Ceny gier na PS5 i Xbox Series X wyraźnie wzrosną. Czy spotka to też gry na PC?
Chyba nikt nie spodziewał się, że nowa generacja, prócz pytań o same konsole, przyniesie też pytania o ceny gier na PS5 i Xbox Series X. Sporo wskazuje bowiem na to, że będą one znacząco droższe. Czy odbije się to też na rynku PC? Całkiem możliwe.
Ceny gier na PS5 i Xbox Series X – idzie podwyżka?
Emocje wokół nowej generacji konsol rosną z każdym dniem. Zewsząd słyszymy a to, że PlayStation 5 to arcydzieło, a to znowu że Xbox Series X będzie niesamowicie potężny. Tymczasem po cichutku, bez jakiegoś szczególnego szumu szykuje się nam prawdopodobnie jeszcze jedna, raczej nieszczególnie miła, rewolucja. Chodzi o ceny gier na PS5 i Xbox Series X.
Zaczęło się dość niewinnie od informacji, że szykowane na wrzesień NBA 2K21 kosztować będzie nieznacznie drożej od zeszłorocznej edycji. Różnica wynosić ma 10 dolarów na rynku amerykańskim i 5 Euro na europejskim. Co ważniejsze jednak, podwyżka dotyczyć ma wyłącznie PlayStation 5 i Xbox Series X. Powód? Rosnące koszty produkcji.
Można byłoby pomyśleć – jedna gra o niczym nie przesądza. Problem w tym, że do dyskusji o koniecznej podwyżce cen gier włączyli się branżowi analitycy sugerując, że obecne ceny w nowej generacji są nie do utrzymania. Co więcej, ponoć inni wydawcy także rozważają stosowne podwyżki, choć jeszcze nie do końca wiadomo czy obejmą one wszystkie gry czy tylko niektóre, bardziej popularne marki.
Na efekty tych doniesień nie trzeba było długo czekać. W sieci pojawiły się już pierwsze oferty z cenami nowych gier na PS5, które, co tu dużo mówić, mogą lekko zmrozić. Oczywiście, owe 75 Euro za grę wydaje się wręcz nierealne. Szczególnie, że sklepy nader często sięgają po podobne wypełniacze (z nie do końca potwierdzoną ceną), byleby tylko zaistnieć w wyszukiwaniach. Jeśli jednak połączymy to z wcześniejszymi zapowiedziami podwyżek sytuacja robi się lekko nieciekawa. No bo ilu z Was gotowych jest położyć prawie 350 zł za jedną grę?
Źródło: nl.letsgodigital.org
Pecety górą? Niekoniecznie
Miłośnicy pecetów mają pewnie teraz niezły ubaw. Miało być tak pięknie – nowa, potężniejsza generacja, nowe, fenomenalnie wyglądające gry. Zamiast tego mamy festiwal niepewności, rosnące koszty i ceny, które mogą postawić całą, konsolową zabawę pod znakiem zapytania.
Nie byłbym jednak taki pewny czy ewentualne podwyżki nie dotkną rynku pecetowego. Wszak już raz byliśmy świadkami równania cen (pamiętacie czasy, gdy gry na PC kosztowały 99 zł?). Już teraz różnica w cenach gier na konsole i PC sięga grubo ponad 25%. Pierwszy z brzegu przykład – Cyberpunk 2077 w wersji PC kosztuje 199 zł, a na konsolę – 269 zł. To sporo. A co stanie się, gdy ta różnica sięgnie ponad 50%?
Za ewentualną podwyżką na rynku PC przemawiać może jeszcze jedna rzecz. Niższa cena wspomnianego wcześniej NBA2K21 na peceta wynikać ma z faktu, iż ta wersja gry przygotowana zostanie na podstawie edycji z obecnej generacji. Kto wie więc czy za przeskok generacyjny nie zapłacimy wszyscy. Cóż, najwyraźniej tanio to już było.
Źródło: gameindustry.biz; nl.letsgodigital.org
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- W oczekiwaniu na PlayStation 5 - czy warto już teraz sprzedawać PS4?
- PlayStation 5 to olbrzym. Zobacz porównanie rozmiaru z innymi konsolami
- Czy PlayStation 5 bez napędu optycznego to dobry pomysł?
- Microsoft może zaskoczyć. Xbox Series S o połowę tańszy od Xbox Series X?
Komentarze
82Jednakże obecnie zazwyczaj twórcy dają mocno okrojony produkt który jest obłożony toną DLC tworząc kompletną grę ale za razem wyciągając z konta czy portfela więcej niż w sondzie wspomniane.
Dodatkowo obecnie gry są strasznie krótkie względem tego co oferowały nawet kilka lat temu a ceny idą tylko w górę.
Ładna grafika to nie wszystko co nie raz udowodniły indyki.
Ja rozumiem że koszta produkcji rosną bo gry są coraz bardziej rozbudowane jednakże szkoda że nie idzie to z czasem rozgrywki.
"Ściągam z warezów"
Dlaczego jeden, do tego specyficzny wydawca miałby być wyznacznikiem dla całej branży? 2k przecież od dawna znane jest z tego, że są bardziej pazerni nawet od EA.
"Rosnące koszty produkcji" to jest dosłownie żart, biorąc pod uwagę rosnący również zysk (nie mówiąc nawet o przychodzie).
Typek w garniturze na spotkaniu zarządu: "Panowie, przez rosnące koszty produkcji, bo musimy płacić tym programistom i reszcie, którzy nie chcą już robić nadgodzin za darmo, nasze zarobki nie rosną tak szybko jak kiedyś, skandal! Yyy... tak, nasze zarobki na czysto cały czas rosną, ale kiedyś rosły szybciej! Musimy podnieść ceny!".
Podniosą ceny, to wielu wyda rocznie na gry tyle samo co kiedyś, po prostu kupi ich mniej. Ludzie będą kupować mniej gier, to wzrosną koszty marketingu, żeby przekonywać graczy, żeby to właśnie ich tytuł sobie kupili, a nie jakiś od konkurencji.
Także następny news - "Podnosimy ceny bo rosną koszty marketingu!".
Rynek wtórny wyrówna i tak tą cene bardzo szybko.
Najprawdopodobniej jednak zdrożeją nieco gry pudełkowe na rzecz rozwoju digitala - w koncu nie bez powodu zarówno MS jak i Sony chca miec ten rynek pod kontrolą.
Nie oszukujmy sie, wszystko pojdzie do góry na poczatku wszystkiego roku.
Wolę kupić dwa tytuły za te same pieniądze niż jeden na premierę. Tym bardziej że ogrywanie zbugowanych tytułów nie daje aż takie przyjemności, na jaką liczyli deweloperzy.
Co do samych cen.
Z tym jest jak ze wszystkim. Luzie będą kupować, to ceny będą rosły.
Ew. pobiorą za darmo, a docenią twórców dopiero na wyprzedaży :)
Na różne karty graficzne musisz przygotować różne materiały i shadery do obiektów 3D. Ok wiele rzeczy robią dzisiaj silniki 3D pozwalające na development na różne maszyny ale na prawdę nie ma żadnego uzasadnienia dla tańszych gier PC od ich konsolowych odpowiedników.
Cena na PC: max 200zł
Cena na konsole w edycji cyfrowej (bez możliwości odsperzedaży): max 300zł
Cena na konsole w edycji na DVD/BlueRay: max 400zł
i będzie ok.
bo jakim cudem mieliby upchnąć (grafikę za 2k + cpu za 1,5k + ssd za 800 + ram za 500 )* w cenie ~2k????
*porównałem ceny do odpowiedników pecetowych
"Rosnące koszty produkcji" - jak się chce mieć fotorealistyczną grafikę i de facto interaktywny film, to swoje kosztuje. Ale często jest to gra niewarta świeczki. Fajne gry można robić przy niskim budżecie, w niedużym zespole. Tzw. "AAA" to chwyt marketingowy, a nie wyznacznik wartości tytułu.
Po drugie, ceny gier nigdy jeszcze nie wzrosly tak gwaltownie - zwyczajnie nest to ok 10%.
Po trzecie, przyczyniloby sie to do olbrzymiego wzrostu zainteresowania piratami.
Po czwarte, zainteresowanie konsolami poszlo by znacznie w dol.
Po piate, jest to glupie, bo spadek sprzedazy gier, konsol, subskrypcji przyczynil by się do spadku zarobkow Sony/Microsoftu wiec jest to nieoplacalne.
Po szoste, osobiscie nie zaplace za gre wiecej niz obecnie. W tej generacji kupilem kilka gier nowych, na premiere (nie pre order), a rewzta to uzywki lub przeceny. Najwyzej na nastepna generacje poczekam i bede kupowal same gry uzywane lub na promocji, trudno.
Po siodme: Nie zaplace za gre 350 zl/£70, zeby pozniej jeszcze moze dokupic Season Pass wyciety na chama z gry za jakies 150zl/£30.
Po osme: Nie musze sie spieszyc z wymiana PS4 Pro na PS5. Poczekam i popatrze. Mam mnóstwo gier, ktorych jeszcze nie ogralem, tym bardziej ze na chore pomysly w stylu GTA5 na PS5/XOSX mam totalnie wywalone, a poki co nie zauwazylem na nowe konsole gry "must have".
Po dziewiate, mam tez PCta :-)