Czy na pewno potrzebujesz laptopa? Recenzja HUAWEI MatePad Pro 13.2
Tablety

Czy na pewno potrzebujesz laptopa? Recenzja HUAWEI MatePad Pro 13.2" (2025)

przeczytasz w 9 min.

Tablety z dołączaną klawiaturą, które aspirują do miana bardzo mobilnych laptopów, to dla nas nie pierwszyzna. HUAWEI MatePad Pro 13.2" w wersji na 2025 r. proponuje nam jednak coś, co pozwala wszystkie zalety poprzednika ujrzeć w nowym świetle.

ocena redakcji:
  • 4,7/5

Tym czymś jest fantastyczny ekran OLED z powłoką PaperMatte. Na ten komponent trzeba zwrócić szczególną uwagę, podkreślając jego zalety w konkretnych scenariuszach użytkowania, do czego wrócimy później. A na początku szybki rzut okiem na to czym w ogóle ma być dla nabywcy HUAWEI MatePad Pro 13,2" PaperMatte Edition czyli wersja na rok 2025.

Przede wszystkim Huawei nie zmusza nas do długiego zastanawiania się nad wariantem produktu. W Polsce dostępna jest tylko wersja z Wi-Fi, kolor obudowy jest złoty (w praktyce mamy złotą ramkę i złotopodobne wykończenie tylnej ścianki z fakturą przypominającą papier czerpany), a wariant pamięciowy to 12/512 GB. Tablet jest proponowany nam w połączeniu z klawiaturą i piórkiem M-Pencil 3 generacji, by zachęcić na samym początku użytkownika do wykorzystania produktu jako zastępstwa (jeszcze nie alternatywy w każdej sytuacji moim zdaniem) dla laptopa i tabletu graficznego (rysowanie to sama przyjemność).

HUAWEI MatePad Pro 13.2 PaperMatte Edition ekran

HUAWEI MatePad Pro 13.2 PaperMatte Edition tylna ścianka
Przód i tył tabletu.

Po co kolejny model z 13.2” ekranem? A po to…

Jeśli mieliście okazję zapoznać się z dostępnym wcześniej w Polsce HUAWEI MatePad Pro 13.2" z 2023 r. to wiecie doskonale, że jest to świetny tablet. Brak natywnej obsługi usług Google już wcale tak nie doskwiera, co potwierdzają doświadczenia Przemka, poza tym w przypadku tabletu jest to ogólnie mniejszy problem niż przy smartfonie. Szybki rzut okiem na specyfikację może wywołać błędne wrażenie, że dostajemy w zasadzie to samo.

 HUAWEI MatePad Pro13.2 (2025)
kolor - Premium Gold
HUAWEI MatePad Pro13.2 (2023)
kolor - Golden Black
EkranFlexible OLED PaperMatte
13,2 cala, proporcje 3:2
2880 x 1920 (262 ppi),
HDR, 144 Hz,
1000 nit
Flexible OLED
13,2 cala, proporcje 3:2
2880 x 1920 (262 ppi),
HDR, 144 Hz,
1000 nit
Głośnikistereo (6 głośników, 4 mikrofony)stereo (6 głośników, 4 mikrofony)
CzipHiSilicon Kirin T92HiSilicon Kirin 9000S
Pamięć RAM12 GB12 GB
Pamięć na dane512 GB256 GB
Aparat główny50 Mpix, f/1,8, PDAF
4K/30p
13 Mpix, f/1,6, PDAF
4K/30p
Aparat UW8 Mpix, f/2.0
1080/30p
8 Mpix, f/2.2
1080/30p 
Lampa błyskowaLEDbrak
Aparat przedni16 Mpix, f/2,2
1080/30p
16 Mpix, f/2,2
1080/30p
ŁącznośćWi-Fi 6,
Bluetooth 5.2,
NearLink, GPS/GLONASS/BeiDou/Galileo,
USB 3.1 Gen 1 typ C (OTG, DP)
Wi-Fi 6,
Bluetooth 5.2,
NearLink, GPS/GLONASS/BeiDou/Galileo,
USB 3.1 Gen 1 typ C (OTG, DP)
BiometriaCzytnik linii papilarnych3D twarz
Bateria10100 mAh,
100 W,
bezprzewodowe
10100 mAh,
88 W,
bezprzewodowe
Wymiary289,1 x 196,1 x 5,5 mm289,1 x 196,1 x 5,5 mm
Waga (sam tablet)580 g580 g
Dopasowane akcesoriaMagnetic Keyboard, M-PencilMagnetic Keyboard, M-Pencil

W rzeczywistości mamy do czynienia z innym, bo matowym wyświetlaczem, z wcześniej nieobecnym czytnikiem linii papilarnych, a także chipsetem Kirin T92, zauważalnie wydajniejszym niż ten stosowany w 2023 r. Nawet ramki wokół ekranu zrobiły się nieco węższe. To z tego powodu Huawei proponuje nam po raz kolejny 13.2" przekątną. I nie pomylcie tego modelu z Huawei MatePad Pro 13.2" (2024), który jest praktycznie czymś pośrednim pomiędzy modelem z 2023 i 2025 r. - pojawił się w tylko Chinach. Różnice najlepiej dostrzec spoglądając na wysepkę z aparatami - nowsza wersja ma ją w całości w czarnym kolorze.

HUAWEI MatePad Pro 13.2" PaperMatte Edition ze wszystkich stron

Jak prezentuje się tablet i pozostałe komponenty testowanego zestawu najlepiej pokazują zdjęcia. Tablet ma grubość 5,5 mm, którą przełamuje tylko wystająca okrągła wysepka z aparatami. Gdy użyjemy osłony tylnej ścianki, ze zintegrowaną odchylaną podstawką, ta różnica przestaje być dostrzegalna, za to mamy przebiegający przez środek zawias. Korpus tabletu i tylną ściankę wykonano ze stopu magnezu oraz włókien nylonowych, co nadaje całości elegancki wygląd i zapewnia niezwykłą wytrzymałość.

 

Z przodu wokół ekranu mamy ramkę o szerokości około 4,5 mm (wyświetlacz pokrywa 94 proc. przedniej ścianki), a na jej górnej części (przy poziomej orientacji urządzenia) wcięcie z kamerą. Zauważalne, ale w praktyce nie przeszkadza ono znacząco, bardziej przy korzystaniu z przeglądarki (może zasłonić zakładkę) niż oglądaniu zdjęć i filmów.

Na styku górnej i lewej krawędzi znajdują się przyciski do regulacji głośności, a także przycisk aktywacji tabletu zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych. Ten działa bezbłędnie i jest bardzo mile widzianym dodatkiem, zwłaszcza, gdy zechcemy użyć sam tablet bez klawiatury.


W tym narożniku dzieje się najwięcej.

Obok przycisków głośności mamy mikrofony (łącznie są 4), a po prawej stronie górnej krawędzi magnetyczne złącze do którego podłączyć należy piórko, gdy chcemy go naładować lub gdy nie jest używane. To jednak najbardziej niefortunne rozwiązanie w tym tablecie, osobiście w trakcie transportu wolałem przechowywać piórko oddzielnie.

Na lewej i prawej krawędzi tabletu mamy głośniki. Łącznie jest ich 6 w tym dwa niskotonowe. Po prawej stronie jest też port USB typu C do ładowania. Tu piękna rzecz, bo mamy wsparcie dla 100W ładowarki SuperCharge, która napełnia 10100 mAh akumulator w ciągu 70 minut - po godzinie jest to 95 proc., po 10 minutach ładowania mamy 20 proc. uzupełnionej energii. Smuteczek, bo ładowarkę trzeba dokupić oddzielnie.

Pozostaje jeszcze klawiatura, która pełni też rolę ochrony wyświetlacza. Duża przekątna ekranu pozwala dopasować nam klawiaturę o proporcjach podobnych jak w 14 calowym laptopie, z klawiszami o skoku 1,5 mm. Jest to oddzielny element od tylnej osłony, by połączyć ją z resztą należy wsunąć pasek magnetyczny w szczelinę pomiędzy osłoną tylnej ścianki a tabletem. Pasek sam przylgnie. Przyciski klawiatury nie są niestety podświetlane, mamy tylko LED przy klawiszu Caps i Fn. Materiał klawiatury jednakże po ciemku delikatnie odbija światło wyświetlacza co w pewnym sensie rekompensuje brak oświetlenia klawiszy.


Klawiatura z gładzikiem i osłona tylnej ścianki tabletu.

Sposób mocowania elementów osłony i klawiatury sprawia, że sposób użytkowania HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition jest trochę inny niż w HUAWEI MatePad 11.5" S. Tam tablet można było trzymać wraz z klawiaturą chwytając jedynie za tę ostatnią, co ułatwia poruszanie się z tabletem i klawiaturą oraz używanie go na niewielkiej powierzchni, np. krawędzi stołu. Tutaj tak nie postąpimy, ale też trudno widzieć w tym konkretną wadę. Z klawiatury bowiem i tak wygodniej korzysta się stawiając tablet na biurku.


Maksymalnie odchylona podstawka.

Sam tablet waży niespełna 600 gramów, wraz z „obudową” i piórkiem to trochę więcej niż 900 gramów. Huawei ma w swojej ofercie laptop MateBook Pro o zbliżonej wadze, jednak nie jest on tak wygodny w użyciu (matowy ekran i łatwo odłączana klawiatura) jak ten tablet. Za to bije on tablet pod względem wydajności, ale tez ma inną platformę systemową (Windows 11).

Dopóki nie trafił w moje ręce pierwszy tak duży tablet uważałem, że 11” wyświetlacz jest optymalny pod każdym względem, w tym w transporcie. Wciąż uważam takie urządzenia za praktyczne, ale doświadczenie z różnego rodzaju plecakami, podpowiada mi, że bez uszczerbku na mobilności mogę używać 13.2” tablet. Większy ekran już nie zawsze mieści się w niewielkich torbach.

 

Ach ten wyświetlacz HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition

Co właściwie dadzą mi dwa cale więcej przekątnej, w smartfonie to grałoby rolę, ale w tablecie? A jednak liczby nie mylą, tablety o przekątnej 13.2” mają o prawie 50 proc. większą powierzchnię przestrzeni roboczej niż tablety o przekątnej 11”. Tej korzyści w połączeniu z matowym wyświetlaczem nie da się przecenić. A co daje matowy ekran? Tak jak w tych mniejszych tabletach Huawei w wersji PaperMatte, zapewnia on niesamowity komfort użytkowania. Nie powiem, że brak jest kompletnie odblasków, ale są one do tego stopnia rozproszone i zminimalizowane, że nawet najlepsza powłoka AntiGlare przy błyszczącym ekranie przegrywa sromotnie na wstępie.

 
Czy to czarnobiałe zdjęcia, czy kolorowe rysunki, oderwać wzrok trudno.

Minimalna liczba odblasków w połączeniu z technologią OLED daje głębokie matowe czernie, które przypominają wydruki z fotograficznych drukarek. Na takim ekranie wybornie ogląda się zdjęcia (nie wyobrażam sobie sięgania po ekran z połyskiem, gdy mat jest w zasięgu dłoni), w tym te czarnobiałe, wszelkiego typu schematy, diagramy, artykuły naukowe, e-booki. Wygoda jest istotna, bo zmęczenie oczu oglądaną treścią może sprawić, że nie przyswoimy jej odpowiednio. Nie ograniczamy się w tym przypadku do technologii ochrony oczu, zmniejszonej ilości światła niebieskiego, czy trybu monochromatycznego. Matowy ekran może pracować z mniejszą jasnością niż błyszczący, zachowując te same walory użytkowe - czytelność, barwy i subiektywny kontrast. To istotne, bo pozwala znacząco wydłużyć czas pracy. Osobiście w pomieszczeniach nie przekraczałem 30 proc. jasności.

Ekran charakteryzuje się nie tylko bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów zarówno w trybie sRGB jak i DCI-P3. Ten drugi obsługiwany praktycznie idealnie w trybie Wyraziste, który miałem domyślnie uruchomiony przez cały czas. Jednak nie tylko kolory, ale i równomierność podświetlenia jest rewelacyjna (niezależnie od poziomu jasności). Maksymalna jasność zależnie od ustawień barw zmienia się od 530 do 630 nit. Suwak jasności jest przy tym bardzo nieliniowy, tak by lepiej odwzorować czułość oka - dla 50 proc. jest to niespełna 150 nit. Maksymalna jasność w trybie automatyki jasności jaką udało się uzyskać to około 1000 nit, tak jak sugeruje producent. Nawet jeśli ekran potrafi świecić mocniej, to i tak jest wystarczająco jasno, by używać go w świetle słonecznym (a nawet przy kątowo padających promieniach). Przy czym, choć powierzchnia ekranu zbiera stopniowo odciski palców, to nie przeszkadzają one znacząco i łatwo je usunąć.

I na koniec odświeżanie. Dynamicznie zmienne, z maksymalną częstotliwością odświeżania 144 Hz. Te ustawienie docenią zapewne głównie gracze, gdyż przy normalnym użytkowaniu różnica pomiędzy ustawieniem 120 i 144 Hz jest niewyczuwalna.

HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition w praktyce

O przyjemności korzystania z ekranu we wszelkich scenariuszach już było, ale to nie wszystko. Huawei pozwala na bardzo wygodne uruchamianie aplikacji w kilku okienkach - dwa wiszące i dwa na podzielonym pulpicie. Teoretycznie można wyświetlić jeszcze jedno okienko, np. pomniejszonej aplikacji wideo, ale działa to w nielicznych przypadkach.


Różne warianty jednoczesnej pracy z wieloma ekranami. Oprócz tego można wysuwać aplikacje z panelu bocznego, a wybrane dane przeciągać do tymczasowego schowka w SuperHub.

Oprogramowanie wykrywa aplikacje, które są dostosowane do smartfonów przy pionowej orientacji ekranu i uruchamia je w okienku, gdy ekran jest ustawiony poziomo. Współpraca wieloekranowa umożliwia wykorzystanie tabletu nawet jako zdalny ekran, np. dla komputera z Windows 11.

Niemęczący oczu ekran to wrota do świata przyjemnych doznań podczas użytkowania tabletu.

Poza tym system jest świetnie zoptymalizowany i działa bardzo płynnie, a kombinacje dwóch okien na podzielonym ekranie można zapisać jako skróty na pulpicie, co przyśpiesza powrót do używanej konfiguracji. HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition zapewnia dostęp do tych samych narzędzi, co wcześniej opisywany 11.5” model. Czyli aplikacji GoPaint, w której postępy naszej pracy nagramy teraz jako film poklatkowy, a także rozbudowanego narzędzia Notatki (stworzone w nim dokumenty można zsynchronizować pomiędzy urządzeniami Huawei).


Piórko podobnie jak klawiatura zgłasza się momentalnie po zbliżeniu do tabletu.

W ustawieniach wyświetlacza mamy jak zwykle opcję naturalnych kolorów, a także możliwość pracy monochromatycznej, jednakże ekran jest tak przyjemny dla oczu, że nie czułem potrzeby przełączania się w ten tryb. W przypadku tabletów z błyszczącym wyświetlaczem po pewnym czasie oczy mogą czuć się zmęczone, tutaj nawet wielogodzinne wpatrywanie się w wyświetlacz nie powoduje żadnego negatywnego efektu. A to bardzo ważne nie tylko ze względu na higienę oczu, ale i sens użytkowania tabletu i aplikacji. Po co bowiem nam najlepszy nawet tablet, skoro szybko męczy oczy. Praca z ciemnym interfejsem jest tutaj tym, do czego to urządzenie zostało niejako stworzone.


Podwójny aparat na tylnej ściance tabletu.

Nie jest też zaskoczeniem, że głośniki tabletu brzmią dobrze. Duży rozmiar obudowy sprawia, że dźwięk przyjemnie rezonuje i zyskuje przestrzenne brzmienie. Co prawda w ustawieniach mamy ustawienia tylko dla podłączonych słuchawek, ale to nie problem. Również nieźle sprawują się kamery. Przednia zapewnia dobry obraz dla wideopołączeń, choć szkoda że wideo 4K jest tylko z głównej tylnej kamery. Oczywiście nie ma co tu oczekiwać za wiele, ale można czasem uzyskać zaskakujące rezultaty. Poniżej kilka przykładów.

 
Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego i głównego.

 ​​
Zdjęcia na nieznacznym zbliżeniu cyfrowym.

  
Zdjęcia z przedniej kamery.​​​

Jak wydajny jest HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition?

Oprócz przeglądania sieci, tablet stosowałem do edycji zdjęć, filmów, tworzenia materiałów, wrzucania ich do sieci, czyli tych rzeczy, które na co dzień robię na komputerze, a w terenie na laptopie. I dopóki nie wymagało to szybkiego przetwarzania dużej liczby danych, np. dziesiątek zdjęć w formacie RAW czy montażu dłuższych filmów, tablet sprawował się doskonale. Po prostu nie jest to wół roboczy, ale wydajność jest lepsza niż w modelu z 2023 r. Poważniejsze prace i tak wykonuję na komputerze stacjonarnym, bo potrzebuję duzo pamięci.


Wynik 20 minutowego testu obciążeniowego w 3DMark.

  
Rezultaty w AnTuTu 10 i Geekbench 6 są znacząco lepsze niż w modelu z 2023 r.

Czas użytkowania jaki możliwy jest po pełnym naładowaniu akumulatora, to przy jasności 200 nit (zwykle traktowanej jako wyznacznik jasności roboczej) około 7.5 do 8 godzin w mieszanym scenariuszu. Gdy jasność ustawimy na około 30 proc., wciąż użyteczną, będzie to prawie 10 godzin. Tablet rozładowuje się w bardzo niewielkim stopniu podczas braku aktywności (kilka proc. na dobę), więc można powiedzieć, biorąc poprawkę na sytuacje, które wymuszą większe zużycie energii, że jest to sprzęt na cały dzień intensywnej pracy lub więcej przy umiarkowanym użyciu . A przecież mamy tu duży ekran o rozdzielczości 2880 x 1920 pikseli.

Rozrywka w postaci filmu odtwarzanego z pliku, to bite 13 godzin. Przy tym wszystkim HUAWEI MatePad Pro 13.2” PaperMatte Edition bardzo kulturalnie radzi sobie z termiką pracy. Potrafi się nagrzać, ale nigdy do poziomu, który sprawi dyskomfort czy wpłynie na ogólną wydajność urządzenia (throttling jest praktycznie nieobecny).

A czego mi brakowało?

Gdybym nie wiedział, że pewne rzeczy są możliwe, to prawdopodobnie zaczarowany matowym ekranem nie dostrzegłbym żadnych niedociągnięć. A kilka jest, co oznacza, że Huawei ma co robić przed premierą następcy. Pomijając fakt, że etui z klawiaturą niezbyt nadaje się do pracy na kolanach, chętnie widziałbym tu obsługę sieci komórkowych. Niech to będzie nawet tylko LTE, ale jednak - to w zasadzie już jest, tylko nie w Polsce. Jeśli lubicie pracę z piórkiem, a po to między innymi jest ten tablet, to zmartwi was brak schowka na rysik. Trzeba mieć go albo przyczepionego do górnej krawędzi tabletu, albo trzymać w innym, bezpiecznym miejscu.

 


Bardzo wygodna i super cicha klawiatura, ale bez podświetlenia.

Niedostatki mocy obliczeniowej? Prawda, w środku nie mamy topowych chipsetów, ale odpowiedź na pytanie czy potrzeba tutaj bezwzględnie czegoś więcej to kwestia subiektywna.

Czy na pewno potrzebujesz laptopa? Dlaczego HUAWEI MatePad Pro 13.2” wart jest uwagi?

Na koniec warto odpowiedzieć na powyższe pytanie. Czy faktycznie potrzebny jest nam laptop? Cóż, moje doświadczenie każe mi odpowiedzieć, że tak, wciąż są sytuacje, w których laptop będzie niezastąpiony. To oczywiście może być konsekwencją moich potrzeb, konieczności pracy z dużą ilością materiału foto-wideo w terenie, czego niestety bez oprogramowania niedostępnego dla Androida w odpowiedniej formie, a także znacznie większej mocy obliczeniowej, nie zdołam osiągnąć. Jednakże mogę też powiedzieć, że sporo czasu zajmuje mi wprowadzanie treści i ich konsumpcja, czy to w postaci zdjęć, filmów, artykułów lub poradników. Do takich zastosowań nie zawsze potrzebuję laptopa, a wręcz nie chciałbym go używać, gdy do dyspozycji miałbym pod ręką tablet z tak doskonałym wyświetlaczem.


Gdyby nie zużycie energii, postawiłbym sobie ten tablet jako fotoramkę na półce. 

HUAWEI MatePad Pro 13.2" z matowym ekranem OLED. Arcywygodny kontakt wzrokowy z wyświetlaczem zachęca do pracy, nauki i rozrywki. Podobnie jak klawiatura o wymiarach i układzie takim jak w laptopach.

Owszem nie każdy może sobie pozwolić na komfort rodem z serialu Star Trek, gdzie bohaterowie są wręcz zasypani przeróżnego rozmiaru tabletami - każdy na odpowiednią okoliczność. Tu pasuje bardziej sytuacja z filmu 2001 Odyseja Kosmiczna z 1968 r., gdy po raz pierwszy w filmie pojawiła się koncepcja urządzenia takiego jak tablet. Bardzo przypominająca to czym jest właśnie HUAWEI MatePad Pro 13.2". Ten tablet wraz z odłączaną klawiaturą i piórkiem sprawdzi się w każdej sytuacji, w której nie potrzebujemy woła roboczego, nie przetwarzamy danych w zaawansowany sposób, a takich momentów w ciągu dnia jest znakomita większość. Ba, znajdą się osoby, którym HUAWEI MatePad Pro 13.2" wystarczy zawsze. Choć będa też jego kompletni przeciwnicy z wiadomo jakiego powodu.

Pozostaje pytanie, czy cena jest adekwatna do potencjału urządzenia? HUAWEI ma w ofercie sporo tańszy tablet MatePad Pro 12,2” z matowym ekranem i klawiaturą ze schowkiem na piórko. I wydawałoby się, że sam się kanibalizuje, a jednak oferowanie nieco większej przekątnej ma duży sens, choćby ze względu na rozmiar dołączanej klawiatury - dopiero przy 13,2" ekranie ma ona rozmiar podobny jak w laptopie.

Matowy ekran HUAWEI MatePad Pro 13.2" PaperMatte Edition to cecha, której wciąż nie przebije żaden inny tablet. Bardziej istotna niż może się wydawać, w wielu sytuacjach ważniejsza niż najszybszy chipset. A jednak, komplet (tablet, klawiatura, osłona na obudowę z podstawką i piórko oraz 12 miesięczny pakiet Microsoft 365 Family) to koszt 4299 zł. Oferta promocyjna obowiązuje do 6 kwietnia, potem wróci regularne 4999 zł. W obliczu tańszych produktów innych marek jak wydajny Xiaomi Tab 7 Pro, czy nawet poprzedni HUAWEI MatePad Pro 13.2", to spory wydatek, ale przecież one nie mają takiego wyświetlacza. Samsung ma z kolei Tab S10 Plus (12,2") i S10 Ultra (aż 14,2"), ale tu cena zbliżona do produktu Huawei nie uwzględnia dodatkowej klawiatury, choć za to jest wariant z obsługą sieci komórkowych (za dopłatą). Tylko znowu matowego ekranu brak... choć myslę, że Samsung w końcu "skopiuje" Huawei.

Opinia o Huawei MatePad Pro 13.2 PaperMatte Edition

Plusy
  • jakość wykonania, wytrzymała obudowa
  • niesamowity matowy ekran OLED,
  • bardzo dobre kolory i jakość obrazu,
  • wygodny rozmiar ekranu, nie męczy oczu,
  • lekki, smukły, wąskie ramki wyświetlacza,
  • szybkie ładowanie 100W i niezły czas pracy,
  • pełnowymiarowa klawiatura w zestawie,
  • doskonała współpraca z piórkiem,
  • dobry wariant pamięciowy (12/512 GB),
Minusy
  • brak obsługi sieci komórkowych,
  • nie ma schowka na piórko,
  • brak większego zapasu wydajności,
  • formuła klawiatury nie każdemu się spodoba.

Ocena HUAWEI MatePad Pro 13.2

94% 4.7/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Jakość" - benchmark.pl

Produkt do przeprowadzenia testu został użyczony przez firmę Huawei. Firma użyczająca nie miała wpływu na treść ani wglądu w niego przed publikacją. Jest to niezależna recenzja dziennikarska.

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    nalepa
    3
    kolejny elektrosmiec i tyle
    • avatar
      Yetii
      3
      Elektrośmieć, tak potrzebny kowalskiemu jak hemoroidy. A w tej cenie mam porządny laptop, a nie takie niewiadomo co...
      • avatar
        Dragonik
        2
        Za tą cenę mam 3 poleasingowe dobre delle
        • avatar
          Diuran
          0
          tylko 13 cali ja to od bardzo długiego czasu czekam na 16 cali z trybem pc i od razu bym leciał do sklepu.
          • avatar
            borsuk
            0
            Do obróbki zdjęci i filmów na poziomie zaawansowanego amatora w górę, nadaje się tylko Windows lub MacOS. Reszta to
            zabawki dla dzieci. I to jest właśnie taka zabawka.

            Witaj!

            Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
            Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

            Połącz konto już teraz.

            Zaloguj przez 1Login