Nietypową baterię będziemy mogli naładować w dowolnym miejscu bez konieczności sięgania do gniazda zasilania 230V. Rozwiązanie można zastosować jako awaryjne zasilanie np. do telefonu komórkowego lub odtwarzacza MP3.
Koncepcyjny projekt pochodzi od Song Teaho i Hyejin Lee, obaj znani z licznych, ekologicznych projektów. Bateria działa w prosty sposób: nakładamy ją na palec i kręcimy nią jak najdłużej. Według szacunków, aby porozmawiać przez 2 minuty czy wysłać wiadomości tekstowe, należy zakręcić nią ok. 130 razy.
Fakt, to niemało. Jeśli potrzebowalibyśmy więcej energii, to przed nami sporo "kręcenia" ale jeśli znajdziemy się z dala od normalnego źródła prądu, to rozwiązanie Song Teaho i Hyejin Lee może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Na razie nie podano informacji czy projekt doczeka się realizacji. Ciekawe czy powstanie projekt laptopowej baterii... ;)
Źródło: engadget.com
Zagłosuj w drugim etapie Plebiscytu Produkt Roku 2010 i wygraj wyprawę w dowolne miejsce Świata! |
Komentarze
19Jeżeli cena tej baterii nie będzie absurdalna, myślę, że ma szansę się przyjąć jako "zapasówka"
Czekam również na unijnego biurokratę urzędnika który będzie się pytał kto zapłaci podatek za wyprodukowany na palcu, prąd.
Nie trzeba wyciagac baterii tylko wykladasz palec i jazda:P