Czy rakieta SLS spisała się dobrze w swoim dziewiczym locie - NASA nie kryje radości
NASA nadal ocenia dane z debiutanckiego startu rakiety Space Launch System, który odbył się 16 listopada. Wygląda na to, że rakieta spełniła oczekiwania Agencji, a nawet je przekroczyła.
Space Launch System spisał się świetnie
Rakieta NASA Space Launch System położyła podwaliny pod generację Artemis i przyszłość lotów kosmicznych. Korelacja pomiędzy rzeczywistymi osiągami w locie a przewidywanymi osiągami dla Artemis 1 była doskonała. Pomyślne zbudowanie i wystrzelenie rakiety wymaga połączenia inżynierii i sztuki, a analiza jej inauguracyjnego lotu mówi NASA i jej partnerom, że jest ona dobrym wyborem do wykorzystania w misji Artemis 2 i nie tylko.
- John Honeycutt, kierownik programu SLS
Trwa analiza danych zebranych podczas wystrzelenia misji Artemis 1, które miało miejsce 16 listopada minionego roku, po wielu perypetiach i przekładaniu dat startu ze względu na problemy techniczne z silnikami. W oparciu o ocenę przeprowadzoną wkrótce po starcie Agencja stwierdziła, że wszystkie systemy SLS działały wyjątkowo sprawnie i nie ma zastrzeżeń, by projekt został wykorzystany podczas załogowego lotu Artemis 2.
Ogrom danych
Przed startem zostały ustalone dla rakiety wzorce wydajności, na podstawie serii symulacji i testów. Jednak dopiero lot w kosmos okazał się testem ostatecznym, który sprawdził odporność systemów na ekstremalne siły i temperatury, jakie występują podczas przebijania się przez atmosferę. Test w locie był jedynym sposobem na zebranie prawdziwych danych o tym, jak rakieta radzi sobie podczas takich wydarzeń jak na przykład separacja dopalaczy.
Rdzeń rakiety SLS zaopatrzony był w ponad 1000 czujników i 72 kilometry okablowania. Według wskazań osłona termiczna całkowicie wyeliminowała wpływ ekstremalnej temperatury podczas startu na zawartość zbiorników pojazdu. Podczas odpalenia temperatura sięgała 1760 stopni Celsjusza, co jest temperaturą zamieniającą piasek w szkło. (źródło: NASA)
Inżynierowie z Centrum Inżynierii i Wsparcia SLS zebrali ponad cztery terabajty danych i obrazów pokładowych z SLS, obejmujących okres bezpośrednio przed odpaleniem i sam start. Ponadto zebrano łącznie 31 terabajtów danych wizualnych z kamer naziemnych, kamer na rakiecie (a także na samym Orionie, ich rozkład obejrzycie tutaj) i kamer lotniczych. NASA porównuje ten ogrom danych do zasobów drukowanych zgromadzonych w Bibliotece Kongresu, które łącznie zajęłyby tylko około 20 terabajtów.
Kamery i czujniki pozwoliły też zespołom monitorować zachowanie rakiety podczas manewrów w kosmosie. Poza ekstremalnymi temperaturami inżynierowie monitorowali także dźwięki, jakie emitowała rakieta przez cały okres swojego działania. Główny stopień SLS z powodzeniem wykonał wszystkie swoje funkcje w locie i z powodzeniem umieścił statek kosmiczny na początkowej orbicie okołoziemskiej.
Źródło: NASA
Komentarze
2