Do największych plusów Dishonored: Death of the Outsider zaliczana jest fabuła oraz nowa bohaterka.
Nie jesteście pewni tego, czy warto zagrać w Dishonored: Death of the Outsider? Jeśli przemawiają do Was branżowe recenzje to w tym przypadku możecie być spokojni. Arkane Studios ponownie dobrze się spisało.
Zacząć wypada od małego wyjaśnienia. Dishonored: Death of the Outsider zadebiutowało 15 września, ale recenzje pojawiają się w sieci dopiero teraz nie bez przyczyny. Bethesda jakiś czas temu zmieniła swoją politykę i wysyła nowe gry do testów w dzień debiutu.
Nie znaczy to, ze boi się werdyktów, bo te zazwyczaj wypadają dobrze, co w przypadku Dishonored: Death of the Outsider bez wątpienia się potwierdza. Obecnie średnia ocen wynosi 82%. Świetnie wypada fabuła oraz nowa bohaterka. Sporo frajdy zapewniają moce, jakimi dysponuje, a także gadżety, które pomagają jej w likwidacji przeciwników. Nie ma też narzekania na optymalizację. Jedyny problem w tym, że zabawa jest dość króka. Złaszcza, jeśli ktoś ograniczy się jedynie do głównego wątku.
Pierwsze oceny Dishonored: Death of the Outsider:
- PCGamesN - 90%
- GameStar - 87%
- IGN - 84%
- PC Gamer - 82%
- GameSpot - 80%
- Polygon - 80%
- Attack of the Fanboy - 60%
„Czym jest Dishonored: Death of the Outsider? Kulminacją wątku fabularnego zapoczątkowanego w pierwszej części Dishonored zabójstwem cesarzowej Jessamine Kaldwin? A może idealnym wprowadzeniem do bogatego świata gry? W przypadku Dishonored: Death of the Outsider poprawne są obie odpowiedzi. Ten samodzielny dodatek, w którym po raz pierwszy pokierujemy uwielbianą przez fanów Billie Lurk, pozwoli graczom zmierzyć się z niewyobrażalną misją mającą na celu zabicie nadprzyrodzonej, niemal boskiej istoty.”
Źródło: metacritic, BethesdaSoftworksUK
Komentarze
2