To bardzo dobra wiadomość: zarząd ICANN nie wydał zgody na przejęcie domeny .org przez prywatny podmiot, choć wydawało się już, że sprawa jest przesądzona.
A jednak! Domena .org pozostaje w rękach non-profit
Wydawało się, że to pewne. Prywatny, komercyjny fundusz Ethos Capital był gotowy wydać ponad miliard dolarów, by przejąć rejestr domen .org od organizacji non-profit, PIR (założonej przez Internet Society i kontrolującej rejestr od 2003 roku). ICANN (a więc instytucja odpowiedzialna za przyznawanie nazw domen internetowych) jednak nie dopuści do sprzedaży, przyjmując głosy osób obawiających się o negatywne skutki.
W rejestrze .org swoje domeny rejestrują przede wszystkim najróżniejsze organizacje. Nie byłoby więc w porządku, gdyby faktycznie trafił on w ręce komercyjnego (a więc nastawionego na zysk) funduszu. To kłóciłoby się z ideą, jaka przyświecała powstaniu tego rejestru, przez co zresztą nie brakowało deklaracji o rezygnacji z bycia jego częścią, wygłaszanych przez publiczne stowarzyszenia i właścicieli projektów open source.
Sprzedaż rejestru .org spowodowałby „niedopuszczalną niepewność”
Choć wydawało się, że nic nie zatrzyma zakupu, ICANN najwyraźniej poszedł po rozum do głowy. Jak teraz tłumaczy – sprzedaż rejestru .org spowodowałby „niedopuszczalną niepewność”. Innymi słowy – mówi to, co krytycy wygłaszali od dawna. Wprawdzie, fundusz Ethos Capital zapewniał, że nie ma złych zamiarów, że nie wprowadzi podwyżek cen ani że nie będzie cenzurować treści, ale wciąż – to komercyjny podmiot.
Fundacja Electronic Frontier Foundation nazwała zablokowanie sprzedaży „wielkim zwycięstwem dla milionów organizacji non-profit, organizacji społeczeństwa obywatelskiego i osób, które z .org utworzyły swój internetowy dom”.
Źródło: The Verge, ICANN
Czytaj dalej o Internecie:
- Interia trafi w ręce Polsatu. Ten sporo za nią zapłaci
- Netflix może podrożeć, inne serwisy VOD też. Będzie nowy podatek
- Google wie, że nie wie. I teraz powie to otwarcie
Komentarze
2