Niewiele ponad dwa tygodnie dzialą nas... od prezentacji nowych urządzeń Acera, to prawda, ale przede wszystkim od możliwości obcowania z nowym systemem operacyjnym.
Google, który już od mniej więcej roku donosi o pracach nad tworzeniem Chrome OS wprawdzie raczej prędko nie zdetronizuje Microsoftu, a na początku może mieć też problemy z apple'owskim Mac OS X'em, ale nowy system bez wątpienia budzi spore emocje. Co nie jest typowe dla pozostałych Linuksów.
No właśnie, bo Chrome OS, podobnie zresztą jak mobilny Android, oparty jest o jądro systemów kojarzących się z sympatycznym pingwinem. Różnice mają być oczywiście zauważalne gołym okiem, między innymi mniejsza będzie rola typowego pulpitu, do którego jesteśmy przyzwyczajani od kilkunastu lat, a centralnym punktem operacyjnym stanie się internetowa przeglądarka. Wszystko dlatego, że Chrome OS w ogromnym stopniu bazuje na usługach sieciowych, jakie od kilku latach w swoich szeregach kompletuje Google.
Choć firma prezentowała już wczesne wersje systemu, 1 czerwca będziemy mieli okazję zobaczyć produkt niemalże finalny. Wówczas to Acer planuje na targach w Taipei zaprezentować swoje najnowsze urządzenia, a my mamy tym samym stosowne przesłanki, by podejrzewać, że to właśnie ta firma jest "ważnym, strategicznym partnerem Google", o którym firma mówiła już jakiś czas temu.
Źródło: VentureBeat
Komentarze
4w przypadku takich systemów najważniejsza będzie chyba umowa kupna!!!