Przyszłość według Dacii to brak szyb i śpiwory ukryte w fotelach
Brak szyb to tylko jedna z wizji samochodu przyszłości według Dacii. Tak przynajmniej wynika z manifestu, jakim jest Dacia Manifesto. To samochód wyjątkowo… specyficzny, ale nie można odmówić mu funkcjonalności.
Dacia Manifesto to… no właśnie. To co?
Wydawać się może, że sama Dacia nie wie czym dokładnie jest Manifesto. Sugerując się komunikatem prasowym można stwierdzić, że jest to „laboratorium pomysłów, które usprawnią przyszłe seryjne samochody Dacii”.
No i to całkowicie normalne, że samochody koncepcyjne nijako budują dalszą drogę firmy. Ale czy dokładnie tę funkcję spełnia Manifesto? Jeśli tak, to chętnie będę podziwiać kierunek, w jakim zmierza Dacia i co z tego laboratorium pomysłów wyniknie - mam nadzieję - już niedługo.
Manifesto nie do końca pasuje do XXI wieku. Nie wiem też, czy pasuje do XXII wieku
Producent należący do grupy Renault postanowił zamanifestować swoją teraźniejszą i przyszłą obecność na rynku kilkoma ciekawymi nowinkami, które przy użyciu odrobiny wyobraźni pozwalają nakreślić mniej lub bardziej koślawy szkic tego, co Dacia zamierza sprzedawać w przyszłości.
Jakież dokładnie są to nowinki? Ano, część z nich to nie do końca nowinki, a rozwiązania które już od jakiegoś czasu funkcjonują w Dacii. W koncepcyjnym modelu Manifesto nie zabrakło (choć może właśnie zabrakło) systemu rozrywki. Producent uważa, że najlepszym rozwiązaniem, aby zapewnić kierowcy i pasażerom dostęp do muzyki i wszelkich innych treści jest… własny smartfon.
To rozwiązanie znane choćby z ostatniej generacji Sandero, w którym podstawowe wyposażenie wykluczało dedykowany ekran systemu infotainment na rzecz przystawki do podłączenia smartfona. W przyszłości, jak wynika z Manifesto - nic w tym kontekście się nie zmieni.
Nie zmieni się również obecność rozkładanych relingów dachowych, które dla podróżujących z bagażnikami dachowymi (lub rowerami) jest nieopisanie wygodnym rozwiązaniem.
Dacia w modelu Manifesto pokazała także opony bez powietrza. Są to dwie warstwy gumy połączone ze sobą szprychami. Nie ma się jednak co łudzić - takie rozwiązanie nie wejdzie zbyt szybko do produkcji.
Czego natomiast w dotychczasowych Daciach nie widzieliśmy? Ano… braku szyb. A przynajmniej w przypadku fabrycznego montażu. Zdaniem producenta takie rozwiązanie lepiej pasuje do wizji marki. Ma być ekologicznie, dla aktywnych, a przy okazji wspierać kierowców w realizacji hobby.
Współczuję hobbystom astro-fotografii, którzy w Dacii Manifesto mieliby się wybierać letnimi nocami w podróże, aby fotografować gwiazdy. Brak szyby czołowej będzie można odczuć błyskawicznie, a może i uda się rozwinąć swoje zainteresowania w kierunku organoleptycznego rozpoznawania owadów.
Producent nic nie mówi o napędzie Dacii Manifesto. Zdecydowanie będzie to jednak samochód elektryczny - osiągi i zasięg pozostają natomiast tajemnicą.
Brak szyb i systemu rozrywki w Dacii Manifesto to nie wszystko. Jest coś, co te braki rekompensuje - śpiwory. W koncepcie producent postanowił wykorzystać owe śpiwory właśnie jako osłony foteli. Po długiej podróży, zanim kierowca i pasażer wyhodują cmentarz owadów na własnych twarzach będzie można wygodnie zdjąć śpiwór z fotela - i przespać się w nim.
A jeśli dotrzemy w wyjątkowo ciemne miejsce - pomoże trzecie źródło światła umieszczone z przodu samochodu. Jest to reflektor, który można w każdym momencie wyciągnąć i używać jako latarki. Super, to mi się podoba! Dziwne, że też jeszcze Skoda nie wpadła na takie rozwiązanie w ramach swojego Simply Clever.
Przyszłość Dacii naprawdę może być ciekawa
Mówię to całkiem poważnie - mając na uwadze minione lata i wcześniej sprzedawane modele Dacii. Rozwój marki widać gołym okiem - i z tym trudno się sprzeczać. To nadal producent, który stawia na przystępne cenowo samochody, ale dojrzał do świadomości, jak ważna jest jakość oferowanych samochodów.
Kolejne samochody z nowym już logo Dacii z pewnością nadal nie będą stawać do konkurencji z markami premium - ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Ma być nowocześnie, przyjaźnie dla kierowcy w różnym wieku, równocześnie miejsko i terenowo oraz przede wszystkim: stosunkowo tanio. Pierwsze kroki ku temu już zostały postawione - a teraz obserwujemy kolejne, które mają przybliżyć Dacię do swojego celu. Oby nie zabrakło tempa. No i szyb w samochodach, oczywiście.
Źródło: Dacia, fotografie: Dacia, Top Gear
Komentarze
6