Gra Batman: Arkham Asylum spotkała się z niesamowicie ciepłym przyjęciem. Okazuje się, że twórcy kontynuacji chcą zawiesić poprzeczkę jeszcze wyżej.
Pierwsza część „nowych” przygód Batmana, która pojawiła się w 2009r. okazała się ogromną niespodzianką i bardzo szybko zyskała uznanie zarówno graczy, jak i recenzentów. Developerzy tytułu – Rocksteady Studios przygotowali grę z niesamowitym klimatem, grywalnością i bardzo ładną grafiką. Teraz, to samo studio pracuje nad kontynuacją zatytułowaną Batman: Arkham City i wszystko wskazuje na to, że ich celem jest pobicie sukcesu poprzedniczki.
„Obszar Arkham City będzie około pięć razy większy niż Arkham Island, ale naszym głównym celem nigdy nie było stworzenie większego świata gry, tylko po to, by taki był. W Batman Arkham Asylum naprawdę skoncentrowaliśmy nasze wysiłki na stworzeniu intensywnej, podgrzanej atmosfery, lokując Batmana w domu wariatów, w którym wita go Joker. W Arkham City, chcemy te założenia wznieść na wyższy poziom, więc stworzyliśmy świat, w którym gracze będą mieli ogromną wolność, ale też poczują bardzo dużą presję wyzwań, którym muszą stawić czoła” – tłumaczy twórca.
Więc będziemy mieli do czynienia z otwartym światem? Otóż nie. W dalszej części wywiadu, przedstawiciel studia mówi, że ich celem nie jest stworzenie otwartego świata typu sandbox. Owszem, gracz sam będzie mógł wybrać gdzie chce w danej chwili się udać (a czekają na nas misje poboczne, bójki i zagadki w poszczególnych uliczkach). Gra jednak podpowiadać będzie jasno i wyraźnie, gdzie aktualnie jesteśmy potrzebni. A więc mamy do czynienia z ograniczoną swobodą. Twórcy uważają bowiem, że całkowite otwarcie świata mogłoby niekorzystnie wpłynąć na klimat produkcji. Cóż, coś w tym jest.
Źródło: eurogamer
Komentarze
13Co do kolejnej części przygód gacka, to po tak udanej jedynce każdy będzie chciał zagrać w kontynuację. Ja również.
Nienawidzę być zmuszany do niczego w grach. Szkoda, naprawdę szkoda...