Chiny odcinają się od zachodniego sprzętu. Mocarstwo ma poważny problem
Chiny chcą przyspieszyć wymianę komputerów i oprogramowania, które bazują na zachodnich rozwiązaniach. W grze są biliony juanów, ale zadanie może nie być takie proste do zrealizowania.
Wojna technologiczna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami przybiera na sile, co widać po kolejnych blokadach na eksport zachodnich, zaawansowanych technologii. Państwo Środka zostało zmuszone do uniezależnienia od zachodnich rozwiązań.
Chiny korzystają z zachodniego sprzętu
Wojna technologiczna obnażyła poważne problemy Chin. Spora część infrastruktury bazuje na technologiach zachodnich firm, co wydaje się poważnym zagrożeniem dla niezależności i bezpieczeństwa państwa.
W artykule opublikowanym w czasopiśmie Cyberspace Security przez badaczy z państwowej China Telecommunications Corporation, zauważono, że kraj jest zależny od chipów wyprodukowanych przez amerykańską firmę Qualcomm, a także od zachodnich systemów operacyjnych iOS i Android. Warto tutaj wspomnieć, że niektórym pracownikom agencji rządowych na szczeblu centralnym zakazano używania iPhone'ów w pracy.
Kolejne przykłady wydają się jeszcze poważniejsze. W jednym z artykułów badawczych, chińscy badacze zwrócili uwagę na zależność chińskiego systemu kart kredytowych UnionPay od amerykańskiej firmy BMC, zajmującej się oprogramowaniem do rozliczeń.
Chiny chcą się uniezależnić od zachodu
Wygląda na to, że Chiny zauważyły problem i postanowiły uniezależnić się od zachodnich rozwiązań. Agencja Reuters donosi o ogromnych wydatkach Chin na wymianę sprzętu i oprogramowania. Analiza bazuje na przetargach dla rządu, wojska i państwowych podmiotów, dokumentach badawczych, ale też relacji osób zaznajomionych ze sprawą.
W zeszłym roku państwowe przedsiębiorstwa otrzymały polecenie zastąpienia zachodniego oprogramowania krajowymi rozwiązaniami do 2027 roku. Badacze bezpieczeństwa wskazali także na konieczność wzmocnienia zabezpieczeń antyhakerskich w krajowej infrastrukturze finansowej.
Według firmy badawczej First New Voice, Chiny w 2022 roku wydały 1,4 biliona juanów (około 191 miliarda dolarów) na wymianę zagranicznego sprzętu i oprogramowania. Mówimy więc o wzroście na poziomie 16,2% rok do roku. Głównie chodzi o wrażliwą infrastrukturę, której atak mógłby poważnie zaszkodzić państwu.
W niektórych sektorach wzrost jest jeszcze wyższy. Według danych ministerstwa finansów, liczba przetargów złożonych przez przedsiębiorstwa państwowe, organy rządowe i wojsko w ostatnim roku uległa podwojeniu.
Na krajowej wymianie technologii bardzo dużo ma zyskiwać firma Huawei, która dostarcza oprogramowanie oraz rozwiązania do przetwarzania w chmurze. Koncern w 2022 roku odnotował wzrost sprzedazy o 30% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Produkcja krajowych układów pod dużym znakiem zapytania
Według analityków, Chiny mogą mieć problem z zastąpieniem zachodniego sprzętu swoimi krajowymi rozwiązaniami. Mocarstwo nie opracowało swoich technologii produkcji zaawansowanych chipów, a zachód nałożył embargo także na dostawy maszyn produkcyjnych.
W takiej sytuacji krajowa transformacja stoi pod dużym znakiem zapytania. Niektórzy twierdzą, że taki stan uniemożliwia całkowite zastąpienie zachodniego sprzętu krajowymi układami.
Źródło: Reuters
Komentarze
15Zachodnie technologie eksportowane bez opamiętania przez największych zachodnich "chciwców" do krajów w których nigdy nie powinny się znaleźć, dzisiaj odbijają się czkawką całej zachodniej cywilizacji.
Pomijam wiele innych przyczyn dla których pali się Bliski Wschód czy Afryka, przeszłość kolonialna też ma swoją cenę ale dzisiaj ludy, które powinny siedzieć w namiotach czy jaskiniach i wypasać bydło czy kozy, mają zchodnią broń i mordują się wzajemnie i nienawidzą zachodu. Ktoś z chciwości im broń sprzedawał, oni nie potrafią zbudować broni ani nie rozumieją wysokiej technologii ale potrafią jej używać, co w połączeniu z ich jaskiniową moralnością szokuje dzisiaj cały zachód (gdzie publiczne chłosty, egzekucje czy odcinanie głów nie jest normą).
Chiny chełpią się swoją historią i filozofami, dziełami sztuki ceramicznej, rzeźbiarksiej, starymi wynalazkami itp. ale to było z 5 tys,. lat temu, ich niedawna "przygoda"z Mao zaorałą cała ich przeszłość. Przyjęli komunistyczne bzdety i farmazony za swoje, ganiali wróble bo były winne głodu w Chinach (tak im Mao nakładł do głów) i generalnie od czasów tego czerwonego kacyka sami "trzymają się za twarze". Ci co tego nie chcieli uciekili na Tajwan ale sa wrzodem na tyłku I sekretarza KPCH bo nie dość, że ta garstka wolnych ludzi wytwarza 70% wysokiej technologii na świecie to przeszkadza ("zagraża" ?) ideologii komuinistycznej która funkcjonuje za miedzą.
I dobrze, produkują 85% światowego CO2
Czyżby nie udało się ukraść na tyle, by połączyć kropki? Smuteczek...
miliardów dolarów, no chyba że autor "zjadł" przecinek i powinno być 19.1 "miliarda dolarów"?
chińczycy mają opracowane swoje procesory, zarówno ogólnego przeznaczenia, jak i graficzne. mają też swoją litografię. gruba to gruba, ale jest. tak, zgadza się, są około 8 lat do tyłu z technologią. i co z tego? to jest jedynie 8 lat, zaś obecnie podglądanie technologii nie jest żadnym problemem.
ale mamy tu jeszcze coś innego. mało kto kojarzy dlaczego nowoczesne technologie rozwijają się w Azji (Korea, Tajwan a nawet Indie). chodzi o głupawe prawo patentowe, głównie w USA. To prawo nie wspiera wynalazczości, lecz utrwala monopole, podpiera kołkiem wielkie molochy. efekt widać. ekrany OLED, najbardziej zaawansowane litografie to Azja a nie USA czy UE. Jedynie ASML w Belgii jest tu na topie.