Premiera anime Cyberpunk: Edgerunners cieszy nie tylko Netflix, ale i CD Projekt RED. Jak się okazuje, rodzime studio ma tu dwie pieczenie na jednym ogniu.
Cyberpunk: Edgerunners zwiększył zainteresowanie Cyberpunk 2077
Jeszcze przed premierą Cyberpunk: Edgerunners mówiło się o tym projekcie całkiem sporo. Podstawy do tego dawała chociażby popularność serwisu Netflix, aczkolwiek i cyberpunkowe klimaty mają licznych zwolenników. Pewne wątpliwości były jednak związane z faktem, iż mowa o anime. I nie zastanawiano się nad jakością, bo współpracująca z CD Projekt RED ekipa wytwórni Studio Trigger to nie ułomki, ale pojawiały się przypuszczenia, że grono odbiorców Cyberpunk: Edgerunners może być mocno ograniczone. Nic bardziej mylnego.
Pozytywnym omenem były pochlebne recenzje wystawiane Cyberpunk: Edgerunners. Serial w premierowym tygodniu wdrapał się też na listę 10 najchętniej oglądanych seriali na Netflix i widzowie też zaczęli wystawiać mu bardzo wysokie noty. Na imdb średnia wynosi obecnie aż 86%. Co po zakończeniu seansu? Okazuje się, że Cyberpunk 2077.
Milion odwiedzających Night City dziennie
Zauważalnie podskoczyła sprzedaż gry CD Projekt RED (plasuje się obecnie w czołówce bestsellerów na Steam), a także liczba graczy bawiących się w Night City. Sami twórcy nie ukrywają, że zasługę ma w tym właśnie Cyberpunk: Edgerunners. Być może nieco pomogła też aktualizacja 1.6, w ramach której dodano zawartość inspirowaną omawianym anime. Obecnie do świata Cyberpunk 2077 każdego dnia zagląda ponad milion graczy.
„Cieszymy się z rosnącego zainteresowania Cyberpunkiem 2077. Z pewnością przyczyniła się do tego premiera serialu anime Cyberpunk Edgerunners, który zbiera świetne recenzje i niewątpliwie wpłynął na rozpoznawalność naszej franczyzy. Jesteśmy tym bardziej zadowoleni, wiedząc, że zainteresowane naszą grą są nie tylko osoby, które dopiero rozpoczęły swoją przygodę w Night City - dostajemy sygnały, że wiele graczy chętnie powróciło do gry po dłuższym czasie.” - Karolina Gnaś, dyrektor ds. relacji inwestorskich CD Projekt
Netflix już kiedyś pomógł polskiej grze
Osoby dość uważnie śledzące branżę gier lub interesujące się produkcjami przygotowywanymi przez Netflix mogą pamiętać podobną sytuację związaną z CD Projekt RED.
Swojego czasu ogromny wzrost popularności po dłuższym czasie od premiery zanotował Wiedźmin 3: Dziki Gon. Było to związane z debiutem pierwszego sezonu serialu Wiedźmin od Netflix. Bardzo mocno pobudził on zainteresowanie niemal wszystkim z wiedźmińskiego uniwersum, także książkami Andrzeja Sapkowskiego.
Jesteście w gronie tych, którzy właśnie teraz wrócili lub dołączyli do Night City?
Źródło: steam, ISBnews, @CyberpunkGame
Komentarze
9"Netflix znowu zrobił dobrze CD Projekt RED " "Netflix już kiedyś pomógł polskiej grze"