - jest taka sama niezależnie od legitymacji partyjnej.
To jest jawne rżniecie w wuja z ludźmi. Zamiast zmieniać ten biedny socjalistyczny grajdoł w nowoczesne kapitalistyczne prawo to te świnie przy korycie nie umieja ani jednego aktu prawnego sklecić, który bedzie dobrze działał bez korupcji.
W tym państwie niewolników niedługo żeby iść do kibla oddać stolec trzeba będzie wysłać podanie zobaczycie tylko te wule w urzędach dorwą sie do internetu to każą wam zgłaszać mejlem kazdy stosunek ręczny bądź automatyczny.
Wulgarny wpis bo zycie w tym idiotyźmie takze jest wulgarne