Obiektywy Canon z ultraszerokim kątem widzenia: dla pełnej klatki lub dla APS-C
Canon nie zwalnia tempa. Przekroczył 100 milionów obiektywów EF, a teraz wprowadza dwa nowe ultraszerokokątne szkła 16-35 i 10-18 mm.
Rzadko zdarza się, żeby opisywana przez nas premiera sprzętowa dotyczyła samego obiektywu. Jednak obok dwóch nowości Canona nie sposób przejść obojętnie. Te ultraszerokokątne obiektywy zoom, choć określenie ultra może wydawać się nieco przesadzone, przeznaczono dla cyfrowych lustrzanek pełnoklatkowych i APS-C. Pierwsze szkło, Canon EF 16-35 mm f/4L IS USM, może być używane zarówno z pełną klatką jak i APS-C. Choć ultraszeroki kąt widzenia zapewni jedynie na pełnej klatce, to po podłączeniu do aparatów z matrycami APS-C także będzie nie najgorzej. By jednak użytkownicy prostszych aparatów nie czuli się osamotnieni, Canon przygotował również dedykowany obiektyw Canon EF-S 10-18 mm f/4,5-5,6 IS STM. Po podłączeniu do lustrzanki APS-C uzyskamy podobny zakres kątów widzenia jak w pierwszym z obiektywów.
Szeroki kąt widzenia w obiektywie daje niesamowite możliwości, ale jest też bardzo wymagający. Dotyczy to nie tylko technologii produkcji, ale również umiejętności fotografujących. Warto jednak mieć pod ręką takie szkło, gdy chcemy fotografować architekturę lub krajobrazy. A w przypadku zdjęć grupowych i imprez w ciasnych pomieszczeniach takie szkło będzie niezastąpione. Oczywiście fotografując trzeba pamiętać o zniekształceniach perspektywy, jakie daje szerokie pole widzenia na 16 mm ogniskowej.
Canon EF 16-35 mm f/4L IS USM jest obiektywem z serii L dla entuzjastów fotografii, który wyposażono w cichy i szybki silnik USM. Jasność f/4 zachowana jest w całym zakresie ogniskowych, a dla pełnej klatki spokojnie wystarczy do fotografowania nawet w dość skąpo oświetlonych miejscach. Zwłaszcza, że do dyspozycji jest wbudowana stabilizacja optyczna.
Poniżej parametry obiektywu:
- kąt widzenia 98 - 54 stopnie (w poziomie), 108,10 - 63 stopnie (po przekątnej)
- konstrukcja 16 elementów w 12 grupach
- dziewięciolistkowa przysłona
- stabilizacja optyczna - skuteczność 4 EV
- minimalna odległość ogniskowania 0,28 m
- filtr 77 mm
- wymiary 82,6 x 112,8 mm
- masa 615 gramów
- konstrukcja uszczelniana przed kurzem i wilgocią
Drugie ze szkieł, Canon EF-S 10-18 mm f/4,5-5,6 IS STM, to dużo tańsza konstrukcja już na pierwszy rzut oka. Jednak i w tym przypadku Canon zapewnia, że jakość zdjęć będzie wysoka. Kąt widzenia na najkrótszej ogniskowej jest podobny jak w przypadku obiektywu 16-35, a na maksymalnej ogniskowej odpowiada ogniskowej około 29 mm. Z tego też powodu, to szkło będzie nieco mniej uniwersalne niż 16-35 mm. Również w tym przypadku mamy do dyspozycji optyczną stabilizację obrazu, a jako silnik zastosowano znany z kitowych szkieł mechanizm STM.
Poniżej parametry obiektywu:
- kąt widzenia 97,10 - 64,30 stopnie (w poziomie), 107,30 - 74,20 stopnie (po przekątnej)
- konstrukcja 14 elementów w 11 grupach
- siedmiolistkowa przysłona
- stabilizacja optyczna - skuteczność 4 EV
- minimalna odległość ogniskowania 0,22 m
- filtr 67 mm
- wymiary 74,6 x 72 mm
- masa 240 gramów
Ceny obiektywów nie będą przesadnie wysokie, ale tanio tych szkieł Canon w nasze ręce nie odda. Zwłaszcza 16-35mm, który wyceniono na około 1020 euro, a to kwota, która sprawi, że poważnie zastanowimy się czy kupić takie szkło. Zwłaszcza gdy będziemy świeżo upieczonymi posiadaczami pełnoklatkowej lustrzanki, która już sama w sobie jest sporym wydatkiem. Obiektyw dla aparatów APS-C jest sporo tańszy, trafi do sklepów w cenie około 280 euro.
Źródło: Canon
Komentarze
6