Codemasters od jakiegoś czasu próbowało zaistnieć na rynku gier FPS. Prób było kilka, ostania określona została kryptonimem Bodycount. I choć zapowiedzi były jak zawsze odważne, skończyło się jak zwykle. Kolejna słabo sprzedająca się strzelanka przelała czarę goryczy producenta.
Zamknięte zostanie studio w Guildford, które odpowiedzialne było za Bodycount właśnie, a wcześniej między innymi za Operation Flashpoint: Red River. Decyzja jest już nieodwołalna o czym poinformowanych zostało 66 pracowników studia.
Nie oznacza to jednak, że Codemasters całkowicie rezygnuje z gier. Teraz ma zamiast skupić się na tym ,co potrafi najlepiej - grach wyścigowych.
"Guildford zostanie zamknięte i teraz Codemasters może skupić się i umacniać sukces zespołu wyścigowego w Warwickshire (Dirt, Grid, F1 online). Dodatkowo, nowy zespół zostanie utworzony wraz z F1 2011 w Birmingham. Będzie on odpowiadał za nową grę wyścigową. Będziemy zachęcać wszystkich pracowników tracących pracę w Guildford do ubiegania się na nowe stanowiska." - stwierdzili oficjele z Codemasters.
- Fani domagają się gry Half-Life 3
- Serious Sam 3: zdjęcia z wakacji w Egipcie
- Hakerzy znowu w akcji: Dirt 3 za darmo na Steam
- Anno 2070: zawartość edycji kolekcjonerskiej
- Sonic Generations: prezent na 20 urodziny Sonica
Źródło: eurogamer
Komentarze
46A co do tematu to fajnie zauważyć jak rynek koryguje czasem złe pomysły. Bodycount to bardzo słaba gra dodatkowo z wykonaniem o poprzeczkę niżej niż nawet dość stara konkurencja.