Chmura nie jest pozbawiona wad, a te mogą ujawnić się w najmniej odpowiednim momencie
Usługa firmy Google odmówiła użytkownikom dostępu do ich plików. To tylko drobny błąd, ale pokazuje, że chmura nie jest doskonała.
Część użytkowników Dokumentów Google nie była w stanie otworzyć swoich plików. Dowiadywała się, że „naruszają one warunki korzystania z usługi”. Po kilku godzinach udało się rozwiązać ten problem, który okazał się niczym innym jak drobnym błędem, który doprowadził do automatycznej blokady niektórych dokumentów.
Gigant z Mountain View opublikował oświadczenie, w którym przeprasza za komplikacje i zapowiada wprowadzenie rozwiązań, które nie dopuszczą do wystąpienia błędu w przyszłości.
Takie błędy mogą się zdarzać i trudno kogokolwiek za to winić. Ten najnowszy z przykładów pokazuje jednak wyraźnie, że koncepcja „wszystko w chmurze”, do jakiej próbują nas przekonać technologiczni giganci, nie jest pozbawiona wad.
Owszem, są oczywiste plusy (jak odciążenie dysku twardego, możliwość kontynuowania pracy na różnych urządzeniach, opcja prostego udostępniania dokumentów itp.), ale są też minusy: oddajemy kontrolę nad plikami „komuś”, a ten „ktoś” w najmniej odpowiednim momencie może nawalić.
Należy oczywiście pamiętać, że tak samo awarii może ulec dysk twardy, pendrive, płyta czy jakikolwiek inny nośnik, na którym zapisany jest nasz ważny dokument.
Dlatego też jeśli można wyciągnąć jakąś lekcję z ostatniego zdarzenia, to powinna ona być taka, że nigdy, a szczególnie w przypadku kluczowych plików, nie należy polegać wyłącznie na jednym rozwiązaniu (zapisie lokalnym lub w chmurze). To wciąż nie daje nam stuprocentowej pewności, ale szansa na niemiłą niespodziankę jest wielokrotnie mniejsza.
To nic odkrywczego, ale w czasach, gdy z każdej strony jesteśmy zalewani koncentrujących się wyłącznie na plusach reklamami usług chmurowych, być może warto o tym przypominać.
Źródło: Engadget, inf. własna. Foto: Hans/Pixabay (CC0)
Komentarze
6Można wykupić stały adres za niewielką opłatą.
A kto powiedział, że to musi być "tylko w chmurze"?
Tendencyjny artykuł opierający się na truizmach typu nie ma rozwiązań doskonałych... no co ty nie powiesz... eh... po co w ogóle to pisać?