„Zobaczyłem ciemność przestrzeni i warstwy atmosfery” – powiedział Eustace w rozmowie z New York Times.
Pamiętacie niesamowity skok Felixa Baumgartnera? Jako pierwszy człowiek przekroczył on barierę dźwięku podczas swobodnego opadania. Okazuje się, że rekord nie należy już do Austriaka – pobił go wiceprezes firmy Google Alan Eustace.
Alan Eustace w specjalnie zaprojektowanym kombinezonie przez dwie godziny wznosił się na poziom stratosfery, a konkretnie ponad 40 kilometrów nad ziemią – wszystko to będąc zawieszonym pod wypełnionym helem balonem. Gdy znalazł się na odpowiedniej odległości, odczepił się od napędu i rozpoczął opadanie – warto dodać, że w szczytowym momencie pędził z prędkością przekraczającą 1300 kilometrów na godzinę.
„Zobaczyłem ciemność przestrzeni i warstwy atmosfery” – powiedział Eustace w rozmowie z New York Times.
W przeciwieństwie do skoku Baumgartnera, tutaj Eustace nie wznosił się w kapsule, lecz cały czas znajdował się zaraz pod balonem. Było to możliwe dzięki specjalnie przygotowanemu kombinezonowi, który zarówno chronił go, jak i zapewniał dostęp do tlenu. Projektowanie trwało trzy lata i nikt z zewnątrz o tym nie widział. Eustace nie chciał pomocy, ponieważ bał się, że jego marzenie może zostać wykorzystane w celach marketingowych.
Na szczęście na nagrywanie Eustace już zezwolił. Dzięki temu możemy obejrzeć ten przygotowany przez New York Times skrót:
Kto zazdrości? ;-)
Źródło: SlashGear, NYTimes
Komentarze
21On SPADŁ z 40km...