Niewielki kompakt systemowy z 16 Mpix sensorem X-Trans CMOS APS-C.
Fujifilm chce zainteresować swoimi kompaktowymi aparatami systemowymi z rodziny X jak największą grupę odbiorców. Tym razem na celowniku znaleźli się zwolennicy ładnych, aczkolwiek niewielkich form, którzy chcą zarazem czerpać z potencjału bardziej zaawansowanych modeli. Taki jest „kieszonkowy” Fujifilm X-M1, który wyposażono podobnie jak starszych braci X-Pro 1 i X-E1 w sensor X-Trans CMOS APS-C i procesor obrazu EXR II.
Niedawno wspominaliśmy o planach Fuji, które zakładają większy nacisk na linię aparatów systemowych. I jakby na zawołanie mamy potwierdzenie tych słów. Fujifilm X-M1 w pełni zasługuje na miano systemowego kompaktu. Niewielka obudowa waży 330 gramów, co nie jest może rekordowym wynikiem, ale za to jest bardzo elegancka.
Podobnie jak w innych modelach z serii Fujifilm X, górną i dolną część wykonano z elementów metalowych, a przód korpusu dodatkowo pokryto skóropodobnym materiałem, która zapewnia wygodny uchwyt. Dostępne będą trzy wersje kolorystyczne, czarna, srebrna i brązowa. Do aparatu można dokupić dopasowane skórzane etui.
Na obudowie znajdziemy pojedyncze pokrętło trybów szczelnie zapełnione piktogramami trybów pracy aparatu. Wśród nich ustawienia manualne, priorytetowe, tryby tematyczne i automatyczne (w tym tryb SR Auto). Dodatkowe dwa pokrętła umieszczono obok siebie, jedno na tylnej ściance ponad miejscem na kciuk, a drugie na prawym brzegu obudowy. Taki układ Fujifilm wybrał dla zapewnienia komfortowej obsługi nawet jedną dłonią.
Fujifilm X-M1 nazwaliśmy małym wielkim aparatem, bo oprócz efektownego retro wykończenia dysponuje w zasadzie wszystkim, czego można oczekiwać od aparatu tej, a nawet wyższej klasy. Sercem aparatu jest 16,3 Mpix sensor APS-C X-Trans CMOS, który wykorzystuje specyficzny układ filtrów. Ten sam wzorzec ułożenia filtrów RGB powtarza się rzadziej niż w innych aparatach. Przyczynia się to do lepszego odwzorowania szczegółów i mniej dotkliwie manifestujących się optycznych wad obrazu. Za szybkie przetwarzanie obrazu odpowiada procesor EXR II. Fujifilm zapewnia nas, że w połączeniu z matrycą gwarantuje on wyjątkowo dobre wyniki nawet przy ISO powyżej 6400.
W Fujifilm X-M1 nie znajdziemy wizjera i elektronicznej poziomicy, na szczęście nie zrezygnowano ze stopki lampy błyskowej i wysuwanej lampy błyskowej (po lewej stronie).
Wyliczanie możliwości aparatu zamieniłoby się w małą instrukcję obsługi, dlatego ograniczymy się do wspomnienia o wbudowanym module Wi-Fi, który jest nowością w serii X, i lampie błyskowej Super Inteligent i-Flash o liczbie przewodniej 7. Inteligencję lampy należy rozumieć jako umiejętność dostosowania mocy błysku do typu sceny, a nie tylko ilości zastanego światła.
Tylny ekran o rozdzielczości 920 tysięcy punktów i przekątnej 3” można odchylać w dół i w górę.
Poniżej zamieszczamy specyfikację aparatu.
Fujifilm X-M1 | ||||
Sensor | Fuji X-Trans CMOS II; APS-C; 16,5 Mpix procesor obrazu EXR II ultradźwiękowy mechanizm czyszczenia | |||
Efektywna rozdzielczość | 16,3 Mpix 4896 x 3264 pikseli | |||
Obiektyw | wymienny, mocowanie X kitowe szkło Fujinon 16-50 mm f/3,5-5,6 | |||
Autofokus | detekcja kontrastu 49 punktów AF | |||
Zakres ISO | Auto, 200 - 6400 Rozszerzane w dół do 100 i w górę do 25600 | |||
Czas naświetlania | 30 s - 1/4000 s; Bulb do 60 min | |||
Tryb seryjny | 5,6 kl/s (30 klatek w serii JPEG) 3,0 kl/s (50 klatek w serii JPEG) do 10 klatek w serii JPEG+RAW | |||
Rozdzielczość wideo | 1080p 30 klatek/s 720p 30 klatek/s | |||
Kodek wideo | H.264, dźwięk stereo PCM, pliki MOV | |||
Ekran | 3" ; 920 tysięcy punktów 100% kadru odchylany | |||
Wi-Fi | standard 802.11 b/g/n | |||
Tryby fotografowania | Auto, SR Auto, Program, priorytet czasu, priorytet przysłony, manualny, tematyczne, tryb zaawansowany | |||
Ciekawe funkcje | edycja RAW, filtry symulujące klisze, wielokrotna ekspozycja, wyświetlanie zakresu ostrości, oznaczanie Focus Peaking, histogram, | |||
Pamięć | Karty pamięci SD/SDHC i SDXC (UHS-I) | |||
Lampa błyskowa | wbudowana typu pop-up liczba przewodnia 7 stopka zewnętrznej lampy błyskowej czas synchronizacji 1/180s | |||
Złącza | USB (dane, zdalny wyzwalacz) miniHDMI | |||
Zasilanie | akumulator litowo-jonowy NP-W126 wydajność około 350 zdjęć | |||
Wymiary i waga | 116,9mm x 66,5mm x 39mm 330 gramów | |||
Materiał korpusu | magnezowy, elementy skórzane |
Aparat choć nieźle wyposażony pozbawiony został, jak wspomnieliśmy, niektórych elementów znanych z droższych modeli, a także niektórych opcji w menu. To koszt mniejszej ceny niż w przypadku innych aparatów z serii X. Niestety na razie możemy tylko spekulować ile ona wyniesie. Niemniej ma to być najtańszy bezlusterkowiec wyprodukowany przez Fujifilm. W Niemczech korpus ma kosztować około 679 euro, a w zestawie z obiektywem kitowym 800 euro.
Fujifilm X-M1 to cyfrówka systemowa, a zatem nie mogło zabraknąć również premiery szkieł dla tego systemu, które widać na zdjęciach ilustrujących informację. Mowa o zoomie XC 16-50 mm (ekwiwalent 24-76 mm) o jasności f/3,5-5,6, który wyposażono w optyczną stabilizację obrazu OIS. Obiektyw wykonano z 12 szklanych elementów w 10 grupach, w tym 3 elementów asferycznych i 1 elementu ze szkła ED. Przesłona ma siedem listków.
Drugie szkło to stałka o ogniskowej 27 mm (odpowiednik 41 mm) i jasności f/2,8. Innymi słowy to bardzo dobry, a przynajmniej tak prezentuje się na papierze, standardowy obiektyw dla systemu X. Obiektyw ma powłokę antyodblaskową Fujinon HT-EBC i bardzo szybki silnik AF. Według testów Fujiflm, to najszybszy mechanizm w tego typu szkle na rynku obiektywów dla kompaktowych aparatów systemowych bez lustra (CSC, Compact System Camera).
Premiera tego stałoogniskowego obiektywu zbiegła się w czasie z wypuszczeniem aktualizacji firmware dla aparatów X-Pro 1 i X-E1. Nie bez powodu. Ważący 78 gramów obiektyw ma tylko 23 mm głębokości i na obudowie zabrakło miejsca na pierścień regulacji ustawień przysłony. Poprawka oprogramowania pozwala zmieniać przysłonę za pomocą pokręteł w aparacie.
Źródło: Fujifilm
Komentarze
4