20 lat temu powstała pierwsza strona internetowa - zobacz jak wyglądała
CERN 20 lat temu udostępnił w internecie pierwszą stronę internetową World Wide Web.
Minęło już 20 lat odkąd w sieci pojawiła się pierwsza strona internetowa. Strona pojawiła się w sieci 30 kwietnia 1993 roku i należała do CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych). Wspomnianą datę uważa się również za otworzenie protokołu World Wide Web, chociaż generalnie powstał on kilka miesięcy wcześniej, a jeżeli komuś ta nazwa niewiele mówi – popularnego dziś skrótu „www”.
Pierwsza witryna w sieci, której autorem był Tim Berners-Lee była poświęcona World Wide Web i można było na niej znaleźć m.in. opis przygotowania własnego serwera czy też niektóre instrukcje. Należy dodać, że wówczas CERN udostępnił kod źródłowy protokołu WWW (World Wide Web) w opcji royalyty-free, a więc za darmo.
Niestety każdy kto chciał założyć własną stronę internetową musiał się nieco napracować, oczywiście bardzo pomocne były źródła udostępnione przez CERN, ale i tak wszystko trzeba było zrobić samemu – wliczając w to także zbudowanie i utrzymywanie serwera, będącego podstawą pod działającą stronę internetową.
Warto dodać, że w 1993 roku ruch w sieci za pośrednictwem World Wide Web był minimalny, oscylujący w granicach 1 procenta, lwią część stanowiły za to połączenia bezpośrednie. Dzisiaj ciężko sobie wyobrazić internet w kontekście braku stron internetowych.
Teraz z okazji rocznicy powstania pierwszej strony, CERN przywrócił archiwalną stronę internetową do swojej pierwotnej domeny odtworzonej z archiwów W3C. Wówczas strona była utrzymywana na serwerze wykonanym z komputera NeXTCube (The Cube). Jeżeli ciekawi was historia powstania pierwszej strony internetowej, zachęcamy do odwiedzenia jej pierwotnej domeny na której niegdyś się znajdowała info.cern.ch.
Dodatkowo ciekawscy mogą zobaczyć jak prezentuje się zachowana z 1993 roku kopia wspomnianej strony World Wide Web.
Źródło: CERN, TechSpot
Komentarze
20Kazdy, kto mial wowczas modem, "wzdzwanial" sie w BBSa i buszowal, glownie sciagal pliki i listy plikow, analizujac je offline potem.
Protokoly http nie mialy sensu w Polsce na poczatku glownie za sprawa slabej jakosci lacz, a co za tym idzie - predkosci transferu. Takie strony www spokojnie wyswietlane zostawaly po wyjsciu do kuchni, zrobieniu herbatki, poslodzeniu, wypiciu :)