Nikt nie lubi reklam, ale Facebook przekonuje, że mogą być fajne. Jest tylko jedno „ale”: no daj się śledzić – to dla twojego dobra.
Idealny byłby świat bez reklam, ale jest to utopijna wizja (albo i dystopijna, bo wówczas wszelkie wartościowe treści byłyby pewne w taki lub inny sposób płatne). W społeczeństwie rośnie świadomość, że jest to podstawowe źródło utrzymania twórców internetowych (i jesteśmy wdzięczni każdemu z was, kto ich nie wyłączył na benchmarku). Czym innym jest jednak – całkowicie zrozumiały – sprzeciw wobec śledzenia użytkowników na potrzeby lepiej spersonalizowanych banerów. W swojej nowej kampanii Facebook przekonuje, że to wszystko dla twojego dobra.
Facebook śledzi cię dla twojego dobra. I dobra firm w twojej okolicy
„Dobre pomysły zasługują na to, by je odnajdywać” to hasło wspomnianej kampanii. Facebook przekonuje w niej, że zbieranie informacji o użytkownikach oraz ich preferencjach i zainteresowaniach, wychodzi jednak na dobre zarówno im, jak i małym przedsiębiorcom. Ci pierwsi dzięki temu nie są zalewani treściami, które ich nie interesują, ci drudzy zaś wiedzą, że dotrą ze swoimi produktami właśnie do tych osób, które mogą być nimi zainteresowane.
Społecznościowy gigant twierdzi, że za sprawą tej kampanii chce „pomóc ludziom zrozumieć, w jaki sposób spersonalizowane reklamy umożliwiają im odkrywanie nowych rzeczy, które im się spodobają, a także wspieranie firm z okolicy”. Czy tego typu zapewnienia cię przekonują czy raczej wyżej stawiasz prywatność? Wprawdzie według Facebooka ta ostatnia nie jest zagrożona, ale zupełnie inną kwestią pozostaje zaufanie do tej firmy – szczególnie po aferze z Cambridge Analytica.
Źródło: Facebook, TechCrunch, CNBC, informacja własna
Czytaj dalej o Facebooku:
- Co się stanie, jeśli nie zaakceptujesz nowego regulaminu WhatsApp?
- Słychać wycie? Znakomicie. Facebook niezadowolony ze zmian w iOS
- Czy Messenger nie powtórzy upadku Gadu-Gadu? Aplikacja staje się przeładowana
Komentarze
15Przy filmach mam co i rusz komunikat o weryfikacji wieku.
Wysyłam im odpowiednio ocenzurowane zdjęcie dowodu a ci nie chcą go przyjąć.
Numeru karty kredytowej im ni huhu nie podam.
Najwyższa pora chyba konto z Google usunąć...
Ciekawe czy redaktor myśli że kiedy serwis zarabia na reklamach, to pieniądze biorą się "znikąd"? Niestety, reklama działa. Ludzie kupują masy niepotrzebnych im rzeczy oraz usług. Świat byłby o wiele przyjemniejszym miejscem bez reklam.