Dubaj - miasto przyszłości, w którym przyszłe choroby będą znane wcześniej
Władze Dubaju zadecydowały o realizacji ambitnego projektu medycznego, w ramach którego każdy z 3 milionów mieszkańców będzie musiał oddać próbkę DNA do analizy – dla dobra swojego i całego społeczeństwa.
Dziś bada się pacjenta, by dowiedzieć się, co mu dolega. W przyszłości będzie się badać jego genom, by odkryć, na co może dopiero zachorować. A właściwie podlegać będzie temu cała populacja. Nie jest zaskoczeniem, że taki futurystyczny projekt medyczny będzie realizowany w mieście, którego ambicją jest wyprzedzać inne o 10 lat – w Dubaju.
Materiał genetyczny każdego mieszkańca Dubaju w jednej bazie
Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zamierzają pobrać próbkę DNA każdego spośród 3 milionów mieszkańców Dubaju. Na początek obywateli ZEA, później reszty.
Tak zebrane próbki będą opisywane i analizowane, a szczegóły na ich temat zapisywane w centralnym „banku danych”. Na razie nie wiadomo jednak, jak te informacje będą chronione.
Następnie nadejdzie czas na drugi, znacznie bardziej skomplikowany etap…
Ambitny i poważny cel: odwrócenie procesu badań genetycznych
Wykrywanie potencjalnej choroby przed jej wystąpieniem – taki cel przyświeca tym, którzy zamierzają zrealizować ten projekt. Autorzy twierdzą, że uda się w ten sposób ochronić nie tylko jednostki, ale też całe społeczeństwo, na przykład przed epidemią.
Aby było to jednak możliwe, konieczne będzie stworzenie programu wykorzystującego sztuczną inteligencję (a przede wszystkim uczenie maszynowe) – zdolnego do rozległej analizy materiału genetycznego.
Cel jest taki, by w przypadku wykrycia choroby genetycznej, można było szybko ustalić, kto jeszcze jest nią zagrożony. Krótko mówiąc: chodzi o odnajdywanie pacjentów o podobnych profilach genetycznych, co pozwalać ma na przewidywanie przyszłych zaburzeń.
Baza, w której znajduje się próbka DNA każdego mieszkańca, ma pozwalać na efektywne planowanie i podejmowanie działań zapobiegawczych.
Dubaj chce być liderem branży medycyny genomowej (i nie tylko)
Ten projekt ma umożliwić Dubajowi stać się miastem niemal wolnym od poważnych zaburzeń genetycznych. Dzięki współpracy z firmami farmaceutycznymi powstawać mają odpowiednie terapie dla tych, którzy zostaną oznaczeni przez SI jako potencjalnie zagrożeni.
Oprócz prestiżu, Dubaj chce również w ten sposób stać się jeszcze bardziej przyjazny mieszkańcom (w zapowiedziach wspomina się nawet o spowolnieniu procesu starzenia i zwalczaniu chorób nowotworowych). Oczywiście nie bez znaczenia jest także zmniejszenie kosztów opieki zdrowotnej.
Dodajmy, że aktualnie przedstawiciele dubajskiej służby zdrowia podają, że występuje tam 220 chorób związanych z zaburzeniami genetycznymi, które są odpowiedzialne za 70 proc. przypadków śmiertelnych wśród dzieci poniżej szóstego roku życia.
Dubaj – miasto przyszłości
Projekt ten jest jednak zaledwie jednym z ponad 20, które zostały przyjęte przez księcia Hamdana ibn Muhammada Al Maktuma w ramach programu Dubai 10X Initiative, który ma dać miastu 10-letnią przewagę nad innymi – nie tylko w medycynie.
Wśród innych projektów jest na przykład oparty na blockchain system „smart contracts” (czyli cyfrowe umowy o programowalnych warunkach samorealizacji) oraz zaawansowana platforma – samochodowa baza danych, która miałaby zawierać wszystkie informacje na temat pojazdów: od linii produkcyjnej po złomowisko.
Dubaj zresztą już dzisiaj jest uznawany za miasto przyszłości i światową stolicę luksusu. Słynie z niesamowitej architektury oraz szybkiego wdrażania nowinek technologicznych. To tam w 3D drukować ma się budynki, to tam wybudowana ma zostać trasa hyperloop i to tam ulice patroluje autonomiczny wóz…
Źródło: Gizmodo, ZDNet, Khaleej Times, Arabian Business. Foto: JESHOOTS/Pixabay (CC0), SNRE Lab/Flickr (CC BY 2.0), qimono/Pixabay (CC0), Government of Dubai, Dubai10X
Komentarze
3