Aż pięć lat fani Red Orchestry muszą czekać na kontynuację swojej ulubionej gry. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku się doczekają.
Warto przeczytać: | |
Red Orchestra to najlepszy przykład tego, że marzenia się spełniają. Seria ta rozpoczęła swój żywot jako totalna konwersja najpierw Unreal Tournament 2003, później 2004. Realizm walk na froncie wschodnim tak przypadł do gustu jurorom konkursu Make Something Unreal, że modowi Red Orchestra: Combined Arms przyznali oni główną nagrodę i licencję na silnik Unreal 3.0. Tak powstało studio TripWire i komercyjna wersja gry - Red Orchestra: Ostfront 41-45.
Na kontynuację czekamy od roku 2006 i wygląda na to, że w drugim kwartale 2011 pojawi się ona w sklepach. Spece z TripWire tym razem zabiorą nas pod Stalingrad, gdzie będziemy mogli wziąć udział w jednej z najbardziej brutalnych bitew wszech czasów. Jako żołnierz Armii Czerwonej lub niemieckiego Wehrmachtu będziemy musieli przetrwać w zrujnowanym mieście.
Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad, choć zachowa realizm swoich poprzedniczek, ma być też bardziej przyjazna dla mniej doświadczonych graczy - nareszcie będziemy mogli rozegrać w RO krótkie, szybkie i dynamiczne partyjki - w sam raz na przerwę w pracy. Nacisk oczywiście jak zwykle położony zostanie na rozgrywkę dla wielu osób, a ci z nas, którzy lubią współpracować z kolegami, ucieszą się na wiadomość, że w nowej Czerwonej Orkiestrze pojawi się tryb kooperacji.
Na koniec zamieszczamy jeszcze niedawno ujawnione wymagania sprzętowe gry oraz zapraszamy do obejrzenia świeżej galerii:
- System operacyjny: Windows XP SP2/Vista/7
- Procesor: 2GHz (zalecany Dual Core)
- RAM: 1 GB (zalecane 2 GB)
- Grafika: kompatybilna z Shader Model 3 (zalecany GeForce 8800)
- HDD: 1,5 GB
Źródło: ign.com
Polecamy artykuły: | ||
Karta do bicia rekordów - MSI GTX 480 Lightning | 20 bezpłatnych aplikacji do Androida | Intel Core i7 970 - potwór wydajności w niższej cenie |
Komentarze
9zobaczymy co gra soba zareprezentuje. moze byc ciekawa alternatywa dla cod
Mam tylko nadzieję, że poprawią obsługę czołgu (bo jak do tej pory najbardziej opłacało się jeździć nim samemu przełączając się pomiędzy stanowiskami) - najlepiej jak w Project Reality (bo nawet Arma 2 ssie w tej materii).