AVG przyznaje się do zbierania i sprzedawania danych użytkowników
Producent przybliżył prowadzoną przez siebie politykę prywatności i wywołał tym naprawdę sporą burzę.
Zgodnie z obietnicami, AVG zdecydowało się na odświeżenie polityki prywatności. Chodzi tutaj jednak nie o zmianę z zasad, na jakich będzie prowadzona, ale o rozwianie wątpliwości nurtujących klientów. Działanie z pewnością godne pochwały, ale problemem jest to, że informacje ujawnione przez jednego z popularniejszych producentów oprogramowania antywirusowego nie wszystkim się podobają.
Wszelkie kwestie zostały rzeczywiście wyjaśnione dość jasno, ale niektóre nie spotkały się z aprobatą użytkowników. Większość z nich zdaje sobie sprawę, iż producent gromadzi pewne dane na ich temat. Najbardziej kontrowersyjne jest jednak to, że część z tych zbiorów może być później sprzedawana zewnętrznym partnerom AVG.
„Dane inne niż osobowe gromadzimy, aby zarabiać na bezpłatnych ofertach, co pozwala nam nadal udostępniać je bezpłatnie. Są to między innymi:
- identyfikator reklamowy skojarzony z danym urządzeniem;
- historia przeglądania i wyszukiwania (w tym metadane);
- dane dostawcy usług internetowych lub sieci komórkowej używanych do łączenia się z naszymi produktami; oraz
- informacje dotyczące innych aplikacji, które mogą znajdować się na danym urządzeniu, oraz o sposobie ich używania.”
Czasami nawet i tutaj dojść można jednak do elementów, które pozwoliłyby na identyfikację użytkownika. Co wtedy?
„Czasami historia przeglądania i historia wyszukiwania może zawierać terminy wyszukiwania, które umożliwiają identyfikację Ciebie. Jeśli będziemy wiedzieć, że część historii przeglądania może pozwalać na identyfikację Ciebie, potraktujemy te informacje jako dane osobowe i zanonimizujemy je.”
Wiele wskazuje na to, że omówione praktyki prowadzone były już wcześniej, a teraz AVG jedynie o tym oficjalnie poinformowało. Skoro tak, to należałoby przypuszczać, że podobnie postępować mogą inni producenci. Co sądzicie o tego typu działaniach? Niektórzy chwalą AVG za to, że stawia przynajmniej sprawę jasno. Innym to nie imponuje i zapowiadają już bojkot rozwiązań firmy. Pytanie tylko, czy u konkurencji będzie inaczej?
Źródło: avg, techspot
Komentarze
35Co do samego artykułu to strzelam w ciemno że z 70-80% wszystkich programów (czym bardziej popularny tym więcej informacji zbiera) dostępnych w necie nasz szpieguje. Więc jedyne co pozostaje to szukanie programów które robią to w jak najmniejszym stopniu, albo przesiadka na linuxa i korzystanie z sieci TOR.
Przy okazji polecam obejrzeć film który bez problemu znajdziemy na YouTube: ILE WARTE SĄ NASZE DANE.
Już pierwsze 5 min filmu tłumaczy wszystko.
Raz na jakiś czas skanowałem dysk ręcznym skanerem z aktualna bazą i zawsze wynik był ten sam - czysto.
Trzeba mieć głowę na karku i wiedzieć co się robi, żaden soft nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Ludzie narzekaja na Win10 a okazuje się pozniej ze nie ma po co się czepiac
Po 7 latach nawoływań setek użytkowników?
Redakcjo co się stało? śmierć kliniczna? konsultacja po tamtej stronie? przebudzenie? wygrana w loterii? anonimowy sponsor? nagły przypływ współczucia?
Okładam się po twarzy, przecieram oczy i wciąż nie dowierzam. Cud!
Obiecany tort ze striptizerką już wkrótce.