Ktokolwiek słyszał o powstającym shooterze Brink, wie że jest na co czekać. Tymczasem twórcy podsycają emocje dzieląc się nowymi materiałami.
Warto przeczytać: | |
Studio Splash Damage, twórcy obu części popularnego Enemy Territory zapowiada wprowadzenie masy nowych pomysłów. Jeden z nich to patent prosty, ale do tej pory nigdzie nie wprowadzony. Otóż w Brink możemy zdecydować się na rozpoczęcie gry jednoosobowej. Nie znaczy to jednak, że z samymi komputerowymi przeciwnikami ją skończymy. W trakcie wykonywania misji mogą się do nas dołączyć gracze z całego globu stając z nami zarówno ramię w ramię, jak i próbując swoich sił po drugiej stronie barykady.
Fabuła Brink opowiada o konflikcie w niezbyt odległej przyszłości. Świat przestał jawić się jako ostoja spokoju i sprawnie działająca maszyna społeczna. Lodowce zaczęły się topić, ziemia powoli znikała pod wodą, a jedyną oazą cywilizacji okazała się być sztuczna metropolia, Arka, umieszczona gdzieś wśród oceanów. Nieliczni dotarli do tego miejsca, jednak po latach spędzonych na odnalezionym raju zaczęli domagać się o większe prawa w stosunku do rdzennych mieszkańców i założycieli. Oto jak powstał konflikt.
Jak sami twórcy mówią, nie mogli oprzeć się na czystej fantazji i stworzyć pełnego science fiction. Akcja nie jest oddalona tak bardzo, żeby wstawiać w tekstury co tylko przyjdzie do głowy. Odbudowana z ruin ludzkości cywilizacja stara się stworzyć coś z niczego, przetwarzając pozyskane z kataklizmu obiekty na miejsce do życia tłumnie zebranego i ściśniętego na nie dość dużej powierzchni ludu. Mamy tu więc z jednej strony piękne obrazy nowoczesnych budowli, ale też obrzeża Arki, w których każdy jest wdzięczny za swoje miejsce, niezależnie od niskiego standardu. To rzeczywiście duże pole do popisu dla grafików.
Poza urzekającymi concept artami dostępnymi na stronie twórców, możemy też przypatrzyć się jak postępują prace w nagrywaniu dźwięków. Specjaliści ze studia developerskiego użyli do tego około czterdziestu pięciu autentycznych broni, w tym - jak sami przyznają - niesamowicie głośnego karabinu snajperskiego Barret.
Warto wspomnieć też o tym, że m.in. właśnie Brink, który został uznany na targach Eurogamer Expo 2010 za najlepszą grę, można wygrać w konkursie platformy Steam. Wystarczy przy jej użyciu stworzyć listę dziesięciu najbardziej pożądanych nadchodzących premier, by w wypadku szczęśliwego losowania otrzymać pierwsze pięć z nich.
Wszystko wskazuje na to, że już niebawem Brink trafi na sklepowe półki. Początkowo miało to nastąpić wiosną 2010, później termin ten przesunął się do jesieni, żeby teraz wskazywać na pierwszy kwartał przyszłego roku. Warto czekać, bo możliwe, że gra zaprezentuje ciekawe rozwiązania dla trybu sieciowego.
Źródło: brinkthegame.com
Polecamy artykuły: | ||
Karta do bicia rekordów - MSI GTX 480 Lightning | 20 bezpłatnych aplikacji do Androida | Intel Core i7 970 - potwór wydajności w niższej cenie |
Komentarze
26gra bedzie tragedia.. tak samo jak byl quake wars.. i falout 3... batheda rzadzi w robieniu ladnych (niegrywalnych) gier.
Ah już tak od razu po kilku concept artach mam się podniecić?
Dajcie tą ramkę chociaż na sam dół strony.
pierwsza część "brink" jest poprawna, po najechaniu na "thegame.com" link jest już do arta o kinekcie (http://www.usatoday.com/tech/news/2010-11-05-kinect05_ST_N.htm)
A co do gry zapowiada się ciekawie.
Pozdrawiam.