Już sama koncepcja dronowego kuriera UPS budzi skrajne emocje, a do tego jeszcze doszła awaria podczas prezentacji.
Najnowszym hitem wśród firm kurierskich są drony. Swoją konstrukcję przeznaczoną do doręczania przesyłek przedstawił w poniedziałek UPS. Zdania na temat tego, czy była to udana prezentacja są podzielone.
Nietypowa koncepcja dronowego kuriera
Firma UPS wymyśliła sobie, że jej dron będzie częścią kurierskiego samochodu dostawczego, a konkretnie: będzie przechowywany w specjalnej skrytce na jej dachu (pełniącej zarazem funkcję stacji ładowania. Zasada jest więc następująca: kurier udaje się pod wskazany adres, a bezzałogowiec samodzielnie dostarcza przesyłkę pod drzwi, wraca do samochodu i wraz z pracownikiem jadą do kolejnego domu.
I już sama ta koncepcja budzi skrajne emocje. Z jednej strony są zwolennicy – bo to sposób na odciążenie, a nie zastąpienie kuriera. Z drugiej jednak są przeciwnicy, którzy nie są przekonani co do tego, czy kurier faktycznie potrzebuje wozić ze sobą „żelastwo”, żeby dostarczyć kilkukilogramową paczkę pod drzwi klienta.
UPS jednak odpowiada i robi to całkiem przekonująco. Firma mówi, że ludzki i mechaniczny kurier mają ze sobą współpracować – w optymalnych warunkach zdołają w ten sposób dostarczyć dwie paczki w czasie potrzebnym dziś na przekazanie jednej. Inna sprawa, to zbyt wąskie dojazdy i zamknięte bramy – na dronie ani jedna z tych przeszkód nie robi wrażenia.
Koncepcja jest jednak nietypowa dlatego, że do tej pory firmy kurierskie myślały o dronach jako zastępcach kurierów w przypadku paczek o mniejszej wadze, tak jak ma to miejsce w przypadku Amazonu. Czas pokaże, który pomysł sprawdzi się lepiej.
Co potrafi dron UPS?
HorseFly UAV, bo tak się nazywa ośmiowirnikowy dron UPS, przede wszystkim potrafi latać samodzielnie – nawet przez 30 minut i z prędkością na poziomie 70 km/h. Z kolei maksymalna waga ładunku, jaki może ze sobą nieść, to 4,5 kilograma.
Z ciekawostek warto wspomnieć przede wszystkim o tym, że HorseFly UAV jest bardzo bezpiecznym rozwiązaniem. Skąd takie stwierdzenie? Ano stąd, że utrata jednego śmigła niemal w ogóle nie przeszkadza mu w locie, a bez dwóch wciąż jest w stanie bezpiecznie wylądować.
Dron ten został wyprodukowany przez Workhouse Group, z którą UPS współpracuje już od dłuższego czasu. To ona dostarczyła firmie kurierskiej już 125 samochodów hybrydowych, a kontrakt zakłada przekazanie kolejnych 225 w najbliższym czasie.
Udana i nieudana prezentacja
Prezentacja, która odbyła się w poniedziałek, była ważnym wydarzeniem dla firmy UPS, a zadowolenie na twarzach po udanej demonstracji musiało być wyraźnie widoczne. Niestety, gdy już wydawało się, że będzie można odtrąbić sukces, coś poszło nie tak.
Dziennikarze poprosili o powtórzenie demonstracji, a dron odmówił posłuszeństwa i zamiast wznieść się w powietrze, próbował wylądować na dachu samochodu, co zakończyło się jego upadkiem i prawie doprowadziło do jego zniszczenia.
„Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy” – powiedział Steve Burns, dyrektor generalny Workhouse. Później jednak stwierdzono, że najpewniej był to wynik zakłóceń spowodowanych przez mnóstwo elektroniki (na czele z kamerami) wokół drona.
Jako że jednak była to pierwsza prezentacja, można chyba przymknąć oko.
Źródło: TechCrunch, Workhouse, UPS. Foto: UPS
Komentarze
8