Koncepcyjny Mercedes VISION AVTR nadal zawstydza konkurencję. Jak działa auto, które czuje co myśli kierowca?
Chociaż o Mercedesie VISION AVTR świat usłyszał już na początku zeszłego roku, to podczas tegorocznych targów IAA Mobility w Monachium auto nadal bezlitośnie chłoszcze konkurencję. Jak działa i dlaczego trudno będzie je dogonić?
Przyglądając się koncepcyjnemu Mercesdesowi VISION AVTR staje się oczywiste, że Mercedes-Benz może z olimpijskim spokojem obserwować budowę Gigafactory Tesli we własnym kraju. Patrzy na plac zabaw, na którym dzieci bawią się na drabinkach. Oni tam będą lepić resoraki, które przysporzą światu mnóstwo trudnego w recyklingu śmiecia. To zupełnie inna liga. Mercedes tworzy samochody, za które świat będzie mu wdzięczny w następnych dekadach.
Jak prezentuje się Mercedes VISION AVTR?
Nie bez przyczyny Mercedes VISION AVRT czerpie garściami z filmowego Avatara. Kształty aerodynamicznego płazo-gada, panele słoneczne w formie ruchomych łusek, cyfrowy wyświetlacz widoczny nawet na dłoni dają do zrozumienia, że auto jest marzeniem o przyszłości, w której przyroda rozkwita, a człowieka przepełnia z tego powodu szczęście. Chociaż wszystko to zakrawa na bajkę rodem z planu filmowego, to Mercedes-Benz czyni z niej coś praktycznego.
Producent chce, aby auto łączyło człowieka ze światem, a nie od niego izolowało. Na pierwszy rzut oka sceptycy mogą kpić. Przeszklone drzwi i ogromny wyświetlacz wygięty w kształt kokpitu gwarantują pasażerom kontakt z otoczeniem pojazdu, ale także sprawiają, że świat za szybą prezentuje się dużo lepiej, niż w rzeczywistości. Na dodatek półleżące usytuowanie podróżujących i brak kierownicy pozwalają przypuszczać, że samochód ten nadaje się przede wszystkim do wykorzystania w wesołych miasteczkach, a nie na autostradzie.
Wystarczy jednak przyjrzeć się podzespołom samochodu, a okazuje się, że Mercedes VISION AVTR nie jest uciążliwy dla środowiska naturalnego i to zawsze: na etapie produkcji, użytkowania i złomowania. Jego wyposażenie jest wykonane z materiałów biodegradowalnych oraz pozyskanych na drodze recyklingu wykorzystującego procesy o nikłym śladzie węglowym. Dzięki temu bezemisyjny i energooszczędny Mercedes VISION AVTR jest w zupełnie nowym wymiarze.
Co napędza Mercedesa VISION AVTR?
Jak można się domyślać, auto ma napęd elektryczny i to nie byle jaki. Mercedes VISION AVTR został wyposażony w cztery baterie z ogniwami ogrnicznymi na bazie grafenu. Nie tylko można je zasilać energią produkowaną w sposób obojętny dla środowiska naturalnego, ale kiedy się zużyją, ulegają biodegradacji. Można je kompostować, a wymagający recykling nie jest potrzebny.
Napęd Mercedesa VISION AVTR jest też wydajny, a termin szybkie ładowanie nie jest przesadą. Uzupełnienie jego baterii organicznych trwa kwadrans i pozwala pokonać około 700 km. Możliwe jest także ładowanie z wyższą mocą, niż powszechnie stosowanych w samochodach elektrycznych baterii litowo-jonowych.
Dużą ładowność energetyczną zapewniają Mercedesowi VISION AVTR aż cztery akumulatory. Według producenta poprawia to dynamikę jazdy i ma znaczenie dla bezpieczeństwa. Każdy z baterii organicznych odpowiada jednemu kołu. Umożliwia to napędzanie przedniej i tylnej osi w przeciwnych kierunkach, dzięki czemu samochód może poruszać się na boki z odchyleniem 30 stopni.
Jak prowadzi się Mercedesa VISON AVTR?
Mercedesem VISION AVTR nie do końca można kierować. Bardziej trafne jest mówienie o sterowaniu. Jedyny układ kierowniczy, jaki jest dostępny to BCI (brain computer interface). Żeby go obsługiwać, wystarczy, że myślimy, a dokładnie rzecz ujmując: patrzymy.
Zestaw czujników koncepcyjnego Mercedesa mierzy aktywność neuronów w korze mózgowej kierowcy. Jeśli skupia on wzrok na symbolu funkcji, którą chce uruchomić, aktywność neuronalna jego mózgu jest silniejsza. To dlatego komputer pokładowy mierzy ją w czasie rzeczywistym. Na tej podstawie ocenia jakie polecenie ma wykonać: zmienić barwy na wyświetlaczu, wybrać trasę, zaparkować, zmienić ustawienia klimatyzacji, wyłączyć muzykę itd.
Do niedawna cała ta funkcjonalność wydawała się odrobinę tajemnicza. Nawet obszerna prezentacja Mercedesa VISION AVTR z zeszłego roku budziła wątpliwości co do niezawodności czujników:
Podczas targów IAA Mobility trochę sie wyjaśniło. Symulacja przejazdu, z jakiej mogli skorzystać odwiedzający imprezę, odbywała się z użyciem opaski, którą kierujący zakłada na głowę. W trakcie targów motoryzacyjnych to ona gwarantowała stabilność odczytu aktywności neuronalnej. Nie jest jednak pewne czy finalnie będzie niezbędna do sterowania Mercedesem VISION AVTR.
Producent deklaruje, że opaska znajdzie się na wyposażeniu, ale auto może rozpoznawać właściciela na podstawie jego oddechu i zachowania układu krążenia. Opaska nie jest do tego potrzebna, ale prawdopopodobnie podczas jazdy czujniki rozmieszczone w kokpicie mogą być w jakimś stopniu niewystarczająco efektywne i potrzebują wsparcia. Nie jest też wykluczone, że ogranicznie to nie ma znaczenia, jeśli auto ma jednego kierowcę.
Konsola sterująca umieszczona w pomiędzy fotelami. Kontakt z nią pozwala rozpoznać komputerowi pokładowemu kto nim zarządza i zastosować odpowiednie ustawienia startowe
Jakie wady ma Mercedes VISON AVTR?
Mercedes-Benz nie ukrywa, że samochód nie jest jeszcze gotowy, aby myśleć o jego pojawieniu się na drogach. Jest aktualnie traktowany jak poligon eksperymentalny i gwiazda wystawowa. Wiele mechanizmów jego działania nie jest jasnych, a informacje o wadach są bardzo pobieżne. Wiadomo na przykład, że dopracowania wymaga zasilanie elektroniki pokładowej.
Wirtualna "deska rozdzielcza" Mercedesa VISION ARTV widoczna jak na dłoni
Jest to jednak wada względna. Mercedes-Benz dąży do tego, aby zasilanie BCI, czujników oraz chipów było jak najmniej wymagające energetycznie. Celem jest wykorzystanie tylko energii pozyskiwanej przez panele słoneczne, rozmieszczone na powierzchni auta. Chociaż Mercedes jest już na dobrej drodze, to nie jest idealnie i prace nadal trwają.
Czy Mercedes VISION AVTR jest jeszcze samochodem?
Pobyt we wnętrzu auta przeczy temu twierdzeniu. Mercedes VISION AVTR wydaje się przede wszystkim osobistą platformą widokową, a nie praktycznym pojazdem. Jest to jednak tylko wrażenie, a wiele samochodów autonomicznych także może budzić podobne odczucia.
Co więcej, Mercedes VISION AVTR nie jest samochodem w pełni autonomicznym. Korzystający z niego człowiek musi myśleć nawet dużo częściej, niż kierując jakimkolwiek modelem współcześnie sprzedawanego samochodu. Może być to pewne wyzwanie dla części użytkowników dróg, ale Mercedes VISION AVTR ogranicza swoje wymagania do bardzo podstawowego zakresu.
Źródło: Mercedes-Benz
Komentarze
12Te organiczne baterie to chyba z UFO wyciągnięte, a w produkcji będą już w roku 2050?
Masakra co tu się dzieje na tym portalu.
ważne, że coś się dzieje w dobrym kierunku, nawet 2050 lepszy niż nigdy
Miałem 4 lata 190, później 10 lat W203 i obecnie drugi rok W205 i takie teksty powinny mnie łechtać... niestety tak nie jest, taka pisanina, to jest dopiero piaskownica.