Bitcoin wkrótce przestanie istnieć? Takie przewidywania snują kluczowi urzędnicy Europejskiego Banku Centralnego… i mają oni poważne argumenty na poparcie swojej tezy.
Kryptowaluty to ostatnio bardzo głośny temat, a wirtualne waluty mają chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników. Entuzjaści wspominają o zdecentralizowanym środku płatniczym, który jest niezależny od banków centralnych (tutaj znajdziecie informacje jak działają kryptowaluty). Przeciwnicy wskazują na możliwość łatwego manipulowania kursem takich walut.
Ostatnio do tematu krytowalut odnieśli się kluczowi urzędnicy Europejskiego Banku Centralnego (EBC), czyli jednego z kluczowych organów Unii Europejskiej, odpowiedzialnego za emisję waluty euro oraz ochronę jej siły nabywczej. Ulrich Bindseil (dyrektor generalny Dyrekcji Generalnej ds. Operacji Rynkowych EBC) i jego doradca Jürgen Schaaf opublikowali ciekawy wpis na blogu EBC. Co prawda owy wpis jest traktowany jako opinia, ale prognozy urzędników dotyczące Bitcoina, czyli najważniejszej kryptowaluty na świecie, nie są optymistyczne.
Zarzut pierwszy: Bitcoin to bańka spekulacyjna
Bindseil zauważa, że wycena rynkowa Bitcoina opiera się wyłącznie na spekulacjach – w praktyce jego kurs jest zależny od napływu nowych inwestorów. W rezultacie kurs kryptowaluty może być manipulowany przez giełdy kryptowalut lub innych dużych inwestorów.
Mało tego! Duzi inwestorzy mają finansować lobbystów, którzy forsują różne przepisy u prawodawców i organów regulujących – głównie mieli oni za zadanie ułatwiać napływ funduszy, przekonując, że kryptowaluty są kolejną kategorią aktywów. Mówi się, że w samych Stanach Zjednoczonych od 2018 do 2021 roku liczba lobbystów kryptowalut uległa potrojeniu(!).
Zarzut drugi: Bitcoin służy do nielegalnych transakcji
Bindseil i Schaaf zauważają, że kryptowaluty są zbyt uciążliwe, powolne i drogie do przeprowadzania transakcji. Urzędnicy jasno mówią, że Bitcoin rzadko kiedy jest wykorzystywany do legalnych transakcji… co można odebrać jako sugestię dotyczącą przeprowadzania nielegalnych transakcji. Temat nie został jednak zbyt rozwinięty we wpisie.
Zarzut trzeci: Bitcoin zanieczyszcza środowisko
Urzędnicy zwracają uwagę także na niekorzystny wpływ kryptowalut na środowisko. Przede wszystkim chodzi o spore zużycie energii elektrycznej - szacuje się, że kopanie Bitcoinów rocznie zużywa podobną ilość energii elektrycznej co cała Austria.
Poważnym problemem jest również generowanie odpadów sprzętowych. Jedna transakcja w sieci Bitcoin wiąże się z wygenerowaniem odpadów porównywalnych z dwoma smartfonami, zaś cała sieć generuje tyle odpadów co cała Holandia.
Bitcoin wkrótce przestanie istnieć. To jego ostatnie tchnienie
Urzędnicy są przekonani, że Bitcoin nie nadaje się ani jako system płatności, ani jako forma inwestycji. Mało tego! Branża finansowa powinna uważać na długoterminowe szkody wynikające z promowania inwestycji w kryptowaluty (i to pomimo krótkookresowych zysków jakie mogłaby ona przynieść).
Bitcoin maksymalną wartość osiągnął w listopadzie 2021 roku - jego kurs wynosił wtedy 69 tys. dolarów. Później kurs zaczął spadać i obecnie oscyluje w granicach 20 tysięcy dolarów. Zwolennicy kryptowalut dopatrują się tutaj stabilizacji przed kolejnymi wzrostami. Według autorów wpisu, bardziej prawdopodobne jest jednak to, że to ostatnie tchnienie przed drogą do upadku kryptowaluty.
Przewidywania urzędników są odważne. Czy tak się stanie? O tym pewnie przekonamy się w kolejnych miesiącach...
Źródło: ECB Europa
Komentarze
34Dzięki CBDC będą mogli kontrolować wszystkie tranzakcje i nikt niczego nie ukryje.
Bitcoin jest tylko jeden i jest to jedyna prawdziwa kryptowaluta a zdechnie większość altcoinow z Ethereum na czele!
Bitcoin nie jest przez nikogo kontrolowany i nie należy do nikogo w przeciwieństwie do altcoinow które należą do różnych firm które mogą drukować nowe altcoiny tak jak banki centralne drukują nowe pieniądze.
Bitcoinow jest tylko 21 milionów i nigdy nie będzie więcej.
Altcoiny będą zdychać i pojawiać się nowe ale Bitcoin zawsze będzie na pierwszym miejscu.
Banki boja się Bitcoina bo wiedza ze nie są potrzebne do zawierania transakcji ani do trzymania w nich swoich srodkow.
Bitcoina mam na moim własnym portfelu ledger i tylko ja mam do niego dostęp i to ja decyduje co z nim robię.
Żaden bankester ani urzędnik nie ma wglądu do mojego portfela, nie może zablokować mi srodkow, nigdy nie włamie się do mojego portfela bo nie zna seedow ani hasła a ja ich nigdy nikomu nie wyjawię a zapisanych fraz i hasła nigdy nie znajda!
Tylko Bitcoin się liczy a reszta altcoinow to scentralizowany i kontrolowany syf podobnie jak waluty Fiat.
Wracając do sedna, bitcoin zbyt dobrze opiera się innym czynnikom na które waluta jest wrażliwa - żeby upaść. Kurs będzie fluktuował - waluta zostanie. Sam czarny rynek bez problemu ją utrzyma, bo potrzebuje jej jak tlenu. Nikt nie jest też w stanie zmusić kogokolwiek do skasowania swoich portfeli, zbyt łatwo to ukryć.
Tutaj kryje się klucz paniki sektora bankowego. Nie mają nad tym żadnej kontroli.
Środowisko? Moim zdaniem dużo większy negatywny wpływ na środowisko mają banki wraz ze wszystkimi ich oddziałami, ulotkami, przelotami prezesów, samochodami firmowymi itd. niż kryptowaluty. Banki nie zużywają prądu?
Co do prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu, banki to robiły i robią nadal. Od ataku rosji na Donbas i Krym nic się zmieniło, duże instytucje finansowe współpracowały z terrorystami z moskwy. Skutek widzimy teraz. Chcecie kogoś obwiniać? Zacznijcie od siebie.
Reasumując, sprzeciwiajcie się gdzie i jak możecie zarówno walce z kryptowalutami jak i z wycofywaniem z obiegu gotówki. Pieniądz gorszy zawsze wypierał pieniądz lepszy, ale takiego ataku na swobody i wolność ludzi dawno nie było.
O terminalach, bankomatach, serwerowniach i oddziałach banków oraz ich eko zasilaniu na całym świecie też ani słowa. Ale wszystko co im przeszkadza to muszą zniszczyć
Przecież takim bitcoinem, taką kryptowalutą może być na przykład jakiś dźwięk, którego nikt nie usłyszał, a jest i bawi się z każdym urządzeniem w chowanego.
Krótko mówiąc, technologicznie jest przyziemny, naziemny, nad ziemią, nie ma go w składzie powietrza? i i chcą go kontrolować, bo jest zbyt blisko giełdy, banku, finansów.