Firma Aerial Assault przekształciła drona w latającego hakera, skanującego świat pod sobą i atakującego nieodpowiednio zabezpieczone sieci WiFi.
Facebook pracuje nad dronami, które będą mogły udostępniać Internet, co jest raczej dobre. Nieco inny kierunek obrała firma Aerial Assault, która przekształciła quadrocopter w latającego hakera, skanującego świat pod sobą i atakującego z powietrza nieodpowiednio zabezpieczone sieci WiFi. Jak twierdzą sami producenci, stworzyli swoje narzędzie do testów penetracyjnych, to znaczy aby pomóc „tym dobrym” w zdiagnozowaniu ich własnych słabości. Przyznają jednak, że przy odrobinie modyfikacji taki dron może być stosowany w celu wykorzystania tych luk i instalowania złośliwego oprogramowania.
Nienazwany jak dotąd dron, który może być pierwszym tego typu narzędziem dostępnym w publicznej sprzedaży, pojawił się na konferencji hakerskiej Defcon. Wykorzystuje on malutki komputer oparty na platformie Raspberry Pi, na którym zainstalowany został tester penetracyjny Kali Linux. Producenci wyposażyli drona także w dodatkowe anteny zwiększające zasięg łączności. Gotowy produkt lada dzień trafić ma do oferty firmy Aerial Assault w jej sklepie internetowym. Jego cena wyniesie 2500 dolarów.
To nie jest dron stworzony z myślą o cyberprzestępcach, ale David Jordan z Aerial Assault przyznaje, że jest świadomy możliwości modyfikacji. – „Tylko od użytkownika to, co postanowi z nim zrobić. Użytkownik może swobodnie przeprogramować komputer na pokładzie drona. To jest dobre, ponieważ zwiększa możliwości badania zabezpieczeń. Stworzyliśmy tego drona, aby specjaliści byli w stanie diagnozować luki w swoich systemach i aby pomóc ludziom w zrozumieniu, jaki jest zasięg ich WiFi, nawet w powietrzu”.
Źródło: Defense One, Aerial Assault
Komentarze
3