Jasność obrazu, świetne kolory i możliwość wyświetlania filmów czy bardzo niskie zużycie energii? Być może wkrótce uda się połączyć wszystkie te zalety w jednym urządzeniu, dzięki osiągnięciu uniwersytetu w Cincinnati.
Warto przeczytać: | |
e-Display to nazwa nowej technologii wyświetlania obrazu, wykorzytująca złożone mechanizmy oparte na zjawiskach elektrycznych zachodząych w płynach. Skok, jakiego dokonali naukowcy z Cincinatti, nie udał się wielu zespołom na całym świecie, które od lat prowadziły podobne badania, często bezowocnie. Powstanie obecnego prototypu trwało aż siedem lat, jednak odkrycie pozwoli znacząco poprawić jakość obrazu we wszystkich stosowanych urządzeniach mobilnych. Nowa technologia daje nawet lepsze wyniki niż bardzo obiecujące wyświetlacze Mirasol, nad którymi pracuje Quallcomm.
Obecnie do wyboru mamy dwa warianty - albo wyraźny i kolorowy obraz z wyświetlacza, który jednak wymaga sporej ilości energii, albo czarno-białe i powolne wyświetlacze stosowane w E-readerach, które bazują na technologii E-Ink (elektroniczny tusz) i innych rozwiązaniach opartych na zjawiskach elektrochemicznych.
Aby wyjaśnić sposób działania nowego wynalazku, warto najpierw przypomnieć, w jaki sposób funkcjonuje jego konkurent, E-Ink. Otóż jego powierzchnia składa się z tysięcy małych elementów - kubeczków zawierających czarny i biały pigment. Pod wpływem przyłożonego napięcia jeden z tych kolorów przesuwa się ku powierzchni, a drugi chowa się w głębi. Energia jest pobierana tylko podczas zmiany wyświetlaniego obrazu, który widoczny jest wyłącznie dzięki odbitemu światłu otoczenia. Niestety, proces ten jest dość powolny i nie nadaje się do wyświetlania filmów, nie mówiąc już o uzyskaniu kolorów.
Prototyp wyświetlacza e-Display
Kolorowe wyświetlacze wymagają silnego wewnętrznego źródła światła oraz filtrów, które regulują jego kolor. Źródło światła powoduje również problemy z widocznością obrazu w jasnym świetle słonecznym. e-Display pozbawiony jest tej wady.
Budowa e-Display jest bardziej złożona niż E-ink i pozwala połączyć zalety obu wymienionych technik. Ekran nowego układu składa się w dwóch warstw płynów, oleju oraz atramentu o właściwościach dyspersyjnych - rozpraszajacych światło podobnie jak pryzmat. Pomiędzy płynami są umieszczone elektrody pełniące rolę lustra. Gdy światło otoczenia pada na powierzchnię urządzenia, przenika przez pierwszą warstwę, a następnie odbija się od elektrod, dając jasny i wyraźny obraz.
Za pomocą zmiany potencjału regulowana jest pozycja pigmentu w płynie. Gdy pigment przesuwa się w strone warstwy powierzchniowej, odbite światło zmienia swój kolor. Płynne sterowanie strukturą umożliwia wyświetlenie dowolnego obrazu - a co najważniejsze, także dynamicznego wideo.
Brzmi to dość skomplikowanie, ale autorzy projektu zapewniają, że możliwe jest wdrożenia nowego rozwiązania przy użyciu już istniejących linii produkcyjnych. Nie zmienia to faktu, że od pojawienia się technologii do wejścia do powszechnego użytku wykorzystujących ją urządzeń miną przynajmniej trzy lata. Miejmy nadzieję, że warto będzie czekać.
Źródło: Science Daily
Polecamy artykuły: | ||
Przegląd rynku: obudowy PC | 5 x SSD i 1 x HDD - praktyczne testy dysków | 100 porad do Windows 7 |
Komentarze
8Po drugie - i najważniejsze - ten wynalazek można sobie o kant potłuc. Zwyczajnie się spóźnili, Mirasol opracował już kolorowy wyświetlacz działający bez podświetlenia, oparty na systemie luster. Prototyp w pełni działającego czytnika 6" (fantastycznie wyświetlał film) zaprezentowali na CES w styczniu tego roku. Premiera masowa najpewniej w Q1 2011. I z czym e-Display pójdzie do ludzi za trzy lata (przynajmniej), kiedy rynek będzie zalany produktami konkurencji?
No, chyba że ich produkt będzie wyjątkowo oszczędny prądowo jak e-ink (7000 stron lub 2 tygodnie pracy na jednym ładowaniu to standard) oraz będzie oferował taką jakość obrazu, jak Mirasol.
Oby nie skończyli jak Pixel Qi, którzy opracowali LCD dający dość ładny obraz bez podświetlenia i zużywający jakieś śmieszne ilości energii - przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce bez podświetlenia trzeba mieć za plecami słońce albo reflektor punktowy, żeby coś było widać. Można zamawiać wyświetlacz i wymienić w swoim netboku (obsługują na razie JEDEN model), reszta wciąż w powijakach albo w fazie prototypu. Ja już krzyżyk położyłem.
Będzie energooszczędzny i bedzie generował wspaniałe kolory, ale w ciemności niebędzie świecił wcale. ;p
To tak jakby w kinie oglądać film z włączonym światlem...
Telewizor będzie zyżywał mało energii a światło generowane z żarówki by telewizor mógł wyświetlać cokolwiek będzie zyżuwalo więcej energii... :) Komórki będą miały wbudowane latarki świecace prosto na wyświetlacz (w wypadku gdy nadejdzie noc co zdarza się "tylko" raz na 24 godziny i trwa "tylko" kilka godzin.)
Oczywiście znajdzie to swoje zastosowanie, gdzieś tam... ale nie u miliardów szarych mieszkańców ziemii, bo bedzie poprostu niepraktyczne.
Wybaczcie ale daleko temu do "Wyswietlacza idealnego"!
wykorzytująca
zachodząych
Rozwiązania, które przedstawiono tutaj to zaledwie jeden z wielu etapów na bardzo długiej drodze. Nie można oczekiwać, że natychmiast po opracowaniu jakiejś technologii powstanie urządzenie o możliwościach rodem z filmów sci-fi. To zupełnie tak, jakby z prostej pochodni przejść od razu do np. oświetlenia diodowego. Czy nie oczekujecie oczekujecie zbyt wiele ?