Luksemburg jest jednym z pierwszych krajów, które zainwestują w samochody elektryczne na potrzeby policji. Najpewniej jednak nie ostatnim.
Policja powinna świecić przykładem. Ta w Grand-Ducale w Luksemburgu chce i dlatego też zapowiada, że już niedługo zacznie wykorzystywać do patrolowania ulic samochody elektryczne, a konkretnie będą to Modele S Tesli. Jest to część rządowego programu wymiany aut z silnikami spalinowymi na EV, co ma zachęcać obywateli do tego samego i tym samym dbania o środowisko naturalne.
Dla władz tego państwa taka zmiana nie będzie tak rewolucyjna, jak mogłaby być na przykład dla Polski. Cały kraj ma bowiem zaledwie 82 kilometry długości i 57 kilometrów szerokości, więc zasięg nawet najsłabszego wariantu Modelu S (a na razie nie wiadomo, na który postawi policja), nie powinien sprawiać żadnego problemu.
Projekty, których celem jest zmniejszenie emisji spalin, prowadzone są jednak także w innych krajach. Policja w Los Angeles, na przykład, zakupiła w ubiegłym roku dwie tesle i sto egzemplarzy i3 od BMW. Scotland Yard z kolei rozważa włączenie do swojej floty 250 samochodów hybrydowych lub zeroemisyjnych. Dziś może to wywoływać jeszcze jakieś emocje, ale niewykluczone, że za kilkanaście (lub, co bardziej prawdopodobne, kilkadziesiąt) lat dziwne dla nas będzie, że ktoś jeździ „na benzynę”…
Jeśli chodzi o nowoczesną policję, to prym zdecydowanie wiedzie pod tym względem Dubaj. Funkcjonariusze mają tam do swojej dyspozycji takie maszyny jak Lamborghini Aventador, Bugati Veyron, Shleby Mustang GT500, Ferrari FF czy BMW M6. Jeszcze przed końcem tego roku na drogi w Dubaju ma ponadto wyjechać O-R3: niewielkich rozmiarów autonomiczny wóz patrolowy z dronem do pomocy. Tamtejsza policja „zatrudniła” też robota, a do 2030 roku chce, by podobni mu funkcjonariusze stanowili jedną czwartą kadry.
Źródło: Car Scoops. Foto: LAPD
Komentarze
2To nie jest inwestycja która jest możliwa w normalnym dużym kraju, przynajmniej nie teraz.