W zeszłym miesiącu Internet obiegła informacja pochodząca od graczy, którzy załapali się na beta testy przeznaczonej na konsole gry Battlefield: Bad Company, iż wydawca gry - firma EA zamierza wprowadzić opłaty za część dostępnych w grze broni, kórych zakup byłby możliwy za pośrednictwem Xbox Live Marketplace. Gracze nie kryli swojego oburzenia taką formą dodatkowego zarabiania ich kosztem, tym bardziej w grze sieciowej takiej jak Bad Company, gdzie ewentualna dysproporcja w arsenale mogłaby prowadzić do zachwiania sensu całej rozgrywki. Zewsząd pojawiały się głosy krytyki tego dość szczególnego pomysłu Electronic Arts, a sami gracze rozpoczęli nawet kampanie zmierzającą do zbojkotowania gry.
Chyba nikt nie sądził, że EA ugnie się pod presją opinii publicznej, a jednak tak sie stało. Wczoraj, Karl-Magnus Troedsson - producent gry z firmy DICE ogłosił, iż EA nie ma zamiaru wprowadzenia mikropłatności za 10 dodatkowych broni, a cała sprawa wynikła z błędnego zrozumienia intencji firmy (jakoś trudno w to uwierzyć). Zastrzegł jednakże, iż nabywcy wersji Bad Company Gold Edition od momentu startu otrzymają dostęp do 5 ekskluzywnych broni, które dla pozostałych graczy staną się dostępne dopiero po osiągnięciu przez nich ostatniego poziomu w grze. Pozostałe sporne 5 sztuk broni będzie możliwe do zdobycia w licznych akcjach promocyjnych EA.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!