Myślisz „dron” i oczami wyobraźni widzisz maszynę z czterema wirnikami. Inżynierowie z Ecole Polytechinque Federale de Lusanne (EPFL) twierdzą jednak, że to wcale nie jest jedyna optymalna konfiguracja. Proponują zmniejszenie ich liczby do zaledwie dwóch.
Dwa, a nie cztery wirniki też mogą być optymalną liczbą dla drona według inżynierów ze start-upu Flybotix działającego pod skrzydłami EPFL. Co więcej: ułożone jeden pod drugim, a nie obok siebie. Taka konfiguracja, w połączeniu z zaawansowanym systemem stabilizacji, pozwalać ma na dwukrotne wydłużenie czasu pracy względem konwencjonalnych modeli, a to wcale nie koniec atutów.
Flybotix i sposób na eliminację wad dronów
Mocno ograniczony czas pracy to jedna z największych wad dronów, ale nie jest jedynym minusem, z którym poradzić zamierzają sobie autorzy tego projektu. Innym jest głośna praca – dwuwirnikowa konstrukcja pozwala uporać się i z tym. Wreszcie – dużym plusem tego nowego drona mają być także niewielkie gabaryty i zwiększone bezpieczeństwo, co również udało się osiągnąć poprzez umieszczenie wirników w jednej linii.
Dzięki temu wszystkiemu dron start-upu Flybotix ma się świetnie sprawdzić w zastosowaniach monitoringowo-inspekcyjnych: do wykrywania uszkodzeń w rurach i konstrukcjach budowlanych. Autorzy przekonują jednak, że maszyna dobrze poradzi sobie wszędzie tam, gdzie miniaturyzacja jest kluczowa.
A co w końcu z tym czasem działania?
Czas lotu drona jest proporcjonalny do rozmiaru maszyny. Im większy dron, tym większa stabilność, ale krótszy czas pracy. Zmniejszenie konstrukcji ogranicza równocześnie efektywność wirników i wymusza stosowanie mniej pojemnych akumulatorów, co ostatecznie równa się krótszemu czasowi działania.
Problem polega na tym, że do tej pory producenci tworzyli miniaturowe wersje tych samych konstrukcji, co po prostu nie zdaje egzaminu. Flybotix proponuje zamiast tego nowy mechanizm: z dwoma wirnikami o większej średnicy – dłuższe śmigło oznacza większą wydajność i mniejsze zapotrzebowanie na energię, a to zaś sprawia, że taki sam akumulator zapewnia dłuższy czas pracy.
Stabilność drona z 2 wirnikami
Oczywiście Flybotix nie jest pierwszym producentem, który wpadł na pomysł redukcji liczby wirników. Jak więc w ogóle udało się sprawić, że to działa? Sekret tkwi w zaawansowanym, opartym na algorytmach systemie stabilizacji. Dzięki niemu dron ma „aerodynamiczne właściwości helikoptera i mechaniczną stabilność wielowirnikowca”, jak tłumaczył Samir Bouabdallah, stojący na czele zespołu rozwijającego ten projekt.
Konstrukcja Bouabdallaha wykorzystuje podobną do pierścienia strukturę, w której śmigła ułożone są jeden na drugim i obracają się w przeciwnych kierunkach. Kontrolowanie ich ruchów umożliwia sterowanie, a dzięki odpowiednim algorytmom ma ono być równie proste i wygodne, jak w przypadku konwencjonalnych dronów.
Jak dotąd dron Flybotix zbiera pozytywne opinie. Projekt jest oczywiście cały czas rozwijany, a poza poprawkami plany na najbliższe miesiące obejmują jeszcze debiut na rynku chińskim. Czas pokaże, co z tego wyniknie.
Źródło: TechXplore, Engadget, EPFL. Foto: EPFL/Flybotix
Warto zobaczyć również:
Komentarze
4a dron, ciekawy :) i ma to uzasadnienie w fizyce.