Możliwość ładowania akumulatorów podczas jazdy zlikwidować ma problem związany ze słabą dostępnością „stacji”.
Samochody elektryczne cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Nic więc dziwnego w tym, że producenci prężnie rozwijają ten sektor. Bardzo interesującą koncepcję zaprezentowała firma Ford. Jej C-Max Solar Energi to samochód hybrydowy typu plug-in, który – jak sama nazwa wskazuje – został wyposażony w duży panel słoneczny. Dzięki temu mamy mieć możliwość ładowania akumulatorów podczas jazdy, co zlikwidować ma problem związany ze słabą dostępnością „stacji”.
Zamiast standardowego ładowania akumulatorów, a właściwie w formie rozszerzenia tego rozwiązania, Ford C-Max Solar Energi pobiera energię z promieni słonecznych, poprzez specjalny koncentrator, którego sposób działania przybliżony jest do szkła powiększającego. W rezultacie gdy będziemy mieli do czynienia z bardzo słonecznym dniem samochód cechować ma się podobną wydajnością co w przypadku konwencjonalnych hybryd plug-in.
“Ford C-Max Solar Energi Concept rzuca nowe światło na elektryczny transport i energię odnawialną – powiedział Mike Tinskey, dyrektor ds. elektryfikacji pojazdów i infrastruktury w Fordzie. – Jako lider innowacji chcemy nadal prowadzić dialog publiczny na temat dążenia do czystszej przyszłości tego świata”.
Poniżej możecie zobaczyć galerię prezentującą Ford C-Max Solar Energi Concept:
Więcej na temat tego samochodu powinniśmy usłyszeć podczas targów CES 2014.
Źródło: Ford, SlashGear
Komentarze
27Powierzchnia dachu samochodu osobowego, a co tam, 3m2. Czyli jest z tego raptem 3kW mocy.
Na skuter z 3m2 dachem w lato starczy , na 1+ tony samochód nie.
Akumulatory aktualnie max 1kWh/ litr. Potrzeba nam 50kW*8godzin (na tyle starczy bak paliwa) = 400kWh akumulator. Czyli nierealnie duży jak na samochód osobowy, bo 400 litrowy.
Ładować by go trzeba przy założeniu (nierealnym) 100% konwersji widma światła słonecznego (światła lipcowego w południe) 400 godzin.
Nawet jeśli akumulatory będą miały większą gęstość energii, to ładowanie światłem słonecznym nie ma sensu, bo samochody jak stoją to głównie w garażach, pod drzewami. Jedynie ładowanie z gniazdka, bo nawet 1 faza to spokojnie 3kW, niezależnie, czy noc, czy chmury, czy zima.
Jak i czym zastąpić diesla w tirach. Ciężarówka nie może mieć 300 kilometrów zasięgu, a potem spędzać kilkunastu godzin na ładowaniu akumulatorów. Tu tkwi prawdziwy problem - znaleźć źródło energii, które da taki zasięg jak ropa, a nie zwiększy ostro kosztów przedsiębiorcy.
http://www.youtube.com/watch?v=gr7a9ag5IQI