Przykładowe zdjęcia wykonane aparatem Canon EOS 1200D w wersji przedprodukcyjnej i z obiektywem 18-135 mm.
Pogoda w czwartkowe przedpołudnie dopisała nam i udało nam się chwycić nieco słońca. Wykorzystaliśmy tę okazje do wykonania przykładowych fotografii aparatem Canon EOS 1200D z obiektywem Canon EF-S 18-135mm f/3,5-5,6 IS. Od razu zastrzegamy, że są to fotografie z aparatu w wersji przedprodukcyjnej, dlatego nie należy wyciągać na ich podstawie ostatecznych wniosków. Dają one jednak już pewien pogląd na to jak nowy Canon będzie radził sobie w naszych rękach.
Ponieważ mogliśmy aparat poużywać nieco dłużej i to w sytuacjach typowo fotograficznych, dlatego możemy z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że trzyma się go wygodniej niż poprzednika. To zasługa wspominanych w premierowym newsie elementów gumowych (pod kciukiem i na uchwycie dłoni), które zwiększają komfort trzymania aparatu. To najbardziej rzucająca się nam w oczy, poza większą rozdzielczością zdjęć, różnica w nowym aparacie. Nie do zignorowania jeśli komfort fotografowania jest dla nas istotny. Canon EOS 1200D wyposażono w taki sam wizjer jak poprzednika 1100D, a więc pod tym względem mamy to samo - czyli typowy dla aparatów segmentu podstawowego niewielki wizjer, aczkolwiek i tak będący poza zasięgiem (jeśli chodzi o płynność wyświetlania obrazu) konstrukcji elektronicznych.
Poniżej galeria przykładów. Skorzystaliśmy z centralnie ważonego pomiaru światła, korygując ekspozycję tam gdzie to konieczne. Zastosowany obiektyw nie jest może najtańszą propozycją Canona, z którą zapewnie trafi 1200D do sklepów, ale to jeden z prostszych obiektywów, które amatorzy chętnie wybierają jako uniwersalne spacerzoomy.
Dokładne dane znajdują się w EXIF każdego pliku. Oryginalne pliki JPEG mają od 4 do około 11 MB, zależnie od skomplikowania sceny.
UWAGA: Zdjęcia pochodzą z modelu przedprodukcyjnego
I na koniec sekwencja ujęć wykonanych z różną czułością ISO od bazowego 100 do rozszerzonego 12800. Przy ISO 12800 zdjęcie wyszło prześwietlone, w stosunku do pozostałych, gdyż aparat nie mógł ustawić krótszego czasu naświetlania niż 1/4000s.
Źródło: Inf. własna
Komentarze
30Zdjęcia wyglądają nieźle ale poprosił bym jeszcze o słabe warunki oświetleniowe. Noc, może jakaś astrografia - na przykład podłączając aparat do teleskopu z ostatniego testu. Następnie jakiś dynamizm - szprychy jadącego roweru, lądujący ptak czy biegnący pies. Jakieś zdjęcia z głębią ostrości. Sporo fajnych rzeczy wychodzi przy fotografowanu wody. Zdjęcia które zostały przedstawione dają pewną informację o jakości matrycy w standardowych warunkach ale to trochę za mało. Dostaliście przedprodukcyjny sprzęt do zabawy i zamiast prób wyciśnięcia z niego czegokolwiek ambitnego to wy "chwytacie trochę słońca" i idziecie do galerii, no proszę państwa, tak można testować jakiś budżetowy kompakt. Jak się Wam nie chce to pożyczcie mi go na weekend a z przyjemnością pomęczę tego canona ;)
Trzeba zdawać sobie z wielu aspektów różnych urządzeń. Nie można uogólniać aż do takich stwierdzeń że słońce jest lepsze od deszczu bo to jest głupota. To zawsze zalatuje hejtowaniem, którego nie cierpię.
Trzeba jednocześnie zauważyć że jakość zdjęć smartfonów jest już naprawdę niezła do standardowych zastosowań. Mają jedyną wadę są świetne ale tylko te robione w dobrych warunkach.
Komórki mają za to jedną najważniejszą zaletę, najczęściej są po ręką.....
Nie zapominajmy że rozwój smartfonów jest tak dynamiczny ze i jakaś optyka się pojawia, ale nie oszukujmy sie tym że on dorównuje klasycznej optyce. Już kompakt z dobrą optyką je pobije. Kończąc przypomnę że o całym zdjęciu decyduje na końcu fotograf. Dlatego niektórzy robią lepsze zdjęcia z komórki niż inni z lustrzanki :)