Techland pochwalił się wynikami sprzedaży gier Dying Light oraz Dying Light 2 Stay Human. I trzeba przyznać, że ma czym.
Dobra sprzedaż gry Dying Light 2 Stay Human
Dying Light 2 Stay Human nadal należy traktować jak nowość. Premiera gry odbyła się 4. lutego i jak się okazuje była bardzo udana. Nie chodzi tylko o ciepłe przyjęcie w mediach, ale o najważniejszą kwestię dla każdego producenta - finanse. Techland pochwalił się dziś, że tylko do końca lutego Dying Light 2 Stay Human rozszedł się w nakładzie ponad 5 mln egzemplarzy.
To bardzo dobry wynik, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że akurat luty przyniósł sporo głośnych premier. Oczywiście na ten moment liczby wygenerowane przez Dying Light 2 Stay Human są wyższe, ale o sprzedaży w szerszym ujęciu czasowym będziemy mogli porozmawiać w przyszłości.
„Sukces serii Dying Light to dowód na to, że tworzymy dla naszych graczy niezapomniane przeżycia.” - Paweł Marchewka, CEO Techlandu
A ilu kupujących znalazł Dying Light?
Techland przypomniał również o pierwszym Dying Light. Wypuszczona na rynek w 2015 roku produkcja znalazła już 20 mln nabywców. I chyba trudno byłoby o większe grono rozczarowanych wydaniem na nią pieniędzy. I tu recenzje były pozytywne, opinie graczy również, a dodatkowo rodzimy twórcy zadbali o bardzo długie wsparcie i przez lata serwowali dodatkową zawartość.
Dołożyliście swoją cegiełkę do wyników sprzedaży tych gier? Jeśli nie kupiliście Dying Light 2 Stay Human to być może zachęcą Was aktualne promocje na konsolowe wersje (możecie skorzystać chociażby z poniższych linków).
Źródło: Techland
Komentarze
7Słaba jest też optymalizacja, na rtx3070 miałem ciągłe dropy z 70 na 20fps bez wyraźnego powodu, pomagało jedynie wyjście do menu i wczytanie gry od nowa, po tym wszystko działało w tych samych lokacjach i okolicznościach, w których wcześniej klatkowało. Dopiero wyłączenie RT pomogło ustabilizować wydajność. Generalnie takie 6/10.
Z jednej strony, to sukces, że sprzedało się tyle egzemplarzy, z drugiej, trochę porażka, że gracze wolą gry ubisoftu robione na jedno kopyto kupować. Ale w sumie DL nie jest tak znany jak np. Assasins czy Far Cry.
Następnym razem Techland musi się postarać trochę bardziej o kreacje świata, większego w wyobraźni, niż jest na ekranie. Chodzi o takie wątki poboczne, które dzieją się gdzieś daleko od gracza, nie wpływają w większej mierze na świat drastycznie, ale wywołują jakąś ciekawość,wynikają z jakichś dziwnych zwyczajów danej grupy np. Ciężko mi wytłumaczyć o co dokładnie mi chodzi, bo w DL2 postarali się całkiem sporo o to, by wszystkie aspekty dobrej gry tego typu zachować, większość z zabiegów jakie mogły być zastosowane została zastosowana. Ale trochę bardziej chciałbym uwierzyć w ten świat.(chociaż nie wiem, może to tylko mój problem z wierzeniem w światy zombie i tam takie aspekty się pojawiły, tylko ja ich nie wyłapałem, przez to nie mam ciśnienia by grać w tą grę). W sumie po przegraniu kilkudziesięciu pierwszych godzin w Wiedźminie 3 też się odbiłem od tej gry. Dopiero po czasie wróciłem.
W horizonie bardzo mocno postawiono na tego typu zabiegi. Gdzie bardzo chciało się poznać historię tego świata.