Po raz kolejny opóźniono wdrożenie szyfrowania end-to-end na Facebooku i Instagramie. Najbliższy termin: rok 2023.
WhatsApp od 2014 roku oferuje swoim użytkownikom szyfrowanie end-to-end, które sprawia, że podsłuchanie (czy raczej: przechwycenie) rozmowy pomiędzy dwoma użytkownikami „w locie” jest właściwie niemożliwe. Podobnego rozwiązania próżno szukać w innych komunikatorach z grupy Meta (dawniej: Facebook) i cóż... w najbliższych miesiącach na pewno się to nie zmieni.
Szyfrowanie na Facebooku i Instagramie najwcześniej za rok z hakiem
W 2019 roku (jeszcze wtedy) Facebook zapowiadał, że wkrótce szyfrowanie end-to-end trafi również do głównego komunikatora portalu społecznościowego oraz do prywatnego czatu na Instagramie. Minęło sporo miesiący i nic takiego się nie zdarzyło. W tak zwanym międzyczasie grupa przemianowała się na Metę i teraz wydała komunikat, że zespół „nie zamierza się spieszyć” w tym temacie.
Skala projektu okazała się ponoć na tyle duża, że nie ma możliwości, by ukończyć wdrażanie szyfrowania end-to-end przed 2023 rokiem. Mimo to jesteśmy zapewniani, że „w grupie Meta jesteśmy zdeterminowani, aby chronić prywatną komunikację i zapewnić ludziom bezpieczeństwo w Internecie”.
Szyfrowanie end-to-end, ale ze stróżem – prywatnie, ale też bezpiecznie
Ze strzępków publikowanych informacji można wywnioskować, że szyfrowanie end-to-end na Facebooku i Instagramie będzie nieco bardziej skomplikowane. To znaczy: zanim wiadomość wyjdzie od jednego użytkownika do drugiego, to przejdzie przez coś na wzór przedpokoju. Tam algorytmy sprawdzą, czy wiadomość nie zawiera elementów mogących wiązać się z działalnością przestępczą. Chodzi o to, by „zapewnić użytkownikom ochronę prywatności, jednocześnie pomagając w działaniach na rzecz bezpieczeństwa publicznego”, jak tłumaczy Meta.
Czy jest jakaś dobra wiadomość? Cóż, jeśli ma to być jakieś pocieszenie, to można za taką uznać fakt, że wdrożenie tej funkcji zostało opóźnione… a nie anulowane.
Źródło: PC Mag, The Telegraph, informacja własna
Komentarze
5Pomijam zupełnie fakt inwigilowania ludzi przez koncerny w celach wciskania więcej kitu reklamowego - przepisy powinny w końcu jasno określić to tak, że wymagana jest na to WYRAŹNA I ŚWIADOMA zgoda użytkownika - ale czy KOMUKOLWIEK poza ŚWIADOMYMI użytkownikami na tym zależy??