Wolnoć, Tomku, w swoim domku, ale w gościach to się zachowuj. Facebook bardzo często wyznaje taką zasadę o czym przekonują się nie tylko pojedynczy użytkownicy.
Konto partii Konfederacja na Facebooku zostało usunięte
Dziś ponownie otrzymujemy potwierdzenie dość stanowczych kroków, jakie niekiedy podejmują zarządzający tym popularnym portalem społecznościowym. Najboleśniej odczuwa to Konfederacja i jej sympatycy, ponieważ to właśnie konto tej partii politycznej zostało usunięte.
Informacja na ten temat pojawiła się około godziny 13:00. Podawano wtedy, że konto zostanie usunięte punktualnie o godzinie 14:00. I tak też się stało. Poza samym faktem, liderom Konfederacji nie podoba się cała otoczka, między innymi nietransparentny sposób działania Facebooka (Mety) i kontaktowanie się z rządem zamiast bezpośrednio z zainteresowaną stroną.
Dlaczego Facebook zbanował Konfederację?
Pojawił się już komunikat z uzasadnieniem. Facebook argumentuje, iż chodzi o naruszenie standardów społeczności, a przede wszystkim o informacje, jakie Konfederacja zamieszczała na temat COVID-19. Jeśli totalnie nie interesujecie się polityką to tylko nadmienimy, iż Konfederacja jest przeciwna segregacji sanitarnej czy przymusowi szczepień. Ale to dość delikatne ujęcie jej stanowiska z tym związanego.
Chcemy aby Facebook był miejscem gdzie ludzie mogą wyrażać swoje opinie, ale także czuć się bezpiecznie. Dlatego wprowadziliśmy Standardy społeczności, które określają jakiego rodzaju treści są dozwolone na naszych platformach i usuwamy wszystkie treści, które je naruszają. W zgodzie z tymi zasadami usunęliśmy stronę Konfederacji, która wielokrotnie naruszała Standardy społeczności, w szczególności dotyczące zasad walki z COVID-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści.
„Komuna plus”. Konfederacja atakuje Metę, ale i rząd PiS
Na szybko zwołanej konferencji prasowej wspomniano między innymi o projekcie ustawy, która zakazuje praktyk uniemożliwiających obywatelom dostępu do informacji, jakie rozpowszechniają legalnie działające partie polityczne lub komitety wyborcze. Poza tym zapowiedziano proces cywilny przeciwko Facebookowi.
Zapis konferencji prasowej możecie zobaczyć poniżej, nie była ona bardzo długa. Wystarczyło jednak czasu na wspomniane wyżej zapowiedzi i wypunktowanie tego, co wedle Konfederacji robione jest przez Facebooka nie tak jak powinno. Udało się nawet odnieść do rządu, bo cenzura w Internecie ma idealnie pasować do „projektu komuna plus”, który objął już inflację i ogromne podwyżki.
Konfederacja mogła pochwalić się największym profilem na Facebooku spośród wszystkich polskich partii politycznych. Między innymi za cenzurę umieściliśmy Facebook na liście największych rozczarowań technologicznych 2021 roku.
Jak postrzegacie taką decyzję Mety? Zamach na wolność słowa? Ingerencję w polskie życie publiczne? A może przyklaśniecie decyzją ekipy Marka Zuckerberga, bo mamy wolny rynek? Właśnie tak podchodzą do tego niektórzy z drugiej strony politycznej barykady. W końcu każdy powód do kolejnych wojenek jest przez polityków zawsze wykorzystywany. A w tle jeszcze największe umysły wcześniej przyklaskujące lex TVN, a teraz krzyczące o lewackim zamachu na wolność słowa.
Źródło: Konfederacja, rp.pl
Komentarze
79Inna sprawa, że Konfederacja krzyczy o kapitalizmie, itp., po czym całuje PiS w rzyć wprowadzając kolejną odsłonę socjalizmu. Już dawno K przestała być bastionem sensownej polityki gospodarczej (chociaż może nigdy nie byli, bo ostatnim sensownym to był Korwin przed 25 laty, dopóki nie upadł na głowę), a stali się bojówką PiS o bliżej niesprecyzowanych poglądach (czyli, jak im czapka stoi).
To straszne ilu jest niewolników systemu którzy widzą tylko jedna słuszną stronę czyli swoją ciesząc się, że ta druga została usunięta z jakiegoś portalu. Ciekawe co by mówili jak by została usunięta partia albo inny podmiot z którym sympatyzują?
Większość niby za wolnością ale jak przychodzi co do czego to jednak popierają i wybierają zamordyzm i niewolnictwo.
Problem jest gdzie ustalić granicę i kto to powinien robić. Ironią losu jest to że czasem jak to mawia przysłowie najgłośniej 'łapać złodzieja' krzyczy złodziej.
"Wolność" w zniewolonym świecie kretynów upychających zdjęcia śniadania i kotów, brzmi groteskowo.
ale jeśli szef konfederacji Braun chyba (poprawcie jeśli się mylę), komentując totalne prawo aborcyjne stwierdza ot tak "jak dziecko umrze, to umrze". trzeba naprawdę mieć zryty łeb aby mieć takie zestawienie poglądów.
Konfederacja - dziwne ugrupowanie - ich lider tańczy za pieniądzy w TVN a reszta pobiera dopłaty od rządu ...
Chciałbym zauważyć, że całą spiralę nakręcają rządy na świecie, promując te platformy, a wręcz wymagając od ludzi posiadania tam kont. Na tych teoretycznie prywatnych stronach zamieszczają zawartość jako główne źródło przekazu. To znaczy, iż często nie zamieszczają treści na swoich stronach, a pierw trafiają one na taki portal. Rodzi to ogromne patologie.
Dany obywatel ma obowiązek przestrzegać prawa w kraju, a nie zasad jakiegoś portalu społecznościowego z siedzibą na drugim krańcu świata. No bo jeśli jakiś publiczny podmiot pierw zamieszcza treść na takim Facebooku, to mieszkaniec musi zaakceptować warunki tej platformy, by ją ujrzeć. To nie powinno mieć miejsca, gdyż owa zawartość jest dotowana z pieniędzy podatników i powinna być jak najbardziej jawna. W momencie kiedy tak nie jest, powstaje nieoficjalny, odgórny przymus posiadania kont na tych platformach przez mieszkańców (bo inaczej o czymś się nie dowiesz). Dlatego właśnie takie megakorporacje są dogadane z rządami i "ręka rękę myje". Platformy mają nieskończenie wielką masę użytkowników, a rząd urządza mieszkańcom udawaną rzetelność i kontroluje nastroje (gdzie w praktyce, właściwie jest nieoficjalna cenzura). W tym ciągu zdarzeń, niektóre prywatne firmy zgodne z narracją rządu, również mają swój zysk, bo z racji bazy użytkowników, zakładają swoje profile i mogą mówić co chcą, sprzeciw ocenzurować, a w internecie nikt im nic nie zrobi. Normalnie przy oddzielonych prywatnych firmach i systemie konkurencji, ludzie by założyli coś nowego, przeszli gdzieś indziej, jeśli taka forma działalności Facebooka by im nie odpowiadała. Ale tutaj to wcale dużo nie daje, bo rząd w tym ciągu zdarzeń, na drugim krańcu kija napędza odbiorców i przypieczętowuję autorytetem "prawdziwość" danej platformy. Więc taka prywatna firma niewygodne opinie ukryje, z wyszukiwania nie zniknie, a nowi widzowie i tak się pojawią. Ba! Większość starych obserwatorów pod wpływem masowej opinii uzna, że coś jest słuszne, nawet jeśli wewnętrznie sądzi inaczej. To jest czysta indoktrynacja. Temu też ma służyć ban dla Konfederacji. W końcu rząd RP ma identyczne zdanie co ta korporacja, więc usuwanie opozycji jest im na rękę (co w rzeczywistości jest karygodne). Dlatego też, aby zapobiec temu mechanizmowi, sektor publiczny i wszyscy urzędnicy, powinni mieć wręcz obligatoryjny zakaz w trakcie pełnienia pracy publikowania na tych pseudo-platformach.