Kompromis pomiędzy smartwatchem a klasycznym zegarkiem.
Dzisiaj producenci coraz częściej idą w stronę „zabawek” (smartwatchy), a zapominają o klasycznych zegarkach, które wciąż są przez niektórych uznawane za „jedyną słuszną męską biżuterię”. Do tych marek zdecydowanie nie należy Casio, który w swoich nowych modelach koncepcyjnych z serii G-Shock pokazuje, że nic nie stoi na przeszkodzie, by taki klasyczny zegarek wyposażyć w nowoczesne technologie.
Pierwszy z nich (widniejący u góry newsa) to GPW-1000 – analogowy zegarek przypominający wyglądem poprzednie propozycje z serii G-Shock. Tym co jednak wyróżnia go na tle konkurencji (i poprzedników) jest moduł Sony GNSS współpracujący się z systemem GPS. Rozwiązanie to owocuje sprawną autokalibracją – to znaczy zegarek sam dopasuje godzinę na podstawie przechwyconych danych z najbliższego satelity.
Casio Edifice EQB-500 to z kolei bardziej klasyczna propozycja. Ten analogowy zegarek poza standardową funkcjonalnością cechuje się możliwością łączenia się ze smartfonem za pośrednictwem technologii Bluetooth 4.0 LE (jako pierwszy analog w katalogu japońskiego producenta). Jego funkcjonalność „smart” jest jednak mocno ograniczona (zatrzymuje się na dostosowywaniu ustawień czasu i alarmów), jako że to wciąż bardziej zegarek niż konkurent Pebble.
Ceny i daty premier pozostają tajemnicą.
Źródło: Engadget
Komentarze
9